GTA – Gdyby nie Rudolf Ferba i Alfred Wexler, czy dzisiejszy świat znałby prawdziwe rozmiary masowego mordu popełnionego przez nazistów podczas Holokaustu?
Dwaj mężczyźni, obaj słowaccy Żydzi, którzy uciekli z Auschwitz, sporządzili tajne notatki o szczegółach obozu zagłady nieznanych światu zewnętrznemu.
Obejmowały one plany budowy komór gazowych, użycie przez nazistów śmiertelnego chemicznego Cyklonu-B, liczbę więźniów przywożonych na śmierć każdego dnia oraz plany budowy nowej linii kolejowej do deportowania węgierskich Żydów bezpośrednio do obozu. Podstawą były informacje przemycane przez mężczyzn z Auschwitz Raport Vrby-Wetzlera – Po raz pierwszy społeczność międzynarodowa usłyszała o wielu z tych okrucieństw.
Nowy słowacki film The Auschwitz Report, wyreżyserowany przez Petera Bibjaka, nieco dramatyzuje ucieczkę Vrby i Wexlera w 1944 roku i próbuje dotrzeć z ich przesłaniem do świata zewnętrznego, który wciąż jest w dużej mierze nieświadomy tego, co dzieje się w obozach. Będąc filmem o Holokauście, Bejac spędza również znaczną ilość czasu (pełne pół 94 minut) odtwarzając samo piekło obozowe.
Te wczesne sekwencje – naziści bijący człowieka na śmierć, strzelający do jego pasierbicy, układający nagie ciała jak mięso – ubijające brzuchy w znany sposób, służą jako intencja filmu, by przeciwstawić się bardziej brutalnemu rodzeństwu, jak „Syn Szawła”. ” zamiast uroczych aktów typu „Życie jest piękne” „.
To, czy uznasz takie sceny za niezbędne narzędzie filozofii „nigdy nie zapomnij”, prawdopodobnie zależy od tego, ile filmów o Holokauście już obejrzałeś i z iloma innymi czujesz, że możesz sobie poradzić.
Uciekinierzy określani są w filmie jako „Freddy” i „Walter”, a grają ich Noel Czoczor i Peter Ondrijica.
W jednym z najśmielszych (a może po prostu bardziej ekonomicznych) filmów nie ma w tych mężczyznach nic heroicznego ani specjalnego. O ich historii wiemy tyle samo, co o innych więźniach, czyli nic – spotykamy ich tylko w Auschwitz.
To pomaga Bebjakowi i jego scenarzystom, Tomásowi Bombikowi i Jozefowi Pastéce, uniknąć brzydkiego, ale typowego błędu holokaustu, polegającego na rzucaniu ocalałych w lepszym świetle niż ktokolwiek inny, tak jakby mieli po prostu większą siłę woli niż ci, którym się nie udało.
Ale to podejście ma również wadę. Żaden z więźniów żydowskich nie pojawił się w „Raporcie Auschwitz” jako prawdziwi ludzie, których życie miało wartość poza pasiakami. W rzeczywistości jedyny więzień, który opowiedział choć trochę jednej dramatycznej historii, jest określany jako franciszkanin. Podobno dla zszokowania naszych zmysłów wczesna fałszywa scena, w której jeden z bohaterów filmu wyobraża sobie siebie wiszącego w pobliżu bram obozowych. Ale więźniowie są tak wymienni, że ma to odwrotny skutek.
Wydaje się, że nieprzerwana, 10-minutowa sekwencja na końcu filmu wreszcie dotarła do moralnych obaw filmowców: a mianowicie, jak przekonać ludzi do czegoś tak szokującego, że nie da się uwierzyć?
Po ucieczce z obozu i spędzeniu kilku dni na trekkingu przez las, Freddy Walter w końcu dotarł do granicy polsko-słowackiej (było to podczas krótkiego istnienia pierwszej Republiki Słowackiej jako „wolnego” kraju sprzymierzonego z nazistami) i z pomocą rosnącego słowackiego opór spotkali się z brytyjskim członkiem Cross International Red. Tylko, że nie wierzy w ich kalkulacje.
Pracownik pomocy (John Hannah) zauważa, że raporty kolegów, którzy odwiedzili obozy, nie wspominają o szwadronach śmierci, a wszystko, co widział, wskazywało na to, że naziści traktowali swoich więźniów po ludzku, co było odzwierciedleniem prawdziwych nazistowskich oszustw rozgrywanych na arenie międzynarodowej. społeczność pomocowa.
Wyszedł dopiero, gdy powiedział, że jego koledzy zostali zabici przez nazistów. „Nie tylko Żydzi!” Żydowscy mężczyźni powiedzieli mu w jednym z niewielu dialogów w filmie, w których kiedykolwiek wspomniano o Żydach.
To tutaj, na przecięciu rozpaczliwych próśb i beztroskiej biurokracji, zaczynamy rozumieć, dlaczego Holokaust mógł trwać tak długo, podczas gdy świat milczał. Prowokacyjne napisy końcowe filmu stanowią próbę kontynuacji tego tematu; Bipjack uosabia to montażem audio współczesnych światowych przywódców (w tym, tak, niektórych znanych amerykańskich głosów) publikujących wstrętne i szczere opinie. Niektórzy handlują również negacją Holokaustu i uznaniem nazistów.
„Raport Auschwitz” nie jest pierwszym filmem naszych czasów, który próbuje nawiązać te powiązania, a niestety niektórzy artyści zainteresowani faszyzmem i nazistami potrafią nawiązać ten związek bardziej przekonująco niż inni. Skupiając się tak bardzo na niewyobrażalnym koszmarze w samym Auschwitz, a tak mało na rzeczywistej pracy bohaterów próbujących przekonać ludzi, że te koszmary są prawdziwe, film nie przekonywał nas do radzenia sobie z realiami historii.
Prawdziwy Vrba stał się ważną postacią na żydowskiej scenie po Holokauście, pojawił się w „Holokauście” Claude’a Lanzmanna i intensywnie wypowiadał się na temat tego, co uważał za moralne słabości społeczności międzynarodowej, które w swoim raporcie nie poruszały się szybko.
Chociaż raport pomógł uratować ponad 100 000 węgierskich Żydów przed deportacją do Auschwitz, o wiele więcej zginęło w obozach, zanim podjęto działania. „Raport Auschwitz” podkreśla ten punkt, w niekończącym się obrazie okropności obozu. Trudno jednak nie odczuć, że prawdziwa historia tego filmu – psychologiczna przepaść między tymi okrucieństwami a niefrasobliwym światem zewnętrznym – nie została jeszcze opowiedziana.
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”
More Stories
Polski Instytut Sztuki Filmowej powołuje nowego prezesa po dymisji Radosława Śmijewskiego
Joanna Lisowska – droga do sławy na polskiej scenie
Ogłoszono tytuły Dni Polskich na rok 2024