Kaicheng Yang, badacz z Indiana University Social Media Observatory, otrzymał w zeszłym tygodniu wielką niespodziankę.
Musk, który początkowo powiedział, że częścią jego planu posiadania Twittera było „pokonanie spamu”, niedawno oskarżył Twittera o kłamstwo na temat liczby botów na swojej platformie i argumentował, że powinien być w stanie odejść od umowy, jeśli Twitter nie t dostarczyć informacje potrzebne do potwierdzenia publicznie ogłoszonych szacunków. Twitter pozwał Muska, próbując zmusić go do sfinalizowania umowy.
Musk odpowiedział na pozew Twittera, który został ogłoszony w zeszły piątek, że zespół miliarderów wykorzystał „zestaw tweetów” Twittera i botometr do analizy liczby botów na platformie.
Według Muska, na podstawie jego analizy, „niewłaściwe lub spamerskie konta” stanowiły 33 procent kont widocznych na platformie w pierwszym tygodniu lipca i około 10 procent zarabiających codziennie aktywnych użytkowników w tym okresie.
Twitter od dawna utrzymuje publiczne zgłoszenia, że te konta stanowią mniej niż pięć procent zarabiających codziennie aktywnych użytkowników.
Yang, jeden z twórców Botometru, powiedział, że nigdy nie słyszał o zespole Muska i był zaskoczony, widząc, jak najbogatszy człowiek na świecie używa jego gadżetu.
„Szczerze, wiesz, Elon Musk jest naprawdę bogaty, prawda? Założyłem, że sam wyda pieniądze na zatrudnianie ludzi do tworzenia skomplikowanych narzędzi lub metod” – powiedział Yang w poniedziałek CNN Business.
Zamiast tego Musk zdecydował się skorzystać z bezpłatnego i publicznie dostępnego narzędzia zespołu Indiana University.
Twitter wielokrotnie przekonywał, że boty nie są ściśle związane z zawarciem umowy, po tym jak Musk podpisał wiążącą umowę, która nie przewidywała żadnych cięć botnetów. Jednak firma odpowiedziała na odpowiedź Muska, zauważając, że Botometer używa innej metody niż firma do klasyfikacji kont i „na początku tego roku Musk prawdopodobnie zidentyfikował się jako bot”.
Według Yanga potencjometr nieco inaczej patrzy na problem. Narzędzie nie pokazuje, czy konto jest fałszywe, czy spam, ani nie próbuje w inny sposób oceniać intencji konta.
Zamiast tego pokazuje, jak prawdopodobne jest, że konto zostanie zautomatyzowane – lub zarządzane za pomocą oprogramowania – przy użyciu różnych czynników, takich jak pora dnia, w którym jest tweetowane lub czy reklamuje się jako bot.
„Oczywiście nakładają się na siebie, ale nie są dokładnie takie same” – powiedział.
To rozróżnienie podkreśla, co może stać się głównym wyzwaniem w prawnej walce między Muskiem a Twitterem: nie ma unikalnej, jasnej definicji „robota”.
Niektóre boty są nieszkodliwymi (aw niektórych przypadkach użytecznymi) kontami botów, na przykład te, które tweetują o pogodzie lub aktualizacjach wiadomości. W innych przypadkach za fałszywym lub fałszywym kontem może kryć się człowiek, co utrudnia wykrycie za pomocą automatycznych systemów zaprojektowanych w celu pozbycia się botów.
Botometr podaje wynik od zera do pięciu, wskazując, czy konto wygląda na „podobne do człowieka” czy „podobne do bota”. Wbrew charakterystyce Twittera, narzędzie oceniło konto Muska co najmniej od czerwca jako jedno na pięć w skali botów – prawie na pewno wskazuje na człowieka stojącego za tym kontem.
Pokazuje na przykład, że Musk tweety dość konsekwentnie we wszystkie dni tygodnia, a średnie godziny jego tweetów odzwierciedlają ludzki harmonogram. (Z kolei robot może tweetować przez całą noc, w godzinach, w których większość ludzi śpi.)
Ale Yang powiedział, że w wielu przypadkach różnica między botem a brakiem przejrzystości może być niewyraźna. Na przykład człowiek może się zalogować i tweetować z normalnie zautomatyzowanego konta. Mając to na uwadze, narzędzie niekoniecznie jest przydatne do korzystnego oceniania kont.
Zgodnie z wyjaśnieniem na stronie Botometer: „Kuszące jest ustalenie jakiegoś arbitralnego progu i rozważenie wszystkiego powyżej tej liczby jako robota i wszystkiego poniżej człowieka, ale nie zalecamy tego podejścia”.
Klasyfikacja binarna kont przy użyciu dwóch klas jest problematyczna, ponieważ niewiele kont jest w pełni zautomatyzowanych.
Tweety celebrytów, które kosztują firmy miliardy
Co więcej, straż pożarna Twittera pokazuje tylko konta, które tweetują, więc ich ocena pozostawiłaby konta botów, których celem byłoby na przykład po prostu zwiększenie liczby obserwujących dla innych użytkowników – forma nieautentycznego zachowania, która nie obejmuje Twittera, powiedział Yang. .
Zespół prawny Muska nie odpowiedział od razu na prośbę o komentarz do tej historii. Ale odpowiedź Muska potwierdza, że jego analiza była „ograniczona” ze względu na ograniczone dane dostarczone przez Twittera i ograniczony czas, który miał na dokonanie oceny. Dodała, że nadal szuka dodatkowych danych z Twittera.
Według Yanga istnieją prywatne dane z Twittera – takie jak adresy IP i ilość czasu, jaki użytkownik spędza na przeglądaniu aplikacji na swoich urządzeniach – które mogą ułatwić oszacowanie, czy konto jest botem.
Jednak Twitter twierdzi, że dostarczył Muskowi więcej niż wystarczająco dużo informacji. Może niechętnie przekazywać takie dane, które mogą stanowić zagrożenie dla konkurencji lub naruszać prywatność użytkowników, miliarderowi, który teraz twierdzi, że nie chce już kupować firmy, ale zasugerował, że założy konkurencyjną platformę.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu