Według nowych szacunków, planowane w Polsce nowe „mega-lotnisko” obsłuży mniej pasażerów niż przewidywano przed pandemią. Rząd przekonuje jednak, że projekt nadal ma sens ekonomiczny i stanie się również lotniczym hubem towarowym.
Nowe prognozy przygotowało Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych (IATA) na zlecenie Solidarności Transport Hub (CPK), nazwa rządu flagowa infrastruktura projekt utworzenia węzła lotniczego, kolejowego i drogowego między Warszawą a dz.
Okazało się, że w pierwszym pełnym roku działalności (planowanym na 2027 r.) lotnisko ma obsłużyć 30 mln pasażerów, osiągając 40 mln do 2035 r. To mniej niż 45 mln prognozowanych przed pandemią.
W swoim podstawowym scenariuszu IATA przewiduje, że do końca okresu prognozy w 2060 r. liczba pasażerów osiągnie 65 milionów. Polski rząd mówił wcześniej o ostatecznej przepustowości 100 mln, co uczyniłoby CPK drugim najbardziej ruchliwym lotniskiem na świecie według danych sprzed pandemii.
Dla #CPK # PortSolidarność IATA prognoza w 2030 r. ok. Przepustka 30 mln. Puaap 40 mln zostaje osignignity w tzw. scenariuszu bazowym w 2035 r. Prognoza ładunek dopływa na 0,5 mln ton w 2030 r. i 1 mln ton pięć lat piniej https://t.co/zO9trIZJKn pic.twitter.com/KoSiUEb2T8
– Centralny Port Komunikacyjny (@STH_Poland) 9 lutego 2022
„Sytuacja z 2019 roku [when the forecasts were made] zdezaktualizował się” – przyznał cytowany przez Money.pl Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. projektu CPK. „Jesteśmy w dół pod względem liczby pasażerów i operacji”.
Horała dodał jednak, że nawet przy mniejszej liczbie pasażerów CPK nadal się opłaca. „Różne kryzysy się zdarzają” – powiedział. „Budujemy infrastrukturę dla pokoleń [to come] i musimy pamiętać o tej perspektywie.”
Urzędnik zauważył również, że niezależnie od liczby pasażerów oczekuje się, że nowy hub będzie odgrywał ważną rolę w transporcie lotniczym.
Warszawa obsługuje obecnie mniej niż 1% europejskich ładunków lotniczych ze względu na brak przepustowości i ograniczenia dotyczące lotów nocnych – wyjaśnił. W efekcie „większość ładunków lotniczych z Polski to [first] wysłane transportem drogowym do innych europejskich portów lotniczych ”.
Według prognozy IATA w scenariuszu bazowym CPK będzie w stanie obsłużyć 0,5 mln ton ładunków w 2030 r., 1 mln do 2035 r. i 1,75 mln w 2060 r. Dla porównania: Frankfurt Lotnisko i Charles de Gaulle w Paryżu obsługują 2,1 miliona ton, a londyński Heathrow 1,7 miliona.
„Nawet w pesymistycznym scenariuszu, w którym wszystko, co może się nie udać, kończy się niepowodzeniem, potencjał ruchu towarowego dla naszego kraju i regionu uzasadnia tworzenie i rozbudowę [CPK]”, powiedział Mikołaj Wild, prezes projektu, w tym tygodniu cytowany przez Money.pl
Polska opozycja polityczna, a także niektórzy przedstawiciele biznesu i eksperci kwestionują jednak konieczność i opłacalność planów. Zauważają, że pandemia drastycznie ograniczyła podróże lotnicze, a model piasty traci na znaczeniu.
Szef Ryanair, Michael O’Leary, również skazany CPK jako „głupi projekt”, który „zmarnuje miliardy złotych na zamek z piasku w szczerym polu”. Projekt wsparła jednak polska narodowa linia lotnicza LOT, której prezes Rafał Milczarski mówi, że CPK może być „bramą z UE na wschód”.
Główne źródło obrazu: materiały prasowe CPK
Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisał o sprawach polskich dla wielu publikacji, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, EUobserwator oraz Dziennik Gazeta Prawna.
„Pisarz ogólny. Fanatyk Twittera. Wielokrotnie nagradzany praktykujący alkohol. Guru popkultury.”
More Stories
Mistrzostwa Europy 29er 2024 – Gdynia, Polska Dzień 2 • Remis na żywo
Imponująca kula ognia w centralnej Polsce – oddział angielski
Chosen wrócił i jest gotowy do dostarczenia do Polski – FIBA Olimpijskie Kwalifikacje 2024 Walencja, Hiszpania