Bejrut, Liban – W środę Hezbollah wystrzelił ponad 200 rakiet i pocisków przez swoją południową granicę w ramach jednego z najcięższych ataków na północny Izrael od wojny w 2006 roku.
Poprzedniego dnia Izrael zamordował Taliba Abdullaha, najwyższego rangą dowódcę Hezbollahu, jaki zginął od 8 października.
To, co wydarzyło się we wtorek i środę, jest ostatnią eskalacją działań wojennych między Izraelem a Libanem, gdy wydaje się, że negocjacje w sprawie zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem osiągnęły swój szczyt.
Izrael zabił ponad 37 000 Palestyńczyków w Gazie od 7 października, czyli dnia, w którym Hamas poprowadził atak na Izrael, zabijając 1139 osób i pojmając około 240 innych.
Izraelowi postawiono zarzut ludobójstwa za swoje działania w Gazie w sprawie wniesionej przez Republikę Południowej Afryki do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
Czy istnieje połączenie?
Analitycy powiedzieli Al Jazeerze, że zawieszenie broni w Gazie może przenieść uwagę militarną Izraela na Liban, gdzie od 7 października Izrael wymienia ataki z Hezbollahem.
Wymiana zdań za południową granicą Libanu nie jest do końca wzajemna.
W dochodzeniu przeprowadzonym w kwietniu Al Jazeera ustaliła, że na każdy atak Hezbollahu Izrael przeprowadził ponad pięć ataków na Liban.
Izrael zabił w tym okresie około 300 członków Hezbollahu i ponad 70 cywilów, podczas gdy Izrael twierdzi, że stracił około 15 żołnierzy i 10 cywilów.
Izraelskie jastrzębie wojenne
Analitycy uważają, że w miarę wzrostu napięcia wzdłuż granicy Izrael będzie miał trudności z rozszerzeniem wojny z Libanem bez uprzedniego zawieszenia broni w Gazie.
„Izraelczycy nie będą rozszerzać swojej bitwy z Libanem, dopóki tak będzie [still] Tannous Moawad, emerytowany generał brygady armii libańskiej, powiedział Al Jazeerze: „Jeden strzał w Gazie”. „Kiedy [a ceasefire is achieved in] Gazy, Izraelczycy z pewnością skierują się w stronę Libanu.”
Izraelski rząd, na którego czele stoi premier Benjamin Netanjahu, znajduje się pod presją wewnętrzną w miarę zbliżania się roku szkolnego, a ponad 90 000 osób w dalszym ciągu jest wysiedlanych ze swoich domów w północnym Izraelu.
Politycy twierdzą, że Hezbollah należy wypchnąć z granicy, zanim cywile będą mogli bezpiecznie wrócić – chociaż wielu zdecydowało się nie wracać.
Netanjahu powiedział w zeszłym tygodniu, że Izrael jest „przygotowany do bardzo intensywnej operacji” na granicy z Libanem.
„Ankieta, którą opublikowałem [Israeli newspaper] Maariv… pokazał [that] „Ponad 70 procent Izraelczyków chce pozbyć się Hezbollahu” – powiedział Al Jazeerze Karim Emil Bitar, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Świętego Józefa w Bejrucie.
„Wielu członków [Israeli] Gabinet Wojskowy również przyjmuje to twarde stanowisko”.
Dodał: „Zbliżamy się do momentu, w którym należy podjąć decyzję [Israeli military] Szef sztabu IDF Herzi Halevy powiedział urzędnikom wojskowym na początku czerwca, że Izrael był i to bardzo przygotowany na tę decyzję.
Negatywne konsekwencje
Pęd w kierunku wojny przeciwko Hezbollahowi i Libanowi nie oznacza pewnego zwycięstwa Izraela.
Bitar powiedział, że jakakolwiek wojna przyniesie „wyjątkowo przeciwne do zamierzonego skutki” i może spowodować poważne cierpienia zarówno Libańczyków, jak i Izraelczyków.
„[It will not be] Spacer w parku [for Israel]„Pomysł okupacji południowego Libanu pokazuje, że nie nauczyli się oni niczego z historii Izraela” – dodał.
Izrael najechał południowy Liban w 1978 i 1982 r. podczas wojny domowej w tym kraju, mając na celu wypędzenie grup palestyńskich.
Sam Hezbollah, libańska grupa szyicka blisko powiązana z Iranem, została założona w 1982 r. w odpowiedzi na izraelską inwazję.
Izrael okupował także południowy Liban od 1985 do 2000 roku, po tym jak Hezbollah i inne siły libańskie wypchnęły siły izraelskie z powrotem przez granicę.
Bitar powiedział, że inwazja prawdopodobnie da Izraelowi „znacznie więcej, niż się spodziewał”.
Dziś Hezbollah jest powszechnie uważany za najpotężniejszego aktora niepaństwowego na świecie, co oznacza, że jego zdolności militarne są znacznie większe niż Hamasu.
Jak dotąd uderzał głównie w cele wojskowe w pobliżu północnego Izraela, ale analitycy twierdzą, że trafienie w cele wojskowe na obszarach takich jak Tel Awiw, otoczonych infrastrukturą cywilną, byłoby dla Izraela bardziej problematyczne.
„Tam [already] „W samym Izraelu istnieje rozłam między osadnikami z północy, którzy są źli na rząd” – powiedziała Al Jazeerze Amal Saad, autorka książki Hezbollah Politics and Religion.
Powiedziała, że wystrzelenie rakiet w zaludnione miasto może być sposobem na „pogłębienie istniejących wcześniej podziałów i pokazanie, jak mogłaby wyglądać reszta Izraela”. „Izrael nie może tolerować choćby ułamka tego, co mogą tolerować Gaza i Liban”.
W ostatnich tygodniach Hezbollah użył także nowej broni, której nigdy wcześniej nie używano na polu bitwy, w tym rakiet przeciwlotniczych, co, jak twierdził, zmusiło izraelskie myśliwce do odwrotu.
Według Saada ten krok był „symboliczny”, ponieważ „rzucił wyzwanie izraelskiej przewadze powietrznej”. W ostatnich tygodniach Hezbollah zestrzelił także wiele izraelskich dronów.
Nie ma wątpliwości, że szersza wojna w Libanie może mieć tragiczne konsekwencje zarówno dla Izraela, jak i Libanu.
Urzędnicy amerykańscy ostrzegali, że eskalacja przeciwko Hezbollahowi może przyciągnąć Iran i inne siły sojusznicze w regionie.
Liban, ze swoją załamaną gospodarką, z pewnością znajdzie się w gorszej sytuacji. Moawad, emerytowany generał brygady, powiedział, że wojna przyniesie „bardzo wielkie zniszczenia od Izraela po Liban”.
„Liban nie może ponieść tego konsekwencji”.
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych