Ostrzeżenie: niepokojące treści.
Dziecko, któremu pozostawiono „skorupę żółwia” wyrastającą na plecach z powodu rzadkiej choroby skóry, jest nazywane przez rodziców „Małym Żółwiem Ninja”.
19-miesięczny James McCallum urodził się z niezwykłymi śladami i strupami pokrywającymi większość jego pleców i szyi, ale lekarze byli zdumieni, dlaczego tak się stało.
Aby uzyskać więcej wiadomości i filmów związanych z prawdziwym życiem, sprawdź Prawdziwe życie >>
Obejrzyj wideo powyżej: Mały James urodził się z niepokojącą naroślą na plecach.
Jego matka, 35-letnia Caitlin, twierdzi, że nic nie zostało wykryte podczas rutynowego USG ciąży, zanim urodziła Jamesa 19 sierpnia 2021 r. W Clearwater na Florydzie w Stanach Zjednoczonych.
Świeżo upieczona mama wpadła w panikę, gdy zauważyła strupy i grudki na czymś, co uważała za jego znamię po urodzeniu.
Caitlin i jej mąż, 41-letni Tim, rekruter medyczny, czekali miesiącami na diagnozę, podczas gdy guzek nadal rósł w coś, co wyglądało na duży pieprzyk pokrywający większość pleców Jamesa.
Dwa miesiące później u małego Jamesa zdiagnozowano olbrzymie wrodzone znamię melanocytowe – łagodne nieprawidłowości przypominające guz, spowodowane wadliwym rozwojem melanocytów.
Rodzice Jamesa byli pewni, że narośl można usunąć serią operacji, a po dwóch operacjach mógł w końcu leżeć na plecach.
Teraz musiałby tylko przejść ostatnią operację, aby całkowicie usunąć gorączkę.
Caitlin mówi, że James ma teraz większą mobilność i „zdecydowanie” wygląda teraz na bardziej zrelaksowanego.
Caitlin powiedziała: „Zanim został usunięty, urósł tak szybko, że przypominał skorupę żółwia na grzbiecie.
„Doszło do tego, że musieliśmy spać z nim na boku, ponieważ nie mógł ułożyć głowy płasko, ponieważ był tak ogromny.
Kiedy się urodził, mama, Mary i Tim zauważyli coś na jego plecach.
„Wyglądało to jak znamię, ale było częściowo pokryte strupami – było to trochę niepokojące, ponieważ wyglądało na to, że coś jest nie tak.
„Lekarze tak naprawdę nie wiedzieli, jak to było w tym momencie”.
Matka twierdziła, że 75 procent jego pleców było zakrytych, a narośl „zaczęła stawać się grubsza i bardziej grudkowata”.
„Kiedy miał dwa miesiące, dermatolog dziecięcy był w stanie powiedzieć nam, co to było, a następnie rozpoczął proces usuwania” – powiedziała.
„Jest o wiele szczęśliwszy i bardziej zrelaksowany”.
Przed pierwszą operacją usunięcia w lutym 2022 roku James musiał wykonać rezonans magnetyczny, aby ocenić, czy guz rośnie również wewnętrznie.
Dodała: „Musieliśmy porozmawiać z chirurgiem plastycznym w celu usunięcia, ponieważ wiąże się to ze zwiększonym ryzykiem raka skóry.
„Rozpoczęli proces usuwania iw ciągu dwóch miesięcy mieliśmy dwie różne operacje usunięcia większości. Byliśmy bardzo zadowoleni z wyników.”
Dobrą wiadomością jest to, że maluch będzie teraz dorastał z bardzo nielicznymi bliznami. „Lekarz powiedział nam, że po usunięciu go już nie ma. Będzie miał minimalne blizny” – powiedziała.
„Ten stan często występuje na twarzy i mieliśmy szczęście, że miał go tylko na plecach.
„Usunięcie tego zapewni mu najlepszą jakość życia. Będzie mógł opowiedzieć o tym świetną historię i powiedzieć, że to ugryzienie rekina czy coś.
„Z pewnością poradzimy sobie z lękiem przed koniecznością radzenia sobie z tym każdego dnia”.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Prognoza cukrzycy w Australii w 2024 r. | Wiadomości o Mirażu
„Gorąca sauna żabia” pomaga australijskim gatunkom w walce ze śmiercionośnym grzybem
Model sztucznej inteligencji poprawia reakcję pacjentów na leczenie raka