„Małe rzeczy takie jak to” Claire Keegan (Grove Press)
„Small Things Like This” to perła szczupłej powieści o mężczyźnie z rodziny stojącym przed moralną decyzją.
Licząca zaledwie 114 stron książka przedstawia czytelnikom Billa Furlonga, handlarza węglem z małego irlandzkiego miasteczka. „Furlong powstał z niczego” – pisze Keegan. Jego matka miała zaledwie 16 lat, gdy urodził się po II wojnie światowej i nigdy nie znał swojego ojca. Przeżyli dzięki uprzejmości pracodawcy jego matki, zamożnej wdowy z personelem w domu. 1985 Studenci historii Irlandii narysują coś w rodzaju dedykacji: „Ta historia jest dla kobiet i dzieci, które spędziły czas w domach matek i dzieci oraz w pralniach Magdaleny w Irlandii”. Czytelnicy nieznający irlandzkiej historii będą musieli poczekać na „uwagę do tekstu” na końcu powieści, aby uzyskać przydatny kontekst.
Kontekst z przodu lub na końcu, to wciąż bardzo poruszająca anegdota. Furlong jest ojcem pięciu dziewczynek złapanych w rutynę. Zanim słońce wstanie, by nadzorować pracę na składowisku węgla, kładzie się w łóżku z żoną po zakończeniu każdego długiego dnia, sprawdzając rzeczy do zrobienia lub dzieląc się gadaniną, którą podniósł podczas codziennych dostaw. To właśnie ta prosta czynność nadaje powieści tytuł: „W niektóre noce Furlong leżał tam z Eileen, sprawdzając takie drobiazgi” – napisał Keegan.
Ale najdrobniejsze rzeczy mają często znacznie większe skutki, o czym wkrótce czytelnicy się dowiadują. Furlong pewnego dnia dostarcza węgiel drzewny do miejscowego klasztoru i zdarza się, że „kilkanaście młodych kobiet i dziewcząt, na kolanach z puszkami szmat i starej lawendowej pasty, poleruje swoje serca w kółko na ziemi”. „Mistrzu, czy nie pomożesz nam?” Śpiewa jedną z dziewcząt, której „włosy zostały grubo obcięte, jakby niewidomy wziął ją nożyczkami”. To spotkanie głęboko wpływa na Furlonga i odkrywa, że druga połowa powieści kontempluje jego wychowanie, gdy zmierza ku swojej decyzji. Czy będzie milczeć, czy pomoże?
Ekonomia prozy Keegana to cud. Oto Furlong, wracający do klasztoru, mający spotkać główną matkę: „Furlong spojrzał w dół na lśniącą ciemną rzekę, której powierzchnia odbijała równe części świetlistego miasta. Wiele rzeczy wydawało się piękniejszych, gdy nie były tak blisko. Nie mógł powiedzieć który preferował: widok miasta lub jego odbicie w wodzie.
Przeczytanie książki zajmuje około godziny, ale nadal czujesz, że znasz Billa Furlonga i rozumiesz, dlaczego robi to, co robi. Jego opowieść o cichym bohaterstwie nie wymaga innych słów.
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”
More Stories
Polski Instytut Sztuki Filmowej powołuje nowego prezesa po dymisji Radosława Śmijewskiego
Joanna Lisowska – droga do sławy na polskiej scenie
Ogłoszono tytuły Dni Polskich na rok 2024