Kilka godzin po tym, jak Sąd Najwyższy USA wprowadził chaos w Ameryce, gigant technologiczny Google zajął stanowisko, które sprzeciwia się orzeczeniu sądu.
Google to najnowsza firma, która zajęła zdecydowane stanowisko w sprawie praw reprodukcyjnych kobiet w następstwie przełomowej decyzji Sądu Najwyższego USA o uchyleniu konstytucyjnego prawa do aborcji.
Fiona Ciscioni, dyrektor ds. zasobów ludzkich giganta technologicznego, napisała w piątek w ogólnofirmowym e-mailu, że orzeczenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych unieważnia Surowe kontra Wade To „głęboka zmiana dla kraju, która głęboko dotyka tak wielu z nas, zwłaszcza kobiet”.
W świetle orzeczenia pani Ciccioni powiedziała, że pracownicy Google mogą „wnioskować o przesiedlenie bez uzasadnienia, a osoby nadzorujące proces są świadome sytuacji”.
Przypomniała pracownikom, że firmowy plan Medicare i świadczeń obejmuje „procedury medyczne poza stanem, które nie są dostępne tam, gdzie pracownik mieszka i pracuje”.
„Prawa kapitałowe są bardzo ważne dla nas jako firmy i podzielamy nasze obawy dotyczące wpływu tego orzeczenia na zdrowie, życie i karierę ludzi” – powiedziała pani Ciccioni.
„Będziemy nadal pracować nad udostępnieniem informacji dotyczących zdrowia reprodukcyjnego w naszych produktach i kontynuować naszą pracę w celu ochrony prywatności użytkowników”.
Zgodnie z notatką pani Ciccioni, w nadchodzących dniach Google będzie również „organizował sesje wsparcia” dla swoich pracowników w całych Stanach Zjednoczonych.
Chociaż Google nie skomentował publicznie decyzji Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, dyrektor generalna YouTube Susan Wojcicki napisała w piątek na Twitterze, że decyzja ta była „niszczącym ciosem” dla kobiet.
„Jako CEO zdaję sobie sprawę, że są różne opinie na temat dzisiejszej decyzji SCOTUS” – napisał Wojcicki.
„Osobiście uważam, że każda kobieta powinna mieć wybór, jak i kiedy zostać matką. Prawa reprodukcyjne to prawa człowieka”.
Google nie jest pierwszą firmą, która podjęła działania w związku z przełomowym orzeczeniem Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Grupa znanych firm podjęła działania, aby pomóc swoim pracownikom uzyskać pomoc w zakresie aborcji, ponieważ niektóre stany USA zbliżają się do zakazów lub ograniczeń poronienie.
Kiedy w maju wyciekł projekt opinii Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, niewielka grupa comp W tym Airbnb, Amazon, Apple, DoorDash, JP Morgan Chase, Levi Strauss & Co. Microsoft, Netflix, Patagonia, PayPal, Reddit, Starbucks i Tesla zapewniły swoich pracowników, że otrzymają zwrot kosztów podróży związanych z aborcją, jeśli Roe v. Wade został przewrócony.
Po ogłoszeniu ostatecznego werdyktu 24 czerwca, kolejne firmy poszły w ich ślady, w tym Condé Nast, który publikuje Vogue, Meta, Paramount, Sony, Walt Disney Co.
Warto zauważyć, że chociaż większość planów ubezpieczenia zdrowotnego tych firm obejmowała aborcję, teraz rozszerzyły swoje świadczenia o koszty podróży poza stanem.
Firmom, które zobowiązały się do zwrotu swoim pracownikom kosztów podróży związanych z aborcją, grozi proces sądowy lub sankcje karne za naruszenie przepisów stanowych, które zakazują, pomagają, ułatwiają lub ułatwiają dokonywanie aborcji.
Kobiety mieszkające w stanach USA, w których aborcja jest zabroniona, będą teraz musiały albo wytrwać w ciąży, przejść potajemną aborcję lub zdobyć pigułkę aborcyjną, albo udać się do innego stanu, w którym procedura pozostaje legalna.
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych