Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Marko Arnautovic zdobywa bramkę, gdy Austria wygrywa 3:1 z Polską – pierwszy post

Marko Arnautovic zdobywa bramkę, gdy Austria wygrywa 3:1 z Polską – pierwszy post

Austriak Marko Arnadowicz świętuje po zdobyciu trzeciego gola dla swojej drużyny z rzutu karnego podczas meczu grupy D pomiędzy Polską a Austrią na Euro 2024. AP

Austria zwiększyła swoje nadzieje na awans do rundy pucharowej Euro 2024 w piątek, gdy Marko Arnautovic strzelił gola w wygranym 3:1 meczu z Polską, w której Robert Lewandowski jedynie daremnie wystąpił jako rezerwowy. Austria Ralfa Rangnicka prawdopodobnie zakwalifikuje się do 1/8 finału, jeśli uda jej się uniknąć porażki w ostatnim meczu grupy D z Holandią we wtorek.

Polska nie może już plasować się w pierwszej dwójce i musi pokonać Francję, aby awansować do jednej z czterech drużyn zajmujących trzecie miejsce.

Jeśli jednak Holendrom w piątek nie uda się pokonać Francji, odpadną przed tym meczem.

„Odkąd jestem trenerem Austrii, jest to najważniejszy mecz, jaki rozegraliśmy” – powiedział austriacki trener Rangnick.

„Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa… ale także z występu”.

Krzysztof Piątek, który przegapił pierwszą porażkę z Holandią, wyrównał dla Polski w 30. minucie, zanim Kernot Trauner zapewnił Austrii zasłużone prowadzenie na początku meczu.

Lewandowski został wprowadzony po raz pierwszy na turniej na pół godziny przed końcem, ale był postacią marginalną, gdy Polska była o krok od eliminacji.

Christoph Baumgartner po świetnym ruchu drużyny wyprowadził Austrię na prowadzenie, a rzut karny Arnadovica w 78. minucie zrujnował mecz do końca.

„Cały naród na to zasługuje” – powiedział Baumgartner, który świętował swoją bramkę wraz z Rangnickiem.

„On (Rangnik) wspierał mnie każdego dnia i powiedział, że mnie potrzebuje w przerwie. To także dzięki niemu”.

Austria, która na Euro 2020 po raz pierwszy od 1954 roku dotarła do fazy pucharowej dużego turnieju, z pewnością wygra, jeśli pokona Holendrów.

Lewandowski nie jest na tyle zdrowy, aby rozpocząć mecz po kontuzji uda, którą nabawił się w zeszłym tygodniu, mimo że trener Polski Michael Propiers zapewnia, że ​​napastnik Barcelony będzie mógł grać.

READ  O której godzinie zaczyna się mecz, na którym kanale telewizyjnym jest nadawany i jakie są nasze przewidywania?

Kibice obu krajów, położonych na granicy Niemiec, wypełnili stadion Olympiastadion.

Polscy kibice, którzy odbyli tę krótką wycieczkę, mieli przewagę liczebną nad swoimi odpowiednikami, ale w ciągu dziewięciu minut podskakiwali w górę i w dół, celebrując, ścianę kibiców w czerwonych austriackich koszulkach.

Ich zespół zaczął dominująco i objął prowadzenie, gdy obrońca Trauner strzelił głową obok polskiego bramkarza Wojciecha Szczęsnego po sprytnej grze skrzydłem lewego obrońcy Philipa Mwane.

Polska wrosła w rywalizację, ale dobrą okazję na wyrównanie zmarnował Nikola Zalewski.

W dwóch ostatnich spotkaniach obu drużyn w kwalifikacjach do Euro 2020 padła tylko jedna bramka.

Piątek atakuje

Ciekawy mecz, tym razem wyrównał tuż przed przerwą, gdy Piątek rzucił się do bramki z bliskiej odległości po tym, jak Trauner zablokował strzał Jana Petnarka.

Podopieczni Rangnicka stracili przewagę w pierwszej połowie dogrywki, gdy bramkarz Patrick Bentz zatrzymał się po rzucie wolnym Piotra Zielińskiego.

Austria dobrze rozpoczęła drugą połowę, a Szczęsny trafił głową Stefana Bosza.

Gdy w 60. minucie na boisko wszedł Lewandowski, na stadionie rozległ się ogromny wrzask.

Jego jedynym celem było złapanie żółtej kartki wkrótce po tym, jak uderzył łokciem w twarz Philippe'a Lienharta.

Austria odrobiła straty po oszałamiającym golu w 66. minucie.

Rezerwowy Arnautovic karmił się celnym podaniem Aleksandara Brasa, a Baumgartner przyjął piłkę i posłał piłkę w dolny róg.

Austria mogła zdobyć trzy punkty na 15 minut przed końcem, gdy słaby strzał Patricka Wimmera został zepchnięty w obronę przez coraz bardziej zapracowanego Szczęsnego.

Jednak trzeci gol padł wkrótce potem, gdy Arnadovic spokojnie odłożył rzut karny po bramce Marcela Sabitzera.

Austria zagroziła, że ​​końcowy wynik będzie zawstydzający dla Polski, a Szczęsny znakomicie obronił uderzenie z dystansu Boscha.

W drużynie Polaków nagle panował chaos, a Konrad Leimer po minięciu Szczesnego strzelił obok Szczesnego, ale nawet to pudło nie przyćmiło blasku trzeciego zwycięstwa Austrii w dużym turnieju od 34 lat.