Działaczka prodemokratyczna w Hongkongu, Agnes Chow, została zwolniona z więzienia po tym, jak spędziła ponad sześć miesięcy za udział w nieautoryzowanych wiecach podczas masowych protestów antyrządowych w 2019 r., które doprowadziły do stłumienia sprzeciwu w byłej kolonii brytyjskiej.
główne punkty:
- 24-letni działacz został uwięziony na mocy nowego prawa bezpieczeństwa narodowego narzuconego rok temu przez Chiny
- Pani Zhao została skazana wraz z wybitnym działaczem Joshua Wong
- Powszechne prawo bezpieczeństwa narodowego w Pekinie drastycznie ograniczyło wolności mieszkańców Hongkongu
24-letnia Chow została powitana przez tłum reporterów, gdy opuściła Centrum Kobiet Tai Lam.
Przeniosła się z samochodu więziennego do samochodu prywatnego bez żadnych uwag.
Na miejscu znajdowała się tylko niewielka grupa zwolenników, co wyraźnie odzwierciedlało groźby rządu dotyczące uwięzienia tych, których uważa za naruszających szeroko zakrojone prawo bezpieczeństwa narodowego, które Pekin nałożył na terytorium rok temu.
Ustawa doprowadziła do aresztowania prominentnych działaczy demokratycznych, w tym Joshua Wonga i Jimmy’ego Laia, którzy odsiadują karę więzienia. Inni szukali azylu za granicą.
Krytycy twierdzą, że Chiny rutynowo łamią teraz zobowiązania, które podjęły w celu zachowania wolności obiecanych Hongkongu przez 50 lat po oddaniu władzy chińskim rządom w 1997 roku.
Pani Zhao wyróżniała się, gdy była jeszcze studentką, podczas „ruchu parasolowego” w 2014 r., który wzywał do powszechnych wyborów, obok Wonga i Nathana Lawa, którym w kwietniu przyznano azyl polityczny w Wielkiej Brytanii.
Ma wielu zwolenników w Japonii, często odwiedza ten kraj i publikuje na Twitterze w swoim płynnym języku japońskim.
Protesty w 2019 r. rozpoczęły się pokojowymi marszami przeciwko proponowanym ustawom, które mogłyby odesłać podejrzanych o przestępstwa z powrotem do Chin, aby mogli stawić czoła potencjalnym nadużyciom i niesprawiedliwym procesom.
Chociaż ustawa została wycofana, protesty żądające powszechnego prawa wyborczego i śledztwa w sprawie nadużyć policji nasiliły się i stawały się coraz bardziej brutalne, gdy protestujący reagowali na surową taktykę policji.
Chiny oparły się ustawie o bezpieczeństwie narodowym, która zmiotła niezgodę w półautonomicznej prowincji.
Obrońcy twierdzą, że zamierza sprawić, by ci, którzy rządzą miastem, byli chińscy patrioci zaangażowani w porządek publiczny i rozwój gospodarczy.
Chiny zreformowały także legislaturę Hongkongu, aby dać pro-pekińskim delegatom przytłaczającą większość. Media w Hongkongu są prawie całkowicie zdominowane przez propekińskie grupy biznesowe, a nawet niezależnych księgarzy jest coraz mniej.
Ustawa o bezpieczeństwie narodowym dała też władzom szerokie uprawnienia do monitorowania wypowiedzi w Internecie, utrudniając organizowanie wieców opozycji, a nawet wyrażanie opinii krytycznych wobec rządu czy Pekinu.
Coroczne czuwanie przy świecach dla ofiar krwawego stłumienia ruchu prodemokratycznego z 1989 roku skupionego na placu Tiananmen w Pekinie zostało odwołane po raz drugi w tym roku.
Cenzura w Hongkongu W tym tygodniu otrzymał również uprawnienia do zakazywania filmów zagrażających bezpieczeństwu narodowemu, wzbudzając obawy, że wolność słowa jest jeszcze bardziej tłumiona w mieście znanym niegdyś z tętniącej życiem sceny artystycznej i filmowej.
Dyrektor naczelna Carrie Lam, która jest objęta sankcjami USA, była twarzą tłumienia sprzeciwu, chociaż uważa się, że działa wyłącznie na polecenie Pekinu, którego przywódcy partii komunistycznej od dawna postrzegali Hongkong jako potencjalny inkubator dla opozycji . Może rozprzestrzenić się na cały kraj.
AP
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych