Gorzkie uczucie, gdy wreszcie dostaniesz szczepionkę na COVID — Jimmy Black i Wolf Bremner mogą cię wypłakać nad tą rzeką.
Strzał przyszedł za późno dla jej męża i partnera George’a Bremnera od 24 lat.
„Cały czas o tym myślę” – powiedziała Indianka.
„Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się szczepionka, szczególnie dla wszystkich niezbędnych pracowników.
„Wiem, że George nie był jedynym, który zginął. Ale nasza rodzina została zniszczona”.
George, 53 lata, pracował jako ochrona w lokalnym szpitalu w Browning w stanie Montana, gdzie znajduje się rozległy rezerwat Indian Blackfoot, do którego należą Bremenowie.
Na początku października ubiegłego roku ojciec sześciorga dzieci odebrał telefon od swojego przełożonego.
Trzech jego współpracowników, których praca obejmowała pomoc już chorym pacjentom, uzyskało pozytywny wynik testu na przeniesienie wirusa do większego szpitala.
George też.
W ciągu dwóch tygodni zmarł.
W tym czasie Jamie był również poważnie chory w szpitalu na COVID, ale personel pozwolił jej na ostatnią wizytę przy jego łóżku.
Zdjęcie przedstawia Jimmy’ego, z głową pochyloną nad łóżkiem George’a, trzymającego go za rękę.
Na jego piersi leży nić słodkiego zioła, rośliny o duchowym znaczeniu dla wielu rdzennych Amerykanów.
„Po prostu prosiłam go, żeby dał z siebie wszystko” – powiedziała upadła.
– Kochaliśmy go.
Męka Jimmy’ego dopiero się zaczynała.
44-latek spędził prawie sześć miesięcy w szpitalu z powodu COVID i wyszedł z obrażeniami zmieniającymi życie.
Jej najstarsza córka, 21 lat, opiekowała się rodziną i odbierała trudne telefony ze szpitala, gdy Jamie miała przejść operację, która może nie przeżyć.
Jamie przyznaje, że często miała ochotę się poddać.
George Bremner był jednym z 48 członków dziesięciotysięcznego plemienia z rezerwatu, które uległo COVID.
Więcej niż jedna na 10 osób zaraziła się wirusem.
Każdy zna kogoś, kto zginął.
Przewodniczący Tribal Business Council Timothy Davis stracił 85-letnią matkę.
Jego ciotka przeżyła, ale straciła trzech siostrzeńców, dwie siostrzenice i syna.
„W tym czasie nie była w stanie odwiedzić żadnego z grobów i nie mogliśmy ich zobaczyć przez rok i miesiąc” – powiedział.
„To było, co byś powiedział… po prostu przytłaczające”.
Przyjście rano do pracy oznaczało ustalenie, kto był ostatnią ofiarą wirusa.
„To było trudne do zniesienia” – powiedział.
COVID w społecznościach rdzennych Amerykanów
Doświadczenie Blackfeet jest typowe dla społeczności rdzennych Amerykanów, które zostały nieproporcjonalnie dotknięte wirusem COVID.
Badanie przeprowadzone przez Centers for Disease Control and Prevention wykazało, że między marcem a październikiem ubiegłego roku Ponad dwa razy więcej rdzennych Amerykanów w Montanie zaraziło się wirusem.
Kiedy zostali złapani, byli prawie dwa razy bardziej narażeni na śmierć.
Jednym z powodów tych poważnych rozbieżności jest fakt, że wiele społeczności rdzennych Amerykanów ma wyższy wskaźnik chorób przewlekłych, w tym chorób serca i cukrzycy. Wskaźniki palenia są również wysokie; Wielu z nich mieszka w zatłoczonych wielopokoleniowych mieszkaniach i wykonuje prace, w których praca z domu nie wchodzi w grę.
Plemienna rada biznesu zdecydowała o nałożeniu serii surowych blokad, w tym nakazów pozostania w domu dla nieistotnych pracowników i nakazów maskowania.
„Nasz rząd zrobił to, co musieliśmy zrobić” – powiedział Davis.
Teraz społeczeństwo zmieniło rzeczy.
W dzisiejszych czasach nie jest niczym niezwykłym, że nie ma aktywnych przypadków, nie ma hospitalizacji ani zgonów.
Większość dorosłych jest teraz zaszczepiona, a plemię uruchomiło prowizoryczną prywatną klinikę na granicy z Kanadą, aby oferować zapasowe zastrzyki swoim północnym sąsiadom, którzy muszą dłużej czekać na szczepienia.
Początkowo pomysł polegał na oferowaniu zdjęć zapasowych koledze Black Feet, który mieszka w Kanadzie, ale wkrótce rozszerzono go na każdego, kto uczestniczył.
„Dopóki mamy dostępne szczepionki, nikogo nie odprawimy” – powiedział Robert DeRosier, dyrektor służb ratunkowych w Black Feet.
W miarę rozpowszechniania się wiadomości o klinikach przeznaczonych dla Blackfeet – które wymagały specjalnego zwolnienia od władz USA i Kanady – linie zapasowe na granicy kanadyjskiej stały się jeszcze dłuższe.
Sue Falkner Marsh i jej mąż Gordon szli kilka godzin, aby dotrzeć do granicy z USA.
Planowali zatrzymać się w pobliskim hotelu, ale kiedy na noc przed przejściem zobaczyli, że na granicy ustawia się już kolejka, zmienili plany.
„Spaliśmy na tylnym siedzeniu naszej ciężarówki, więc mogliśmy ustawić się w kolejce do zdjęcia”, powiedziała Sue ze śmiechem.
„Jesteśmy bardzo wdzięczni Narodowi Czarnych Stóp za dostarczenie tego daru”.
DeRosier powiedział, że czuł się „ekstatycznie”, aby móc świadczyć tę usługę.
„To było ekscytujące móc to zrobić” – powiedział.
„Róbmy to dalej.”
Organizatorzy wycieczek wyrażają swoje obawy
Kiedy życie w rezerwacie zaczyna wracać do normy, zaczyna się sezon turystyczny.
Ostatni rok był gorączkowy.
Nathan St. Goddard powiedział, że firma jego rodziny na skraju rezerwatu sąsiadującego z Parkiem Narodowym Glacier poniosła stuprocentową stratę.
Jego nadzieje są duże, że domki, kemping i restauracja w St Mary’s będą lepsze w tym roku, ale martwi się większą liczbą zamknięć i złości na sposób, w jaki poradziła sobie z tym plemienna rada biznesowa.
„Gdyby podjęli decyzję, która wpłynęłaby na moją zdolność do wykarmienia mojej rodziny, moich klientów i zdolność moich pracowników do wyżywienia swoich rodzin, myślę, że najlepszą praktyką byłoby skontaktowanie się z pracodawcą” – powiedział . .
„Powiedz, hej, co myślisz? Jakie są twoje opinie?”
– Tak się nie stało.
Nathan, prawnik i członek plemienia, powiedział, że decyzje o zamknięciu były oparte na strachu.
„Nie jesteśmy plemieniem amazońskim… gdzie pozostało nas około dziesięciu” – zażartował.
Martwi się, że każda niewielka liczba spraw będzie musiała ponownie zamknąć jego firmę.
Niedawne oświadczenie zostało wydane przez zespół dowodzenia wypadkami, gdy pojawiły się dwa nowe przypadki jego.
„Powiedzieli, że jeśli wejdziemy na wyższy poziom, przejdziemy do drugiego etapu i byłem wkurzony” – powiedział.
Nowa normalność niesie również nowe wyzwania dla Jimmy’ego Black Wolfa Bremnera.
Co tydzień wykonuje kilka sesji fizjoterapii, ponownie starając się chodzić bez pomocy.
Specjaliści mówią jej, że może się to nigdy nie wydarzyć, ale stara się udowodnić, że się mylą.
„Mam dużą rodzinę, którą muszę wspierać, więc to jest mój cel” – powiedziała.
„Co zrobimy z tym krzesłem?” pyta fizjoterapeutka Maya Stefarm.
— Och, to krzesło — powiedziała Maya, patrząc na wózek inwalidzki, na który wsiadał Jimmy.
„Spalimy go!”
Jamie płacze, gdy mówi o stracie męża: „Wspaniały mąż, wspaniały ojciec… Została zabrana zbyt wcześnie”, ale powiedziała, że chce opowiedzieć swoją historię.
„Chcę, aby ludzie wiedzieli, że to prawda. COVID jest prawdziwy i niebezpieczny” – powiedziała.
„Są ludzie, którzy nie traktują tego poważnie. Traktowaliśmy to poważnie i nadal to łapiemy”.
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych