Bali ustaliło datę, od której Australijczycy będą musieli zacząć płacić podatek turystyczny, aby wjechać na popularną wakacyjną wyspę.
Od 14 lutego przyszłego roku na podróżujących za granicę, w tym na dzieci, zostanie nałożona opłata w wysokości 150 000 IDR za pasażera (około 15 dolarów).
Tjok Bagus Pimayun, szef Biura Turystyki Bali, potwierdził datę lokalnym mediom, mówiąc, że odbędzie się ona wcześniej, niż początkowo oczekiwano.
W tym miejscu stwierdzono, że opłatę należy uiścić przy każdej wizycie na Bali, co oznacza, że osoby lądujące na Bali i udające się na wyspy nienależące do prowincji Bali, takie jak wyspy Gili i Lombok, będą musiały do uiszczenia opłaty po raz drugi po powrocie na Bali.
Podatek turystyczny stał się oficjalny w lipcu, ale nie ustalono daty.
Gubernator Bali Wayan Koster powiedział, że pieniądze zostaną wykorzystane na „środowisko, kulturę i politykę”. [to] Budowanie lepszej jakości infrastruktury.”
Podatek w wysokości 15 dolarów jest znacznie niższy niż początkowo proponowano, a majowe raporty wskazywały, że rząd Indonezji rozważa wprowadzenie podatku w wysokości od 45 do 150 dolarów.
Zwolennicy podatku twierdzą, że pomoże on poprawić jakość turystów odwiedzających kraj.
Do tego dochodzi koszt wizy.
Australijscy turyści mogą uzyskać wizę po przylocie (VOA) na lotnisku na Bali, która pozwala im na pobyt przez 30 dni, za około 50 dolarów (500 000 IDR).
Podatek turystyczny to tylko jedno z szeregu nowych środków wprowadzonych w tym roku w celu poprawy turystyki.
Próbując kontrolować niesfornych cudzoziemców, Bali opublikowało oficjalną listę rzeczy, których należy unikać dla turystów, uruchomiło infolinię dla każdego, kto niewłaściwie zachowuje się wobec turystów, a także specjalną grupę zadaniową do monitorowania działań cudzoziemców (Bali Bisek) .
Ostatnim krokiem było poproszenie urzędników hoteli, kurortów i innych obiektów wynajmu krótkoterminowego o przesłanie danych gości do „aplikacji do raportowania obcokrajowców”, aby pomóc rządowi Indonezji monitorować ich miejsce pobytu i działania.
W niedawnej ankiecie przeprowadzonej na portalu news.com.au ponad 200 australijskich podróżników stwierdziło, że otrzymali listę rzeczy, które należy robić, a których nie wolno, i uznało, że to świetny pomysł.
Kolejnych 38 stwierdziło, że dostało listę, ale uważało, że to strata papieru, kilkunastu stwierdziło, że dostało broszurę na lotnisku na Bali, ale nie poświęciło jej zbyt wiele uwagi, a prawie 270 stwierdziło, że nigdy nie widziało listy zasad podczas ostatniej podróży .
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych