Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Kryzys na Ukrainie: ratowanie rodziny

Kryzys na Ukrainie: ratowanie rodziny

Kraków, Polska –
Zacząłem od taksówki. Jak to zwykle bywa z dziennikarzami – ciekawskimi profesjonalistami – Lisa Laflame i ja zaczęliśmy zadawać naszemu kierowcy kilka pytań.

Co myślisz o tym, co dzieje się na Ukrainie?

Po kilku wybranych słowach na temat Władimira Putina, Tomasz, nasz polski taksówkarz, powiedział, że zna mężczyznę, który znał syna innego mężczyzny, który właśnie uratował Ukrainkę i jej pięcioro dzieci. Jechał przez trzy godziny do granicy, zabierał ich i wracał trzy godziny – a teraz wszyscy zostali w domu.

„Matka i wszystkie dzieci?” Lisa zapytała: „Skąd on ich zna?”

– Spotkał ich na granicy – odparł sarkastycznie Tomasz.

Ma imię. Bartik. Skontaktowaliśmy się najpierw sms-owo, potem telefonicznie. Nawet gdy Partek opowiadał nam tę historię bezpośrednio, brzmiało to zbyt niesamowicie, aby mogło być prawdziwe. Jego pierwotną dobrą pracą było zrzucanie darowizn. Jego wkład polega na pomocy Ukraińcom, którzy zostawili wszystko za sobą w ucieczce przed rosyjskimi bombami.

Wtedy dostrzegł potrzebę i wiedział, jak mówi, że to nie była kwestia porodu. Był tam dla krytycznej krytyki.

Po zadzwonieniu do ojca i babci o pozwolenie, napisał na kartonie kilka słów, które miały być znakiem, że ma w Krakowie trzyosobowe schronisko. Tylko trzy.

Skończył z sześcioma. Tak więc ta mała polska rodzina nagle powiększyła się do dziewięciu osób, głównie Ukraińców.

Partek wraz z ojcem i babcią zapewniają schronienie matce Ukraince i jej pięciorgu dzieci w wieku od 17 do sześciu miesięcy. Kiedy Lisa i ja, wraz z fotoreporterem Stefanem Bryssonem, wróciliśmy do domu, aby spotkać się z rodziną, ten młody Polak odpowiadał na każde pytanie, jakie mieliśmy, dlaczego ten młody Polak zdecydował się spędzić sobotnią noc, aby uratować nie tylko życie, ale sześć istnień.

READ  Halle Bailey o cichych rozmowach w czasie ciąży: „Nie miałam żadnych zobowiązań”

Wystarczy spojrzeć na ich twarze.

Tydzień temu pięcioro dzieci, które teraz mieszkają w domu Bartików, mieszkało we własnym domu z matką i ojcem, w mieście, w którym mieli przyjaciół i rodzinę. Dziś wieczorem są w obcym domu, w obcym kraju – i choć mają matkę, ich ojciec zostaje na wojnie, której nie do końca rozumieją.

Uniknęli śmierci, ale doznali traumy w wyniku przesiedlenia.

Ale znaleźli bezpieczne miejsce do lądowania, ponieważ młody człowiek uznał, że to słuszne.

Zdjęcia dzieci zostały zrobione za zgodą matki.

jQuery (dokument). /channel.html’, // status pliku kanału: true, // sprawdź status logowania cookie: true, // włącz pliki cookie umożliwiające serwerowi dostęp do sesji xfbml: true // parse XFBML}); FB.Event.subscribe(„edge.create”, function (response) {Tracking.trackSocial (’facebook_like_btn_click’);});

// POCZĄTEK: Facebook klika przycisk inny niż przycisk FB.Event.subscribe(„edge.remove”, function(response){Tracking.trackSocial(’facebook_unlike_btn_click’);}); } ;

var plusoneOmnitureTrack = function () { $ (funkcja () { Tracking.trackSocial (’google_plus_one_btn’);})} var facebookCallback = null; Wymaga zależności (’https://connect.facebook.net/en_US/all.js#xfbml=1&appId=404047912964744′, facebookCallback, 'facebook-jssdk’); });