W ciągu ostatniej dekady polsko-szwedzki reżyser Magnus von Horn zadomowił się na Riwierze Francuskiej swoim najnowszym filmem „Dziewczyna z igłą”, trzecim pełnometrażowym filmem reżysera, który miał premierę na Festiwalu Filmowym w Cannes, a jego pierwszym. Walczyć o Złotą Palmę.
Jednak mroczny dramat historyczny, którego akcja rozgrywa się w Kopenhadze po I wojnie światowej, oznacza dla 40-latka odejście. Poprzednie filmy fabularne Von Horna – hit Directors Fortnight z 2015 r. „The Here After” i film „Sweat” z 2020 r. w Cannes – to historie o samotności i izolacji utkane z tkanki współczesnego życia. Dziewczyna z igłą, pierwszy film reżysera w ramach dramatu historycznego, wykorzystuje przeszłość, aby opowiedzieć bardzo nowoczesną historię skupioną na klasie, wyborze i polityce kobiecych ciał.
Film, napisany przez von Horna i Leine Langbeeków („Przybiegnę”), jest luźno oparty na prawdziwej historii Dunki, która założyła tajną agencję adopcyjną, aby pomagać biednym kobietom radzić sobie z niechcianą ciążą. W filmie występuje Vic Carmen Sonne („Godland”) w roli Caroline, młodej pracowniczki fabryki, która po zajściu w ciążę zostaje porzucona przez kochanka i wkrótce zostaje bezrobotna i nie ma dokąd się zwrócić.
Wtedy poznaje Dagmar, graną przez czołową duńską aktorkę Trine Dyrholm („Królowa Kier”), charyzmatyczną sklepikarkę, która pomaga potrzebującym matkom w znalezieniu domów zastępczych dla ich dzieci. Caroline wciela się w pielęgniarkę i mocno przywiązuje się do starszej kobiety, jednak jej świat zostaje wywrócony do góry nogami, gdy odkrywa szokującą prawdę.
Nakręcona w czerni i bieli przez operatora Michała Demicka, Dziewczyna z igłą jest pierwszym krokiem von Horna w twórczości filmowej w tym gatunku. Ze swoimi makabrycznymi zwrotami akcji i echami sklepu Braci Grimm – sklep Dagmar to oczywiście cukiernia – opisuje go jako „bajkę dla dorosłych”. Inspiracją dla reżysera była adaptacja „Olivera Twista” Charlesa Dickensa z 1948 r. autorstwa Davida Leana, film, który podziwiał za wyszukany projekt, który stworzył wyjątkową atmosferę, nawiązując do wiktoriańskiej Anglii.
Przedstawiony przez Von Horna obraz Kopenhagi z początku XX wieku jest wystarczająco przekonujący i szorstki. Cały brud dostaje się pod paznokcie. Jednak reżyser postrzega „Dziewczynę z igłą” jako zdecydowanie współczesną opowieść o prawach kobiet, powołując się na przykład Polski, która w 2020 roku wprowadziła niemal całkowity zakaz aborcji.
„To społeczeństwo… które coraz bardziej utrudnia kobietom posiadanie własnego wyboru i władzę nad swoimi ciałami, [which is being] „Jest kontrolowana przez politykę i Kościół” – mówi. „W walce o prawo do decydowania o sobie nie inaczej jest dzisiaj niż wtedy”.
Reżyser twierdzi jednak, że bohaterki nie powinny być postrzegane jedynie jako pionki w rękach patriarchalnego społeczeństwa. „Łatwo byłoby zrobić z Caroline ofiarę” – mówi. Ale mimo że jej okoliczności są „surowe i brutalne”, młoda matka ma dość siły, aby podejmować własne decyzje, nawet jeśli oznacza to, że ulegnie uwodzicielskiemu urokowi Dagmar. „Czasami łatwiej jest flirtować z diabłem, niż go bronić [your] „Etyka” – mówi von Horn. „Diabeł staje się atrakcyjny”.
Producentem „Dziewczyny z igłą” jest Nordisk Film Creative Alliance w koprodukcji z Lava Films i Nordisk Film Production Sverige. Koprodukcja: Film i Väst, EC1 Łódzki Fundusz Filmowy, Dolnośląskie Centrum Filmowe, współfinansowanie: Duński Instytut Filmowy, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Szwedzki Instytut Filmowy, DR, SVT, Nordisk Film & TV Fond i Eurimages. Europejskie media kreatywne. Producentami są Malin Blinkoff i Mariusz Włodarski. Producentami wykonawczymi są Henrik Zinn, Callie Martin, Katrin Vogelsang i Lon Scherfig. Match Factory obsługuje sprzedaż globalną.
Po sukcesie debiutu w 2015 roku pt. „The Here After” – który różnorodnyOpisywany przez Alyssę Simon z „Race” jako „wizytówka festiwali poszukujących nowych talentów” – von Horn miał powrócić na Riwierę Francuską ze swoim drugim filmem „Wyścig”. Ale ten film powstał w środku pandemii i chociaż otrzymał etykietę Cannes 2020 i będzie kontynuował festiwalową karierę, reżyser przyznaje, że był zawiedziony, że przegapił błyszczącą premierę Croisette.
„Nie miałem takiego doświadczenia, to była wielka niespodzianka, a samo istnienie tego filmu w bardzo cyfrowym świecie, w którym zawsze spotykałem ludzi i widziałem reakcje na ekranie” – mówi. Dodaje, że wejście po schodach legendarnego Grand Theatre Lumière w Cannes, aby ukłonić się przed „Dziewczyną z igłą”, byłoby spełnieniem życiowego marzenia. „Jestem zdenerwowany, podekscytowany, bardzo się cieszę, że mogę tam wyjść i dać z siebie wszystko [Cannes] ekspertyza.”
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”
More Stories
Polski Instytut Sztuki Filmowej powołuje nowego prezesa po dymisji Radosława Śmijewskiego
Joanna Lisowska – droga do sławy na polskiej scenie
Ogłoszono tytuły Dni Polskich na rok 2024