Ryszard Czarnecki, europoseł PiS i były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, przemawiał prezydent Aleksander Łukaszenko, gdy duża liczba osób z Białorusi przekroczyła granicę i apelowała o polską pomoc. Białoruś przyciągnęła uwagę na igrzyskach olimpijskich, a białoruska sprinterka Kristina Dimonovskaya odmówiła powrotu do swojego kraju, powołując się na obawy dotyczące jej osobistego bezpieczeństwa po skrytykowaniu swoich trenerów w mediach społecznościowych.
Pan Jornecki powiedział Express.co.uk Sytuacja imigracyjna: „To problem nie tylko Polski, ale także innych krajów UE, zwłaszcza Litwy i Łotwy.
„Wtedy to po prostu przyszło nam do głowy.
Oczekujemy, że Unia, która często eksponuje temat „jedności europejskiej”, wesprze nasze trzy kraje.
Zwłaszcza, że problem narasta: tylko w pierwszych siedmiu miesiącach 2021 roku o 700 proc. więcej osób z Iraku i Afganistanu niż w 2020 roku!
„Oczekujemy więc zdecydowanych działań ze strony Brukseli już niedługo”.
Sprawa narasta w kontekście coraz bardziej skonfliktowanych relacji dotyczących reform prawnych między Brukselą a Warszawą, które stanowią zagrożenie dla niezależności europejskiego sądownictwa.
Czytaj więcej: Szok Brexit – punkt kulminacyjny byłego posła do PE U 850 mln rocznych kosztów biurokracji w UE
Jornecki jest nieugięty w sprawie członkostwa jego kraju w UE, ale ostrzega: „Bruksela musi zajmować się prawdziwymi sprawami, takimi jak polityka imigracyjna, a nie wyimaginowanymi, takimi jak wymiar sprawiedliwości w Polsce”.
„Zachowanie UE w tej ostatniej kwestii znacznie zwiększyło liczbę euroseptyków i eurorealistów w moim kraju”.
Odnośnie Białorusi i 24-letniej Dimonovskiej Jornecki powiedział: „Polska chce, aby Białoruś przeniosła się na zachód, a nie Rosja.
Łukaszenka bawi się kartą imigranta, co faktycznie ułatwia przekraczanie granicy z Polską, Litwą czy Łotwą.
„Według polskiego sportowca z Polski w XV wieku azyl otrzymały wszystkie narody z różnych części Europy – Wschodu i Zachodu.
„Mimo że byli prześladowani z powodów politycznych lub religijnych, otrzymali azyl i jesteśmy z tego dumni.
„Ale granica to granica, musi być przestrzegana”.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) powiedział wczoraj, że uważnie monitoruje sytuację na Białorusi i że globalni pożyczkodawcy powinni ograniczyć dostawy nowych rezerw awaryjnych dla rządu oszczędnościowego Łukaszenki.
Rzecznik Jerry Rice powiedział, że pożyczkodawca bacznie obserwuje tę sprawę, ale MFW kierował się w swoich działaniach społecznością międzynarodową, która „nadal zajmuje się obecnym rządem w kraju”.
Niektórzy politycy amerykańscy wezwali MFW do ustanowienia ścisłych ograniczeń możliwości Łukaszenki w zakresie specjalnych 720 milionów nowych specjalnych praw ciągnienia (SDR), własnej waluty MFW, które Białoruś otrzyma w ramach 470 mld euro alokacji do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Członkowie pod koniec tego miesiąca.
Eksperci twierdzą jednak, że fundusz nie będzie w stanie podjąć dalszych zdecydowanych działań, dopóki członkowie MFW nie uznają rządu Łukaszenki.
„Pisarz ogólny. Fanatyk Twittera. Wielokrotnie nagradzany praktykujący alkohol. Guru popkultury.”
More Stories
Mistrzostwa Europy 29er 2024 – Gdynia, Polska Dzień 2 • Remis na żywo
Imponująca kula ognia w centralnej Polsce – oddział angielski
Chosen wrócił i jest gotowy do dostarczenia do Polski – FIBA Olimpijskie Kwalifikacje 2024 Walencja, Hiszpania