Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Dziennikarz Mark Storey został wyrzucony z nowozelandzkiej kawiarni

Dziennikarz Mark Storey został wyrzucony z nowozelandzkiej kawiarni

Dziennikarz został poproszony o opuszczenie kawiarni w Nowej Zelandii, a następnie wyrzucono go z innego lokalu właściciela po tym, jak najwyraźniej przekroczył limity powitalne, ponieważ spędził w restauracji zaledwie godzinę.

W artykule dla nowozelandzkiej gazety Dziś Hawke's Bay, Zastępca redaktora naczelnego Mark Storey powiedział, że w zeszłym tygodniu był „zdumiony”, kiedy poproszono go o opuszczenie Smith’s Cafe w Napier – „miejscu dobrego samopoczucia”, w którym czasami pracuje zdalnie.

Pan Storey wydał 12,5 dolara na kawę i brioszki i zasiadł przy stole, aby pracować na swoim laptopie.

Godzinę później podszedł do niego pracownik i zapytał, czy chce więcej jedzenia i napojów.

Kiedy odmówił, pracownik wypowiedział następujące słowa: „W takim razie będę potrzebował, abyś kontynuował. Wiem, że są inni płacący klienci”.

Historia wskazywała, że ​​dostępne były inne stoły, ale pracownik odpowiedział, że zamówił tylko kawę.

„Nie zapomnij o brioszce” – dodał pan Storey przed wyjściem.
Dziennikarz przyznał, że choć postrzegał kawiarnię jako „odległe biuro”, szybko reagował, gdy inni płacący klienci zaczęli zapełniać stoliki.

„Jeśli Twój dłuższy pobyt może zniechęcić nowych klientów, wsiądź na rower” – napisał.

Wiedząc, że kawiarnia niedawno zmieniła właściciela, wysłał do firmy e-mail w tej sprawie, ale nie otrzymał odpowiedzi.

Później skierowano go do właścicielki Lisy Caro, która zapytała go, czy jego sprawa jest „godna nagłośnienia”, zanim jego „wyrok” został zwiększony.

To była najkrótsza z rozmów. „Ale wystarczająco długo, aby Caro potwierdziła, że ​​podwyższyła mój wyrok do całkowitego zakazu wstępu do któregokolwiek z jej zakładów w Hawke’s Bay” – napisał Storey.

Pomimo awantury pan Storey oświadczył, że nie żywi złej woli w stosunku do kawiarni.

„Kocham to miejsce. Jeśli moje wydalenie kiedyś się skończy, szczęśliwie wyzdrowieję” – napisał.

„Ale prawda jest taka, że ​​jeden z nas poważnie błędnie odczytał treść pokoju”.

READ  Babcia zabita przez węża: w żołądku węża znaleziono martwe ciało

Pan Storey zapytał inne osoby z branży hotelarskiej, jak miło spędzić czas w kawiarni.

Jeden z właścicieli restauracji i szefów kuchni stwierdził, że dobrze jest, jeśli klient zajmie wolny stolik, zauważając, że to dodaje klimatu kawiarni. Jednak obsługa poinformuje ich, jeśli wejdzie inny klient i stolik będzie potrzebny.

Decyzja kawiarni o zakazie sprzedaży pana Storeya wywołała gorącą debatę w nowozelandzkiej telewizji śniadaniowej.

„Za posiadanie biura nie płaci się czynszu” – powiedziała Nikki Stress, prowadząca program AM.

Amanda Gillies dodała: „Uważam, że jest to nieco stronnicze, fakt, że jest zakazane w czasach, gdy niszczy się gościnność”.

Lloyd Burr jednak szybko stanął w obronie dziennikarza, pytając, dlaczego kawiarnia podjęła tak ostrą decyzję, skoro nie ma wystarczającej pojemności.

„Jeśli jesteś kawiarnią, czy chcesz, żeby wyglądała na zapełnioną, żeby ludzie mówili: «Och, tu musi być dobre jedzenie», a potem wchodzili?”

Opisał całkowity zakaz jako „brutalną karę”.

„W czasach, gdy gościnność cierpi, nie sądzę, że odrzucą tak wiele osób” – powiedział.

News.com.au skontaktował się z Smiths w celu uzyskania komentarza.