Woolworths i Coles podnoszą ceny mleka i mogą nastąpić dalsze wzrosty cen ze względu na spodziewany spadek krajowych dostaw.
główne punkty:
- Rolnicy uzyskują rekordowe ceny mleka
- Mówią, że drastycznie niższe ceny skłoniły rolników do odejścia z branży, co doprowadziło obecnie do wysokiego popytu
- W grę wchodzą inne czynniki, w tym niższa produkcja od głównych producentów zagranicznych, takich jak Nowa Zelandia, Unia Europejska i Stany Zjednoczone
Ale odczuci rolnicy mleczarski twierdzą, że supermarkety same spowodowały nagłe podwyżki cen.
Na początku tego tygodnia Coles powiedział, że zwiększy krajowe mleko markowe o 25 centów, z 1,35 dolara do 1,60 dolara za litr.
Dziś Woolworths dorównał wzrostowi, obwiniając wyższe koszty łańcucha dostaw, w tym płatności dla rolników.
„Ceny rolne płacone hodowcom bydła mlecznego znacznie wzrosły w tym sezonie iw rezultacie płacimy naszym dostawcom marki więcej za mleko” – powiedział rzecznik.
Rzecznik powiedział, że „przetwórcy, a nie sprzedawcy detaliczni, ustalają cenę rolną, jaką płacą hodowcy bydła mlecznego”, a supermarkety po prostu przerzucają ten dodatkowy koszt.
Aldi, który szczyci się oferowaniem świeżej żywności po obniżonych cenach, wskazał również, że będzie podążał za podwyżką cen mleka.
„Aktywnie sprawdzamy ceny detaliczne naszego asortymentu produktów mlecznych, aby upewnić się, że nasze ceny odzwierciedlają dodatkowe koszty ponoszone przez hodowców bydła mlecznego” – powiedziała rzeczniczka.
Rolnicy twierdzą, że częściowo winne są supermarkety
Za wzrostem cen mleka kryje się kombinacja czynników globalnych i lokalnych, w tym inflacji i rosnących kosztów produkcji.
Rick Gladegau, prezes Australian Dairy Farmers’ Association, powiedział, że supermarkety były częściowo odpowiedzialne za nagły wzrost cen.
W 2011 r. hodowcy mleka byli wstrząśnięci, gdy supermarkety obniżyły ceny mleka o jedną trzecią i rozpoczęły kampanię mleka za 1 dolara za litr, prowadzoną przez Colesa.
Gladegau powiedział, że przemysł ostrzegał w tym czasie, że nacisk będzie katastrofalny.
Teraz, jak mówi, „wszystko wraca do domu i zostaje”.
„Widzieliśmy exodus rolników, a teraz widzimy, że w kraju brakuje mleka” – powiedział Gladegau.
Kampanię zaostrzyły problemy finansowe, z jakimi borykał się były spółdzielnia rolnicza Murray Goulburn w 2016 r., kiedy natychmiast obniżyła ceny mleka z mocą wsteczną.
Spowodowało to, że rolnicy otrzymywali mniej niż koszty produkcji, co doprowadziło do krajowego kryzysu mleczarskiego.
Od tego czasu 1510 gospodarstw mlecznych zaprzestało produkcji, a australijska produkcja mleka spadła z 9,5 miliarda litrów w latach 2015-16 do 8,8 miliarda litrów w latach 2020-2021.
Oczekuje się, że krajowa produkcja mleka spadnie o 250 mln litrów w 2021 r., przy czym produkcja ucierpi z powodu rosnących kosztów nawozów i paliw, niedoborów siły roboczej i powodzi.
globalny spadek produkcji
Według najnowszego raportu prognozy Dairy Australia, produkcja spadła w Nowej Zelandii, Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych.
Około jedna trzecia mleka australijskiego jest eksportowana, a w roku kończącym się w styczniu 2022 r. nastąpił 10-procentowy wzrost światowego eksportu w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Na czele z regionem Wielkich Chin, z importem wzrósł o 18,5 procent, podał Derry Australia w swoim majowym raporcie.
Wszystkie te czynniki przyczyniły się do odnotowania cen gospodarstw rolnych oferowanych na nowy rok podatkowy.
Najwięksi przetwórcy w Australii, Fonterra, Saputo i Beja, płacą rolnikom średnio około 9,40 USD za kilogram za suche mleko.
Bulla, mniejsza wiktoriańska firma mleczarska, oferowała bezprecedensowe 10 dolarów za kilogram suchej masy mlecznej.
Gorączkowe licytacje wszystkich producentów mleka w tym roku spowodowały wzrost cen, powiedział Gladegau.
„Przetwórcy starają się teraz zabezpieczyć mleko i muszą zapłacić wysoką cenę” – powiedział.
„Coś bardzo emocjonalnego”
Ben Jovitt, który doi krowy w Dingee w północnej Wiktorii, mówi, że był to oszałamiający zwrot z mrocznych dni 2016 roku, kiedy brał udział w spotkaniach protestacyjnych w zatłoczonym ratuszu.
„Od kilku lat większość z nas otwarcie przyznaje, że robimy to tylko z miłości do krów iz miłości do rolnictwa – nie było z tego żadnych korzyści finansowych” – powiedział.
„Jak każdy inny hodowca bydła mlecznego, starałem się co miesiąc płacić rachunki.
„Istnieje dużo stresu i problemów ze zdrowiem psychicznym, które się z tym wiążą”.
Powiedział, że wzrost cen w supermarketach podniósł morale w jego małej społeczności wiejskiej.
„To sprawia, że wszyscy czują się trochę lepiej” – powiedział.
„Dla większości z nas to bardzo emocjonalne, kiedy pracujesz tak ciężko, a Twój produkt nie jest doceniany.
Powiedział, że rozumie, że rodziny walczą o utrzymanie kosztów utrzymania.
Powiedział jednak, że koszty ich gospodarstw również wzrosły i ma nadzieję, że konsumenci będą wiedzieć, że otrzymują „bezpieczny produkt wysokiej jakości”.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu