Grupę turystów „zaniemówili” tak zaskakujący rachunek za restaurację w Singapurze, że wezwali policję.
Junko Shinba z Japonii odwiedzała to miasto-państwo wraz z trzema innymi osobami, kiedy zatrzymali się w Seafood Paradise, aby zjeść kraba chili, popularne danie Singapuru.
Byli jednak zszokowani, gdy za danie zapłacono im 938 dolarów australijskich, czyli około 556 funtów.
Shinpa twierdziła, że kelner polecił danie z kraba królewskiego z Alaski, którego cena wynosi 26,80 S$ (16 GBP) za 100 g. Azja, jedna.
Choć w menu na stronie internetowej restauracji widnieje informacja, że to danie z kraba ma „cenę sezonową”, ceny pozostałych dań najwyraźniej zależą od wagi – choć pani Shinba twierdzi, że kelner nie wyjaśnił tego swoim gościom.
Inne zamówione przez nich dania miały ustaloną cenę. Na przykład zupa tom yum kosztuje 12,80 S$ (7,60 GBP), a duszone żeberka wieprzowe kosztują 12,90 S$ (7,70 GBP).
Problem osiągnął punkt kulminacyjny, gdy grupie czterech osób przedstawiono rachunek na łączną kwotę 1322,37 S$ (785,61 GBP).
„Wszyscy zaniemówiliśmy, gdy dowiedzieliśmy się, że jeden obiad dla czterech osób dorosłych kosztuje tyle” – powiedziała pani Shona. „Nikomu z nas nie powiedziano, że cały krab zostanie ugotowany specjalnie dla nas, ponieważ niektóre inne restauracje serwują częściowe kraby. Były trzy talerze pełne krabów i kilku innych dań i nie mogliśmy wszystkiego zjeść.
Zadzwoniła na policję, która przyjechała do restauracji, aby rozwiązać skargę. Seafood Paradise potwierdziło, że ostatecznie zaoferowało zniżkę w wysokości 107,40 S$ (63,80 GBP) „w dobrej wierze”, chociaż Shinpa twierdzi, że skontaktowała się w tej sprawie z Singapurską Izbą Turystyki.
Grupa Paradise, która jest operatorem Seafood Paradise, stwierdziła w oświadczeniu, że jest „głęboko zaniepokojona nieprawdziwymi twierdzeniami tej grupy klientów, które wydają się mieć na celu ich dyskredytację”. [their] reputacja”.
Poinformowano, że personel „dwukrotnie informował klientów, że cena kraba królewskiego z Alaski jest taka sama jak cena szkockiego kraba śnieżnego, wskazując jednocześnie na menu” i że „wcześniej przynieśli na stół całego żywego kraba królewskiego z Alaski”. przygotować”.
Zdjęcia zarejestrowane przez kamery monitorujące wydają się potwierdzać twierdzenia restauracji, ponieważ widziano grupę robiącą zdjęcia żywemu stworzeniu.
Grupa Paradise prowadzi w Singapurze prawie 50 restauracji, a oddział Seafood Paradise został otwarty dopiero w tym roku.
To nie pierwszy raz, kiedy turyści atakują restauracje z powodu wysokości opłat za posiłek.
W zeszłym miesiącu rachunek w wysokości 700 euro za cztery drinki i „średnią porcję” owoców morza ponownie zwrócił uwagę na osławioną restaurację na greckiej wyspie Mykonos.
Tymczasem brytyjski turysta był zdumiony, gdy do jego rachunku w restauracji dodano opłatę w wysokości 2 euro za przecięcie kanapki na pół we Włoszech.
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych