CANNES, Francja — Kiedy prezydent Rosji Władimir Putin nie mógł zagrać w swoim filmie biograficznym, polski reżyser Patrik Vega zwrócił się w stronę sztucznej inteligencji.
Przełomowy film, którego zwiastun rozpoczyna się od przywódcy kulącego się na podłodze w pieluchach, wykorzystuje głęboką imitację twarzy władcy przeszczepioną w ciało prawdziwego aktora.
„Aby zbliżyć się do dyktatora, potrzebowaliśmy Putina, a nie aktora w makijażu” – Vega powiedział AFP podczas Festiwalu Filmowego w Cannes, gdzie kupował film kupującym.
„Zadzwoniłem do Putina i zapytałem, czy chce zagrać rolę w moim filmie… Nie, to był żart”.
Vega – 47-letni reżyser, mający na swoim koncie kilka udanych polskich filmów – wykorzystał sztuczną inteligencję do stworzenia jedynie twarzy, bo brakowało mu obrazów w wysokiej rozdzielczości, aby sfałszować całe ciało.
Wyniki są dziwne.
Producenci filmu, zwanego po prostu Putinem, twierdzą, że jeszcze przed wrześniową premierą sprzedał się on w 50 krajach.
Film przedstawia życie gubernatora na przestrzeni sześciu dekad, od chwili, gdy miał 10 lat, kiedy był widziany, jak był bity przez ojczyma.
„Na koniec pokazał swoją śmierć. Szczęśliwe zakończenie” – powiedziała Vega.
Początkowy pomysł Vegi przyszedł do głowy w pierwszych dniach inwazji Rosji na sąsiednią Ukrainę w 2022 roku.
„Najpierw chciałem nakręcić film o rosyjskiej mafii, a potem zdecydowałem się nakręcić go o największym gangsterze”.
Zignorował wszelkie obawy dotyczące represji.
„Putin powinien się mnie bać” – powiedział.
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”
More Stories
Polski Instytut Sztuki Filmowej powołuje nowego prezesa po dymisji Radosława Śmijewskiego
Joanna Lisowska – droga do sławy na polskiej scenie
Ogłoszono tytuły Dni Polskich na rok 2024