Na poboczu drogi na pustyni w Nigrze Tony Rinaudo przeżył moment Eureki, który zmienił nie tylko jego życie, ale także życie milionów ludzi w Afryce Zachodniej i poza nią.
Rinaudo – który w tym czasie spędził ponad dwa lata w kraju Afryki Zachodniej, próbując powstrzymać niszczycielski postęp pustynnienia i „poniósł klęskę” – rozejrzał się wokół, wypuszczając powietrze z opon, aby mógł iść naprzód po piaszczystej drodze.
To był rozczarowujący widok.
„[There was] Ledwie drzewo w zasięgu wzroku. Pomyślałem sobie: Ile milionów dolarów, ile setek pracowników potrzeba, ile kontraktów potrzeba, żeby mieć jakikolwiek przyzwoity wpływ na ten opustoszały krajobraz? „
Na początku lat 80., mówi Rinaudo, Niger był „krajobrazem na skraju ekologicznej zapaści” Soul Quest ABC RN.
Rolnicy wycięli rodzime lasy, które istniały kilkadziesiąt lat wcześniej, pozostawiając jałową ziemię nawianą przez wiatry z prędkością 70 km na godzinę i zdewastowaną przez wysokie temperatury powierzchni gleby i przerażające burze piaskowe.
„Ze względu na brak różnorodności nie było naturalnych drapieżników szkodników owadzich” – mówi Rinaudo. „Nawet w deszczowe lata miałeś eksplozję szarańczy i larw”.
Brakowało żywności i wody, ponieważ susza wysuszyła studnie i zniszczyła plony.
Pan Rinaudo mówi, że była to rozpaczliwa sytuacja, ponieważ mężczyźni opuszczali wioski w poszukiwaniu pracy i jedzenia, które mogliby wysłać do swoich rodzin, pozostawiając kobiety i dzieci samym sobie.
Przydrożne Objawienie Pańskie
Pan Rinaudo, patrząc na pustkowia, myślał o poddaniu się i opuszczeniu Afryki.
„To był jeden z tych złych momentów w moim życiu” – mówi.
Dwa lata po rozpoczęciu projektu rekultywacji ziemi w Nigrze pan Rinaudo nie odniósł jeszcze żadnego sukcesu. Kosztowne programy sadzenia drzew raz po raz zawodzą.
Widzi ich punkt widzenia. „Byli tutaj, często bez jedzenia, bardzo biedni, a oto ten szalony biały człowiek mówi im, że powinni sadzić drzewa na ich cennej ziemi uprawnej”.
Na opustoszałej drodze pan Rinaudo, pobożny chrześcijanin, odmówił modlitwę i wkrótce zauważył w pobliżu „bezużyteczny krzak”. Podszedł, żeby przyjrzeć się bliżej.
„W tym momencie wszystko się zmieniło” – mówi. „Zdałem sobie sprawę, że nie, to nie jest krzew, to nie zioło rolne – to drzewo i zostało ścięte”.
Nigeryjscy rolnicy zwykle odcinali młode pędy, które wyrosły z pni drzew, ale pan Rinaudo w tym momencie zdał sobie sprawę, że ci „frajerzy” dostarczyli odpowiedzi, której szukał.
„Wszystko, czego potrzebowaliśmy, było dosłownie pod naszymi stopami”, mówi. „Zdałem sobie wtedy sprawę, że nie muszę sadzić drzew, nie walczyliśmy z Saharą i nie potrzebowałem wielomilionowego budżetu – po prostu musieliśmy pracować z naturą, zamiast walczyć i niszczyć ją”.
Co to jest FMNR?
Pan Rinaudo stara się podkreślić, że sadzenie drzew z kłód – to, co nazwał Farmer Managed Natural Regeneration (FMNR) – nie jest niczym nowym.
Jest to wielowiekowa metoda uprawy, praktykowana na całym świecie.
Kluczem do sukcesu FMNR jest jego prostota. Rinaudo cytuje założyciela zrównoważonego rolnictwa, Billa Mollisona, który powiedział: „Chociaż problemy świata stają się coraz bardziej złożone, rozwiązania pozostają żenująco proste”.
„Uwielbiam to”, mówi Rinaudo, który stał się znany jako „Twórca Lasu” za swoją pracę na rzecz ponownego zazieleniania zdegradowanych ziem na całym świecie.
FMNR ma trzy podstawowe zasady.
Pierwszym z nich jest wykorzystanie uśpionych pni drzew – „podziemnego lasu” – do uzupełnienia ziemi, zamiast wysiewu nasion lub sadzonek.
Drugim jest przycinanie, aby pobudzić wzrost i nadać drzewom pożądany kształt.
„W FMNR robimy tylko… zbieramy łodygi, które chcemy wyhodować w pełne drzewo [and] Pan Rinaudo wyjaśnia, że należy wykluczyć nadmiar, ponieważ może być 20 lub 30 takich łodyg, z których wszystkie konkurują o to samo światło, składniki odżywcze i wodę. „Musisz zmniejszyć tę konkurencję”.
Trzecią zasadą jest udział społeczności.
Aby odnieść sukces, musi być „prowadzony przez farmera” i „należący do społeczności, a nie prowadzony przez Tony’ego”, mówi Rinaudo. „Zapotrzebowanie powinno pochodzić od rolników”.
Jednak przekonanie miejscowych rolników do sadzenia drzew na swoich polach nie było łatwym zadaniem.
Nie chodziło o pomysł, że przodkowie hodowców popełniali powszechne błędy. „Ludzie cofnęli się” – mówi Rinaudo.
A ludzie nie chcieli łamać tradycji i próbować czegoś nowego. „Nikt nie chce być inny, zwłaszcza w tradycyjnym społeczeństwie – można spotkać się z ostracyzmem i kpinami”.
W końcu pan Rinaudo zamknął około 10 ochotników, którzy chcieli wypróbować jego królikopodobny program.
Po pewnych niepowodzeniach koncepcja zyskała zwolenników, ponieważ ludzie dostrzegli jej zalety.
Nowe drzewa zapewniały paszę dla zwierząt i dodatkowe drewno jako paliwo, działały jako wiatrochrony i dodawały materię organiczną do gleby, poprawiając jej jakość.
Ci pionierscy rolnicy, jak mówi Rinaudo, „stworzyli zalążek tego, co stało się ogromnym ruchem w całym kraju”.
Dwadzieścia lat po pojawieniu się pana Rinaudo na poboczu, ruch FMNR odrestaurował 5 milionów hektarów lasów rolniczych w Nigrze – wszystko „bez sadzenia ani jednego drzewa”.
Dzisiejsze FMNR
Pan Rinaudo jest obecnie specjalistą ds. zarządzania zasobami naturalnymi w chrześcijańskiej organizacji charytatywnej World Vision Australia.
FMNR stanowi fundamentalny filar celu organizacji, jakim jest wyeliminowanie skrajnego ubóstwa do 2030 roku.
Jest to tani i dostępny sposób na rozwiązanie problemu wylesiania i degradacji gruntów, które są ważnymi kwestiami zagrażającymi przetrwaniu społeczności wiejskich na całym świecie.
W latach 1990-2015 zniszczono na całym świecie 129 milionów hektarów lasów. Do 2010 roku światowa bioróżnorodność skurczyła się o 34 procent.
Obecnie FMNR jest praktykowany w społecznościach w 25 krajach w Afryce i Azji.
Podejście to ma na celu budowanie odporności i odporności na zmianę klimatu wśród społeczności wiejskich oraz poprawę wyników ekonomicznych i bezpieczeństwa żywnościowego poprzez zwiększenie produktywności.
„Kiedy wracam do tych społeczeństw, widzę… tę rosnącą spiralę zdrowienia [and] Względny dobrobyt”, mówi Rinaudo.
Wiara i zmiana klimatu
Trwające całe życie zaangażowanie pana Rinaudo w odnowę ziemi wspiera jego chrześcijańską wiarę.
Mówi, że jego doświadczenie w Nigrze potwierdziło, że Bóg zapewnia wszystko, czego potrzebujemy do życia.
„To była wspaniała podróż” – mówi. „Wciąż jestem w tej podróży, wciąż się uczę i wciąż liczę na to, że Bóg ujawni swoje tajemnice w naturze, gdy próbujemy rozwiązać niektóre z największych problemów świata”.
Ale pan Rinaudo uważa, że ludzkość ma przed sobą długą drogę, aby zająć się skutkami zmian klimatycznych.
„Nie sądzę, że będziemy w stanie poradzić sobie ze zmianami klimatu, dopóki nie przyznamy się do winy za nadmierną konsumpcję paliw kopalnych [and] Odmawiając ich porzucenia, gdy wiemy tak wyraźnie, że systemy podtrzymywania życia na świecie zostały zniszczone”.
Mimo to pan Rinaudo z optymizmem patrzy w przyszłość.
„Sytuacja w Nigrze w latach 80. była naprawdę beznadziejna”, mówi. „Ludzie dosłownie głodowali, ludzie opuszczali swój kraj, umierały dzieci”.
„Jeżeli najbiedniejsi ludzie na świecie, najbardziej zmarginalizowani, ci, którzy mają najmniej zasobów i wiedzy technicznej, mogą kształtować taką transformację, to co powinniśmy zrobić z własnym problemem? aby to zrobić. Tak więc mam dużo nadziei ”.
RN w Twojej skrzynce odbiorczej
Zdobądź więcej artykułów poza cyklem wiadomości dzięki naszemu cotygodniowemu biuletynowi.
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych