Dżakarta, Indonezja Od rana do północy Suhairman i jego koledzy stolarze pracują w upale – piłują, szlifują i malują.
Dzięki środkom nadzwyczajnym związanym z COVID-19, które rozpoczęły się w sobotę na najbardziej zaludnionej wyspie Jawa w Indonezji i turystycznej wyspie Bali, wiele firm jest cichszych niż zwykle, ponieważ miliony zostały poproszone o pracę z domu – ale nie na tych warsztatach plenerowych w stolicy archipelagu, Dżakarcie .
Wraz ze wzrostem liczby ofiar śmiertelnych COVID-19 istnieje pilna potrzeba trumien.
– Spieszymy się – powiedział Suhairman. „Ludzie czekają na trumny, więc musimy działać szybko. Rodziny zmarłych czekają” – dodał.
„Przed COVID nie musieliśmy ciężko pracować. Nie mieliśmy nawet celów dotyczących tego, ile musimy osiągnąć każdego dnia. Ale teraz musimy sprostać zapotrzebowaniu. „
W Dżakarcie, na północno-zachodnim wybrzeżu Jawy, pracownicy pogrzebowi sięgają do granic wytrzymałości. Nowo zbudowane trumny są układane na ciężarówkach i wysyłane do szpitali w całym mieście.
Ze względu na zwiększone obciążenie pracą Suherman zarabia miesięcznie o 30 dolarów więcej niż przed pandemią.
„Nie mam nic przeciwko, jeśli dochody spadną, po prostu chcę, aby COVID zniknął” – powiedział. „Tak mi przykro z powodu tych wszystkich rodzin”.
W sobotę Indonezja odnotowała rekordowy dzienny wzrost o prawie 28 000 przypadków COVID-19, z czego prawie 10 000 w Dżakarcie. Całkowita potwierdzona liczba ofiar śmiertelnych w tym kraju, najbardziej dotkniętym krajem w Azji Południowo-Wschodniej, przekroczyła 60 000.
Eksperci ostrzegają, że liczby te mogą być zaniżone ze względu na niski wskaźnik testów w kraju.
Ministerstwo Zdrowia podało, że wzrost transmisji był spowodowany zwiększoną mobilnością podczas święta Eid al-Fitr, a także obecnością wysoce zaraźliwego koronawirusa typu delta, który po raz pierwszy wykryto w Indiach.
W obliczu eskalacji kryzysu zdrowotnego prezydent Indonezji Joko Widodo ogłosił w czwartek serię środków powstrzymujących koronawirusa, które będą obowiązywać co najmniej do 20 lipca.
Zgodnie z ograniczeniami miejsca publiczne, takie jak centra handlowe i restauracje, pozostaną zamknięte, wszyscy nieistotni pracownicy muszą pracować w domu, a podróżujący w kraju muszą okazać dowód szczepienia i wyniki PCR.
„Ta sytuacja zmusiła nas do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków, abyśmy razem mogli zapobiec rozprzestrzenianiu się COVID-19” – powiedział Widodo.
„Proszę ludzi, aby byli spokojni i czujni. Przepisy muszą być przestrzegane, być zdyscyplinowane w przestrzeganiu protokołów zdrowotnych i wspierać pracę rządu”.
czuję się całkowicie samotny
Zaciekłość tej obecnej fali przypadków na zawsze zmieniła tysiące rodzin – i wywołała pytania o to, ile istnień ludzkich można by uratować, gdyby wcześniej wdrożono środki nadzwyczajne i bardziej rygorystyczne protokoły.
36-letnia Monis Rnawati z Kudos na Jawie Środkowej straciła rodziców w ciągu tygodnia. Powiedziała, że była zszokowana tym, jak szybko ich stan się pogorszył.
„Na początku to była moja mama. Miała dreszcze, a potem straciła głos. Nie myśleliśmy, że to COVID, ale potem przestała reagować.
„Czuję się teraz całkowicie samotny. Teraz ich nie ma, jesteśmy zgubieni. Nie wiemy, co dalej.”
Poza magazynem tlenu w południowej Dżakarcie kryzys w miejskich szpitalach jest namacalny.
Wśród stojących w kolejce są osoby, których bliscy zostali odsunięci od szpitali, mimo choroby i potrzebujący leczenia, z powodu problemów z pojemnością.
„Muszę napełnić ten zbiornik tlenu, ponieważ mój tata ma problemy z oddychaniem” – powiedziała Sari Anugra, stojąc w kolejce na zewnątrz.
„Nie został przyjęty. Ciągle nam odmawiali, nawet pogotowie… Od szpitala zależy, czy go przyjmiemy, czy nie. Dlatego musimy się nim opiekować w domu.”
Dla pulmonologa Erleny Burhan myślenie o rodzinach desperacko próbujących opiekować się bliskimi sprawia, że „ma ochotę płakać”.
„Wiele osób chciałoby być hospitalizowanych i umieszczonych w izolacji, ale nie mamy wystarczająco dużo miejsca” – powiedział lekarz, który pracuje w szpitalu Persahpatan, jednym z wyznaczonych przez rząd szpitali leczenia COVID-19.
„Niektórzy pracownicy mają COVID-19 i potrzebują odpoczynku i domowej kwarantanny. Mamy teraz mniej pracowników, ale mamy więcej pacjentów. Jest przegrzany. To frustrujące. „
Chociaż z zadowoleniem przyjęła nowe środki nadzwyczajne, Erlena powiedziała, że rząd powinien pójść dalej.
„Jest trochę późno. Ale lepiej późno niż wcale… Powiedziałbym, że potrzebujemy więcej niż to, co jest w ofercie.”
Wskaźnik obłożenia łóżek w jej szpitalu wynosi ponad 90 procent, a oddział intensywnej terapii jest w pełni wykorzystany.
„Ludzie, których znam, wołają o pomoc… proszą o łóżko dla swoich bliskich… ale nie mogę pomóc. To jest złe” – powiedziała.
„Nawet w naszej grupie lekarzy mówimy, że lepiej nie chorować, ponieważ nie mamy nawet miejsca w naszym szpitalu”.
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych