Był rok 1971, stałem na zakurzonej drodze na Costa Blanca w Hiszpanii. Byłem z trzema zmęczonymi podróżami przyjaciółmi, którzy lecieli do małej wioski rybackiej na niezwykłe spotkanie podróżników, którzy spotkali się na Oktoberfest w Monachium w zeszłym miesiącu i zgodzili się spotkać ponownie w Calpe.
Kiedy staliśmy pod hiszpańskim słońcem, podjechał czarny samochód. Wewnątrz znajdował się dziwnie ubrany mężczyzna w plażowym kapeluszu i z czarującym uśmiechem. Zapytał nas, dokąd się wybieramy, a kiedy wspomnieliśmy o zjeździe, powiedział: „Cześć, jestem Philip. Wskakuj, ja też się tam wybieram”.
Były trzy wille, w których zatrzymywali się wszyscy podróżnicy: willa amerykańska (w której mieszkałem z przyjaciółmi w Londynie), willa kanadyjska i willa australijska. Nie trzeba dodawać, że australijska willa była najdziksza i najzabawniejsza.
Życie w Calpe składało się z wycieczek na wieś, siatkówki plażowej, kolacji w różnych willach i kilku bardzo głośnych imprez. Pamiętam, że na jednym z takich spotkań Filip i jego przyjaciel poszli do miejscowej winiarni i wszystkie nasze datki wydali na tyle alkoholu, ile się dało. Tego wieczoru zmieszali ogromną miskę sangrii ze wszystkimi możliwymi postaciami alkoholu i dopełnili ją kawałkami owoców. Pamiętam, że zauważyłem, że wyglądała na silną. Powiedzieli, że to „tylko napój owocowy”.
O świcie w trawie leżały powalone ciała, a ludzie uciekali w krzaki i wychodzili przez okna. Trochę napoju owocowego!
Na początku pomyślałem, że Philip to niezwykły człowiek. Nosił bardzo duże buty z otwartymi końcami, tak że zwisały mu palce u stóp, i duży, długi płaszcz.
Któregoś wieczoru na przyjęciu w australijskiej willi czytałam z dłoni, kiedy Philip położył otwartą dłoń na moim ramieniu i powiedział: „Przeczytaj moją książkę, Rodezja” (pochodziłem z Rodezji, która obecnie jest Zimbabwe). Miał na sobie ręcznikowy kapelusz w paski i jasnoróżowe szorty pokryte rybami (które jego matka uszyła ze starych zasłon).
Kiedy położyłem jego dłoń w mojej, była silna, ale delikatna i bezpieczna. Zaskoczyło go to, co wyczuł na dłoni – kilka szkieletów z przeszłości w szafie. Zapytał mnie niecierpliwie, czy jego najlepszy przyjaciel coś wyjawił; Odpowiedziałem: Nie, wcale.
Trzymając go za rękę, miałam szósty zmysł, że to będzie ręka, która będzie trzymać moje dzieci. Nic wtedy nie mówiłem i mówiłem o tym dopiero kilka lat później, kiedy się pobraliśmy. Nigdy jej nie zapomniałem.
To była Hiszpania Franco i pięknych młodych mężczyzn ostrzegano, aby nie chodzili nocą na plażę w obawie, że zostaną zastrzeleni. Więc nocą zostaliśmy w naszych willach i świętowaliśmy. Czasem czułem potrzebę pobycia sam, ucieczki od szaleństw i osobowości i udania się do małego hotelu na plaży na popołudniową herbatę. Filip często śpiewał: „Rhodesi, czy ja też mogę przyjść?” Siedzieliśmy, piliśmy herbatę i patrzyliśmy na Morze Śródziemne. Byłam zakochana w tym mężczyźnie, który zdawał się rozumieć mój ponury nastrój.
Znajomi mówili, że między nami jest prąd. Za każdym razem, gdy się odwracałam, jego duże zielone oczy były utkwione w moich. To było najszczęśliwsze uczucie, jakie kiedykolwiek czuła.
Potem Filip wyjechał z przyjaciółmi do Włoch i Grecji, a życie w Calpe stało się nudne.
Następnym razem spotkaliśmy się na imprezie w Londynie i tam naprawdę się zakochaliśmy.
Niestety, musiałem wrócić z rodziną do rozdartej wojną Rodezji. Kilka miesięcy później przybył Philip i pobraliśmy się pod niebem Afryki Południowej.
Ponad 50 lat i czwórka pięknych dzieci później podróżujemy teraz razem po świecie w naszych złotych latach. Łączy nas jedno: pasja do podróży. Myślę, że spotkanie z Philipem było podziałem. Rondel. Jestem wdzięczny, że nasze dwie gwiazdy się skrzyżowały.
***
Czy był moment, który rozpoznałeś?
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych