Już tylko kilka dni dzieli nas od uzyskania tego, czego najbardziej pragną nasze serca: nowego filmu George’a Millera. Od tamtego czasu minęło siedem strasznych lat Mad Max: Droga furii. Od tego czasu świat coraz bardziej zbliżał się do straszliwego pustkowia przedstawionego przez arcydzieło Millera. Na szczęście najnowszy film Millera poprawi nam życie i wyśle nas w zmieniającą kolory podróż. Cóż, mamy taką nadzieję. Na razie Tilda Swinton musi odpowiedzieć na proste pytanie: Czego pragnie twoje serce?
W tym ekskluzywnym klipie Millera Trzy tysiące lat tęsknoty, gigant Idris Elba, który gra w gin, przenosi telewizory 3D na wyższy poziom. Może i jest „elfem o małej mocy”, ale bardzo szybko odkrywa, jak ożywić historię. Ten facet może zdjąć zmarłych z ekranu telewizora i pokazać im rozmowę. To nie pociesza chętnego lub osoby, która została wessana z telewizora w jego wielką, starą rękę. Naprawdę uważaj, czego chcesz w tej sytuacji.
Trzy tysiące lat tęsknoty To najnowsze dzieło George’a Millera i tak się wydaje. Tilda Swinton gra Alethię, naukowca, który napotyka ciekawą lampę, taką, że jeśli poleruje się ją elektryczną szczoteczką do zębów, pojawia się ogromny Idris Elba. Oto pełne podsumowanie:
Dr Alethia Penny (Tilda Swinton) to usatysfakcjonowana z życia naukowiec i istota umysłu. Podczas konferencji w Stambule spotyka dżina (Idris Elba), który składa jej trzy życzenia w zamian za wolność. To stwarza dwa problemy. Po pierwsze, podejrzewa, że to prawda, a po drugie, ponieważ jest badaczką opowieści i mitów, wie, że wszystkie opowieści z życzeniami-ostrzeżeniami poszły nie tak. Dżinn broni swojej sprawy, opowiadając bajki o swojej przeszłości. W końcu zostaje oszukana i składa życzenie, które zaskoczy ich oboje.
Trzy tysiące lat tęsknoty W piątek trafi do kin.
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”
More Stories
Meghan Markle wkracza na nowy poziom
Wydano nakaz aresztowania byłego gwiazdora telenoweli Orfeusza Pledgera
Arj Parker woła do publiczności na premierze