Pięcioro dzieci ginie w pożarze, gdy ojciec robi świąteczne zakupy

Policja podała, że ​​ojciec był na świątecznych zakupach, kiedy czworo jego dzieci i młody krewny zginęli w pożarze domu w Arizonie.

Władze podały w poniedziałek, że w sobotni wieczór w dwupiętrowym domu wybuchł pożar, w wyniku którego nikt nie przeżył.

Czwórka dzieci w wieku 2, 4, 5 i 13 lat to rodzeństwo, a 11-latek odwiedził rodzinę.

Służby badają okoliczności pożaru i nie ujawniły imion dzieci ani ojca.

Pożar wybuchł w Bullhead City, 160 kilometrów na południe od Las Vegas, tuż przed godziną 17:00 czasu lokalnego (1:00 GMT) w sobotę.

„Ojciec dzieci powiedział śledczym, że nie było go przez około dwie i pół godziny, aby kupić artykuły spożywcze i prezenty świąteczne” – podała w oświadczeniu policja Bullhead City.

Wstępne dochodzenie wykazało, że pożar pojawił się w korytarzu w piwnicy, „prawdopodobnie uniemożliwiając dzieciom z sypialni na piętrze bezpieczne wyjście z rezydencji” – podały władze.

Pięć ofiar znaleziono w tej samej sypialni na piętrze. Wygląda na to, że ogień dotarł do szczytu jedynych schodów w domu, co uniemożliwiło im ucieczkę.

Świadkowie opisują, jak przerażeni sąsiedzi zbierali węże i drabiny, próbując ugasić pożar.

„Otworzyliśmy drzwi garażowe i zobaczyliśmy chłopaków, którzy wyciągali różne rzeczy” – powiedział lokalnemu CBS News świadek Patrick O’Neill. KTVK. „Gdy zbliżyliśmy się do drzwi, do garażu zaczął wpadać dym, dusząc ludzi”.

Dodał, że sąsiedzi nie wiedzieli, że ktoś jest w domu. Powiedział, że gdyby o tym wiedzieli, próbowaliby go ratować.

Policja twierdzi, że w momencie wybuchu pożaru w domu nie było dorosłych.

W środę wieczorem w lokalnym parku odbędzie się czuwanie, a w ramach kampanii GoFundMe od wtorku zebrano ponad 14 000 dolarów (11 000 funtów), aby pomóc rodzinom pokryć koszty pogrzebu.