Amerykańska Heather Kay i jej rodzina – w tym ich kot Mochi – są częścią fali mieszkańców opuszczających Szanghaj, pozostawiając swoje domy i wspomnienia.
Zostały one wyparte przez dwa lata surowych ograniczeń COVID-19, w tym dwumiesięczny przestój kruszenia.
Heather i jej mąż George przybyli do Szanghaju z Nowego Jorku w 2006 roku na roczną przygodę, ale 16 lat później ich dwupokojowe mieszkanie w historycznej Koncesji Francuskiej w Szanghaju jest jedynym domem, jaki ich dzieci kiedykolwiek znały.
Tak więc, podczas gdy powrót do Stanów Zjednoczonych jest technicznie powrotem do domu dla Heather i George’a, opuszczenie Szanghaju oznacza opuszczenie domu dla ich córek Charlotte, 14 lat i Matyldy, 12 lat.
Heather spędziła czerwiec przygotowując się do powrotu do Stanów Zjednoczonych. Jej mąż wyjechał kilka tygodni temu z rodzinnym psem, aby pomóc przygotować się do nowego życia w Waszyngtonie.
„Nie miałem luksusu tak bardzo żałować, jak zostawić za sobą, ponieważ muszę zabrać stąd dwójkę dzieci i kota… więc naprawdę skupiłem się na [those] Powiedziała Reuterowi ze swojego mieszkania, że przeprowadzki właśnie opróżniły.
Rodzina Kai jest częścią masowego exodusu zarówno obcokrajowców, jak i mieszkańców Szanghaju, ponieważ najbardziej kosmopolityczne miasto w Chinach próbuje znaleźć przyczółek i powrócić do normalnego życia po ścisłym zamknięciu miasta, którego celem jest wyeliminowanie zmutowanego wirusa COVID-19 Omicron.
Podczas gdy niektórzy zdecydowali się odejść w środku blokady – zaskoczeni trudnościami w uzyskaniu jedzenia i obawami przed oddzieleniem od członków rodziny w przypadku zarażenia się COVID-19 – inni, tacy jak Kayes, postanowili poczekać.
Kupili swój nowy dom w Waszyngtonie online podczas blokady.
Dla wielu wyjeżdżających cudzoziemców blokada była ostatnią kroplą po dwóch latach surowych przepisów dotyczących COVID-19, które bardzo utrudniały podróżowanie do i z Chin.
W kraju, w którym podejście koronawirusa do wirusa nie rozprzestrzenia się dalej niż reszta świata, skrócił czas kwarantanny dla przybywających podróżnych z 14 dni w ośrodku centralnym do siedmiu dni, co stanowi największą zmianę ograniczeń granicznych. miejsce na początku 2020 roku.
Według Izby Europejskiej liczba obcokrajowców w Chinach zmniejszyła się o połowę od początku pandemii.
I spodziewa się, że tego lata liczba ta zmniejszy się ponownie o połowę, a mniej międzynarodowych pracowników będzie przybywać, aby odnowić liczbę odchodzących pracowników.
„Porozmawiaj z ludźmi, którzy mieli się przeprowadzić [to Shanghai] W lecie nie są. Jadą do Singapuru. – Jadą do Bangkoku – powiedziała Heather.
„Będąc tutaj, wiele osób nie może już tak naprawdę wykonywać swojej pracy, ponieważ potrzebują dużo podróży, dlatego dla wielu jest to niedostępne”.
Ze starzejącymi się rodzicami w USA, ograniczenia w podróżowaniu były również dużą częścią decyzji Heather i jej męża o wyjeździe, powiedziała, opisując, jak podjęli swoje decyzje przed zamknięciem.
poprzedni exodus
Heather przeniosła się do Szanghaju, by pracować dla marki modowej i zafascynowała się szybko ładującą się energią rosnących Chin.
Później założyła własną firmę, obecnie znaną jako marka eko strojów kąpielowych Loop.
Jej mąż porzucił karierę bankiera w Stanach Zjednoczonych i wkrótce zanurzył się w kulturze chińskiej i nauczył się mówić po mandaryńsku.
W końcu rozpoczął swoją zrównoważoną działalność w zakresie zabawek bambusowych.
Para zacementowała swoje więzi z miastem, kupując ich mieszkanie, co było niezwykłym posunięciem dla obcokrajowców w Szanghaju wtedy i teraz.
„Wszystko, co możesz sobie wyobrazić, możesz tu zbudować”, powiedziała Heather. „Wszystko, co chcesz, możesz tutaj osiągnąć”.
Odkąd Szanghaj 1 czerwca złagodził zamknięcie, Heather była zajęta pakowaniem, ale także upewniała się, że znajdzie czas na zapamiętanie swojego czasu spędzonego w mieście dzięki przejażdżkom rowerowym do Bundu i ostatnim talerzowi klusek z miejscowego ulubionego ulubieńca.
Powiedziała, że szczególnie tęsknimy za bezpiecznymi ulicami Szanghaju i opowiada, jak wyprowadzała psa późno w nocy i czuła, że jest w stanie pozwolić swoim dzieciom samodzielnie jeździć metrem, gdy miały 10 lat.
Ostatnie lata rodziny Kaye w Szanghaju zostały naruszone przez rosnącą izolację Chin z powodu zamknięcia granic COVID-19 i pogarszających się stosunków między Waszyngtonem a Pekinem, ale Heather powiedziała, że nie nadszarpnęło to ich doświadczenia.
„Myślę, że ludzie na całym świecie są w zasadzie tacy sami. Wszyscy chcemy być bezpieczni, móc wykonywać naszą pracę i robić kreatywne rzeczy, uzyskać dobrą edukację dla naszych dzieci, mieć dom, schronienie i społeczność ,” powiedziała.
„Myślę, że na szczeblu rządowym rzeczy są źle rozumiane”.
Trzy dni po przybyciu Heather i jej córek do Stanów Zjednoczonych wszystkie trzy uzyskały pozytywny wynik testu na COVID-19, ale nie żałowały swojego ruchu.
Reuters
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych