Izrael zarządza nową falę ewakuacji w Rafah w związku z wyczerpaniem się zapasów żywności

Izrael nakazał dziesiątkom tysięcy Palestyńczyków, którzy schronili się w mieście Rafah w południowej Strefie Gazy, ewakuację swoich domów przed planowanym atakiem.

Ewakuowano wschodnią część Rafah.

Armia izraelska twierdzi, że do Al-Mawasi ruszyło dotychczas około 300 000 mieszkańców Gazy.

Agencje pomocowe szacują, że sobotni nakaz dotyczy co najmniej 40 000 kolejnych osób, a wiele z nich ucieka do już zatłoczonych obozów.

Ponad milion Palestyńczyków znalazło schronienie w obozach w Rafah po ucieczce z walk gdzie indziej podczas siedmiomiesięcznej wojny.

Izrael nalega na kontynuowanie operacji wojskowej w Rafah, gdzie – według niego – rozlokowały się brygady Hamasu.

Stany Zjednoczone, najbliższy sojusznik Izraela, od tygodni nawołują Izrael, aby nie wkraczał do Rafah.

Biały Dom oświadczył w piątek, że „z zaniepokojeniem” śledzi rozwój wydarzeń.

Administracja Joe Bidena potwierdziła w tym tygodniu, że tymczasowo wstrzymała dostawę tysięcy bomb z powodu obaw związanych z izraelską inwazją na Rafah.

Armia izraelska nakazała także ewakuację mieszkańcom Palestyny ​​i przesiedleńcom z okolic Dżabalii w północnej Gazie.

IDF twierdzi, że Hamas przegrupował się na obszarze, który był wcześniej celem.

Palestyńskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w nocnych nalotach zginęło co najmniej 37 osób, w tym 24 osoby z środkowej Gazy.

Kończy się jedzenie

Organizacje humanitarne twierdzą, że zamknięcie dwóch głównych przejść granicznych oznacza, że ​​w południowej Strefie Gazy zabraknie żywności i pomocy.