Huawei nie przestaje zaskakiwać swoich konsumentów. Rynek europejski musiał czekać ponad dwa lata aż urządzenia z serii P50 zawitają na sklepowe półki. Wcześniej bowiem dotarły one do Chin, a w Europie i m.in. w Polsce musieliśmy obejść się smakiem. Co prawda, zarówno P50 Pocket jak i P50 Pro kupimy za dość wysokie ceny, ale idzie za tym proporcjonalna jakość i możliwości. Co proponuje składany smartfon od Huawei?
Huawei P50 Pocket – minimalizm na całego
Propozycja od Huawei, czyli huawei p50 pocket wyposażono w aż dwa ekrany. Jeden z nich to klasyczny OLED, zainstalowany blisko aparatów. Posiada przekątną 1,04” przy rozdzielczości 340×340 pikseli. Doskonale sprawdzi się do prostych rzeczy, takich szybkie odczytywanie danych, powiadomień lub chociażby robienia zdjęć. Główny ekran (także OLED) ma (aż) przekątną (aż!) 6,9” i przy rozdzielczości Full HD+ oraz częstotliwości odświeżania wynoszącej 120 Hz. Owa częstotliwość jest tutaj niemalże unikatowa, bo na rynku wciąż brakuje smartfonów, które mogłyby zaproponować podobne usprawnienia. Cóż, być może propozycja Huawei wprowadzi zupełnie nowy standard do tego segmentu cenowego.
Warto przyjrzeć się też samemu aparatowi, bo nie oszukujmy się – większość osób kupuje smartfona właśnie po to, by dzielić się własnoręcznie wykonanymi zdjęciami.Jeden z aparatów posiada prawie 11 Mpix – nada się świetnie właśnie do robienia selfie.Z kolei drugi, osadzony z tyłu posiada znacznie bardziej rozbudowane parametry – w tym np. 32 Mpix przy kącie widzenia 120 stopni.
W dodatkowych funkcjach znajdziemy m.in. NFC, Bluetooth 5.2 oraz Wi-Fi 6. We wnętrznościach naszego smartfona zaimplementowano bardzo wydajny układ Qualcomm Snapdragon 888 (w zastępstwie za Kirina, z którym były spore problemy produkcyjne). W zależności od wersji, mamy tutaj 8 lub 12 GB RAMu, a także 256 lub 512 GB pamięci do wykorzystania na zbierane przez nas pliki i materiały. GPU Adreno 666 to przede wszystkim pewność płynnego działania wszystkich aplikacji i programów na smartfonie. Model ten gwarantuje też bardzo długą żywotność baterii i szybkie ładowanie.
Trochę to kosztuje
Trzeba przyznać, że Huawei stanęło na wysokości zadania i stworzyło propozycje czołowe dla segmentu składanych smartfonów i nie tylko. W parze z tym idą niestety bardzo wysokie ceny. Huawei P50 Pocket kosztuje niemal 6,500 zł.
Pomimo faktu, że Huawei straciło już możliwość oferowania usług Google, to wciąż bije rekordy popularności. Wiąże się to z inwestycjami w obszarze technologii, czego efekty widzimy chociażby po wspomnianym Huawei P50 Pocket. Ten model to zarówno funkcjonalność jak i świetna wydajność. W zasadzie po złożeniu nie przypomina on smartfona, ale niewielkie pudełeczko z ekranem. To tam pokażą nam się wiadomości dotyczące np. nieodebranych połączeń. Po rozłożeniu ukazuje się nam spory ekran o przekątnej 6,9”. Warto dodać, że ekran zachwyca jakością obrazu – głębia kolorów, odcienie barw, ostrość, właściwy kontrast – to wszystko sprawia, że mamy do czynienia z produktem z wyższej półki.
Co więcej, ekran posiada odświeżanie o częstotliwości 120 Hz i wysoką rozdzielczość Full HD+. Poza tym, smartfon ten wygląda po prostu dobrze! Szklany tylny panem z metalowym obramowaniem zachowuje swój uniwersalny design, wszystko jest odpowiednio przemyślane, a cała konstrukcja wytrzymała.
Osoby, które chcą pobawić się w profesjonalnego fotografa, będą miały taką możliwość. Wspomnieliśmy już o świetnym aparacie fotograficznym wzbogaconym o szereg innowacyjnych funkcji, poprawiających jakość zdjęć. Warto tutaj dodać, że Huawei P50 Pocket posiada też kapitalną kamerę, umożliwiającą nagrywania w wysokiej rozdzielczości. Ba! Funkcja NFC pozwoli nam na płatności zbliżeniowe. Na uwagę zasługują też bardzo dobrej jakości głośniki, które sprawią, że telefon ten będzie nieodłącznym elementem każdej imprezy.
Ponadto, potężna specyfikacja tego smartfona pozwoli na włączenie każdej gry mobilnej przy stabilnej liczbie klatek. Oznacza to, że dzięki P50 Pocket, możesz rozłożyć telefon w dowolnym miejscu i ograć jedną ze swoich ulubionych gier w najwyższej możliwej jakości.
„Chcę być miłośnikiem telewizji. Certyfikowany entuzjasta popkultury. Stypendysta Twittera. Student amator.”
More Stories
Twórcy „Tarkowa” oskarżają „Arena Breakout Infinite” o plagiat
Doładuj swojego iPhone'a 50% rabatem na tę niesamowitą baterię magnetyczną
Wydarzenie Mirrorwatch w Overwatch 2 jest tak dobre, że zrobiło mi się smutno