21 marca 2022 r. Laboratorium Napędu Odrzutowego (JPL) ogłosiło, że liczba znanych egzoplanet przekroczyła 5000.1 Dopiero 30 lat temu astronomowie odkryli pierwszą egzoplanetę – od tego czasu wiele się wydarzyło. Teleskop kosmiczny Keplera (2009-2018) odkrył ponad połowę znanych egzoplanet. Po uruchomieniu w 2018 r. satelita do badań egzoplanetów (TESS) przejął większość reszty. Ponadto istnieje wiele programów naziemnych do wyszukiwania egzoplanet. Oczekuje się, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, wystrzelony w ostatnie Boże Narodzenie, będzie wykrywał i mierzył właściwości atmosfer niektórych egzoplanet. Liczba znanych egzoplanet i to, co o nich wiemy, z pewnością wzrośnie w nadchodzących latach.
Skąd całe zainteresowanie egzoplanetami? Ci, którzy trzymają się naturalnego pochodzenia, zwłaszcza życia poza Stwórcą, ogólnie wierzą, że życie musi istnieć gdzie indziej we wszechświecie – w przeciwnym razie Ziemia byłaby bardzo wyjątkowa i wyjątkowa. Uświadomienie sobie, że Ziemia jest bardzo wyjątkowa, wkrótce prowadzi do silnej możliwości Stwórcy. Czy jest lepszy sposób na udowodnienie, że Ziemia nie jest wyjątkowa, poprzez znalezienie planet podobnych do Ziemi w innym miejscu naszego wszechświata? Dlatego celem poszukiwań egzoplanet było pokazanie, że Ziemia nie jest wyjątkowa.
Czy to nie jest wyjątkowe?
Jak skuteczny jest ten cel? niedobrze. Po pierwsze, istnieje problem wielu egzoplanet i układów planetarnych wokół innych gwiazd, które kwestionują naturalne pochodzenie. Kilkadziesiąt lat temu planetolodzy opracowali teorię dotyczącą prawdopodobnego formowania się planet, wykorzystując układ słoneczny jako przewodnik. Teoria ta prowadzi do powstania małych, skalistych planet stosunkowo blisko gwiazd, wokół których krążą, z większymi gazowymi olbrzymami dalej od gwiazd, które okrążają, tak jak w naszym Układzie Słonecznym. Jednak w ciągu ostatnich 30 lat astronomowie odkryli wiele gazowych olbrzymów krążących w pobliżu gwiazd. W tym czasie astronomowie zdali sobie sprawę, że Układ Słoneczny jest rodzajem anomalii.
Planety te nie powinny były przetrwać wybuchów supernowych, które rzekomo utworzyły gwiazdy neutronowe. Istnieją jednak planety krążące wokół gwiazd neutronowych.
Są też planety, które nie powinny istnieć, takie jak krążące wokół gwiazd neutronowych (tak jak w przypadku dwóch pierwszych odkrytych egzoplanet). Planety te nie powinny były przetrwać wybuchów supernowych, które rzekomo utworzyły gwiazdy neutronowe. Istnieją jednak planety krążące wokół gwiazd neutronowych.
A co z planetami podobnymi do Ziemi? Przynajmniej planeta musiałaby być zbliżona do Ziemi pod względem masy i średnicy, aby można ją było uznać za podobną do Ziemi. Jeśli planeta jest bardzo mała pod względem średnicy i masy, prawdopodobnie ma niewielką lub żadną atmosferę; Jeśli planeta jest zbyt duża, prawdopodobnie zawiera niewłaściwe składniki atmosferyczne. Naukowcy od razu eliminują planety, które nie pasują ściśle do masy lub średnicy Ziemi (na ogół znamy masę lub średnicę egzoplanety, ale nie obie). Aby planeta była podobna do Ziemi, musi krążyć wokół swojej gwiazdy w strefie nadającej się do zamieszkania (lub Złotowłosej), odległości orbitalnej od gwiazdy, w której może znajdować się woda w stanie ciekłym, pod warunkiem, że planeta ma odpowiednią masę i skład. Istnieje kilka egzoplanet, które astronomowie wysunęli jako kandydatów spełniających te rygorystyczne kryteria, aby uznać je za podobne do Ziemi.
Najlepszy z najlepszych?
Ale istnieją dodatkowe czynniki, które są problematyczne dla gwiazd w tej małej grupie. Większość z tych planet podobnych do Ziemi krąży wokół czerwonych karłów. Gwiazdy czerwonego karła są zwykle gwiazdami zmiennymi, co oznacza, że ich strumień świetlny jest różny. W trosce o dzisiejsze zmiany klimatyczne powinno być jasne, że doprowadziłoby to do ekstremalnych wahań temperatury na tych planetach, co nie sprzyja życiu. Jednak to, jak zmienia się jasność czerwonych karłów, jest bardziej problematyczne niż temperatura – czerwone karły podlegają aktywności obserwacyjnej z częstymi rozbłyskami gwiazdowymi. Rozbłyski te emitują wystarczającą ilość promieniowania cząsteczkowego, aby mogły pozbawić planetę atmosfery. Czerwone karły są tak słabe, że planety w ich strefach zamieszkania znajdują się bardzo blisko. To znacznie zwiększa szkody, jakie rozbłyski mogą wyrządzić atmosferom planetarnym.
Co więcej, jest prawdopodobne, że egzoplanety krążące w pobliżu Układu Słonecznego są powiązane pływowo ze swoimi gwiazdami macierzystymi; Planety te wykazują synchroniczną rotację, z jedną stroną zawsze zwróconą w stronę gwiazdy, a drugą zawsze zwróconą w stronę gwiazdy w nocy. Ta powolna rotacja może tłumić pola magnetyczne egzoplanet. Jest to ważne, ponieważ pole magnetyczne Ziemi chroni planetę przed znaczną utratą gazów atmosferycznych z rozbłysków słonecznych. Wreszcie, na egzoplanecie z rotacją synchroniczną, gdyby atmosfera mogła przetrwać, intensywne ciepło po stronie nasłonecznionej spowodowałoby odparowanie dużej części obecnej wody. Woda w końcu przeniesie się na nocną stronę, gdzie pozostanie skondensowana jak lód.
Sprawdziłem każdą egzoplanetę podobną do Ziemi, kiedy została ogłoszona, i doszedłem do wniosku, że nie ma egzoplanet podobnych do Ziemi.
Szukają w złym miejscu
Sprawdziłem każdą egzoplanetę podobną do Ziemi, kiedy została ogłoszona, i doszedłem do wniosku, że nie ma egzoplanet podobnych do Ziemi. Ponad 30 lat temu, gdyby naukowcy zostali poproszeni o przewidzenie, ile egzoplanet na 5000 będzie podobnych do Ziemi, większość prawdopodobnie zauważyłaby liczbę dziesiątek, a może nawet setek.
Więc co poszło nie tak? Optymistyczna nadzieja polegała na tym, że naturalne wyjaśnienia zwyciężą – że życie pojawi się we wszechświecie jako obfite. Surowa prawda jest daleka od tego. Dowody pokazują, że możemy być sami w tym wszechświecie. To ponura realizacja dla zwolenników naturalizmu. Ale dla tych, którzy znają i doświadczają Boga, to wspaniała wiadomość. Już to wiedzieliśmy Allah Mężczyzna został specjalnie stworzony na swój obraz. Żaden inny byt w stworzeniu nie jest opisany jako taki. Życie samo w sobie jest bardzo złożone i szczególne i wymaga znacznie bardziej rygorystycznych wymagań, niż mogą przyznać przyrodnicy. Nawet środowisko planety, które może podtrzymywać życie, jest wyjątkowe. Brak planet podobnych do Ziemi wśród 5000 egzoplanet jest dowodem celowego projektowania, co wskazuje na projektanta.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Prognoza cukrzycy w Australii w 2024 r. | Wiadomości o Mirażu
„Gorąca sauna żabia” pomaga australijskim gatunkom w walce ze śmiercionośnym grzybem
Model sztucznej inteligencji poprawia reakcję pacjentów na leczenie raka