Tysiące rozwścieczonych rolników przybyło w środę do stolicy Polski, aby zaprotestować przeciwko przepisom Unii Europejskiej w zakresie ochrony środowiska i taniemu importowi z Ukrainy i innych krajów spoza UE.
Dając w rogi, rzucając bomby dymne i petardy oraz rozpalając ogniska, rolnicy gromadzili się przed Kancelarią Premiera w Warszawie, inni zaś używali traktorów do blokowania autostrad w całym kraju.
Protestujący Jan Kyba, właściciel gospodarstwa rolnego w południowo-zachodniej Polsce, powiedział: „Chcę produkować zdrową żywność, ale importujemy produkty gorszej jakości niż nasze i nie możemy z nimi konkurować ceną”.
Powiedział AFP: „Nadal mamy nadzieję, ale protestujemy od ponad miesiąca i jak dotąd nie ma dla nas zadowalającego rozwiązania”.
Od zeszłego miesiąca polscy rolnicy zamykają także przejścia graniczne z Ukrainą w proteście przeciwko – ich zdaniem – nieuczciwej konkurencji ze strony towarów wprowadzanych na polski rynek z Ukrainy.
„Nie mogę sprzedać”: polska blokada, kolejny cios dla rolników na Ukrainie
Ukraina, niegdyś nazywana „spichlerzem Europy”, doświadczyła paraliżu sektora rolnego w wyniku rosyjskiej inwazji.
Zauważyłem: Sprawdź dokładnie, które wiadomości zostały wybrane dla Ciebie ➡️ Znajdź „Polecany dla Ciebie” Zablokuj na stronie głównej i ciesz się!
Wiele głównych szlaków eksportowych przez Morze Czarne zostało zamkniętych, a pola uprawne stały się bezużyteczne z powodu wojny.
Próbując pomóc Kijówowi gospodarczo, Unia Europejska w 2022 roku zniosła cła na ukraińskie towary przewożone drogą lądową przez blok 27 państw.
Jednak problemy logistyczne sprawiły, że wiele ukraińskiego eksportu zbóż przeznaczonych do krajów spoza UE zgromadziło się w Polsce, osłabiając lokalnych producentów.
„Śmieszne przepisy”
Blokada granicy i spór zbożowy nadwyrężyły stosunki między Polską a Ukrainą, mimo że Warszawa od czasu inwazji rosyjskiej okazała silne wsparcie swojemu sąsiadowi.
Rolnicy od tygodni protestują w kilku innych krajach Unii Europejskiej.
W miarę trwania wojny na Ukrainie Unia Europejska proponuje znaczną rozbudowę systemu obronnego
Warszawski protest Tomasz Stacho, właściciel farmy na południu Polski, powiedział AFP, że chce „przede wszystkim żyć godnie”.
„W tej chwili ceny są poniżej progu rentowności” – stwierdził, potępiając europejski „Zielony Ład”, zbiór przepisów mających pomóc blokowi w osiągnięciu celów klimatycznych.
„To absurdalne przepisy, których rolnicy muszą przestrzegać, a co tylko pogorszy sytuację i podniesie koszty produkcji i ceny produktów”.
Premier Donald Tusk powiedział w zeszłym tygodniu, że rząd rozważa tymczasowe zamknięcie granicy z Ukrainą dla towarów.
W poniedziałek wezwał Unię Europejską do nałożenia pełnych sankcji na import żywności i produktów rolnych z Rosji i Białorusi – propozycję popieraną przez Ukrainę.
Tusk powiedział, że sankcje na szczeblu UE umożliwią „skuteczniejszą ochronę unijnych rynków rolnych i spożywczych” i „w pełni otworzą możliwości eksportu ukraińskich produktów… do krajów trzecich”.
Niemiecka fabryka Tesli wstrzymuje produkcję po podpaleniu
W sobotę Tusk ma przeprowadzić rozmowy z polskimi rolnikami.
Źródło: Agence France-Presse
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu