Autorzy: Studio Wizualizacji Naukowej NASA/Trent L. Schindler
W 2024 r. lód morski w górę i w dół planety nadal się zmniejszał. Na wodach wokół Antarktydy pokrywa lodowa trzeci rok z rzędu spadła do niemal historycznego minimum. Według naukowców z NASA i National Snow and Ice Data Center powtarzające się straty wskazują na długoterminową zmianę warunków na Oceanie Południowym, prawdopodobnie wynikającą z globalnej zmiany klimatu. Tymczasem trwający od 46 lat trend kurczenia się i przerzedzania lodu na Oceanie Arktycznym nie wykazuje oznak osłabienia.
„Lód morski działa jak bariera między oceanem a atmosferą” – powiedziała glacjolog Lynette Boisvert z należącego do NASA Centrum Lotów Kosmicznych Goddard w Greenbelt w stanie Maryland. „Lód morski uniemożliwia znaczną część wymiany ciepła i wilgoci ze stosunkowo ciepłego oceanu do atmosfery nad nim”.
Mniejsza pokrywa lodowa oceanu pozwala na ogrzanie atmosfery nad biegunami, powodując topnienie większej ilości lodu w błędnym cyklu ocieplenia.
Historycznie rzecz biorąc, obszar lodu morskiego otaczającego Antarktydę podlegał znacznym wahaniom z roku na rok, podczas gdy średnie wartości na przestrzeni dziesięcioleci pozostawały stosunkowo stabilne. Jednak w ostatnich latach pokrywa lodowa wokół Antarktydy zmniejszyła się.
„W 2016 roku zaobserwowaliśmy coś, co niektórzy nazywają zmianą reżimu” – powiedział Walt Meyer, badacz lodu morskiego z National Snow and Ice Data Center na Uniwersytecie Kolorado w Boulder. „Pokrycie lodu morskiego na Antarktydzie spadło i pozostaje znacznie poniżej normy. W ciągu ostatnich siedmiu lat zaobserwowaliśmy trzy rekordowe poziomy spadku”.
W tym roku 20 lutego najniższy poziom lodu morskiego na Antarktydzie osiągnął w sumie 768 000 mil kwadratowych (1,99 miliona kilometrów kwadratowych). To o 30% mniej niż średni koniec lata od 1981 do 2010 roku. Różnica w pokrywie lodowej rozciąga się na obszarze wielkości Teksasu. Zasięg lodu morskiego definiuje się jako całkowitą powierzchnię oceanu, w której udział pokrywy lodowej wynosi co najmniej 15%.
Tegoroczne minimum pokrywa się z lutym 2022 r. i jest drugim co do wielkości pokryciem lodowym wokół Antarktydy i jest bliskie najniższemu w historii poziomu z 2023 r., wynoszącemu 691 000 mil kwadratowych (1,79 mln km2). Biorąc pod uwagę niedawne cofanie się lodu, bieżący rok oznacza najniższą średnią trzyletnią pokrywę lodową wokół Antarktydy od ponad czterdziestu lat.
Zmiany zaobserwowano w danych zebranych za pomocą czujników mikrofalowych na pokładzie satelity Nimbus-7, obsługiwanego wspólnie przez NASA i Narodową Administrację Oceaniczną i Atmosferyczną (NOAA), a także satelitów w ramach Programu Meteorologicznego Satelitarnego Obrony.
Tymczasem na drugim końcu planety maksymalna zimowa pokrywa lodowa na Oceanie Arktycznym odpowiada 46-letniemu spadkowi. Zdjęcia satelitarne pokazują, że 14 marca całkowita powierzchnia Oceanu Arktycznego pokryta lodem morskim osiągnęła 6 milionów mil kwadratowych (15,65 miliona kilometrów kwadratowych). To o 247 000 mil kwadratowych (640 000 kilometrów kwadratowych) mniej lodu niż średnia w latach 1981–2010. Od 1979 r. maksymalna zimowa pokrywa lodowa w Arktyce zmniejszyła się o obszar wielkości Alaski.
Tegoroczne maksimum lodu w Arktyce jest 14. najniższym w historii. Złożone wzorce pogodowe utrudniają przewidzenie, co wydarzy się w danym roku.
Lód morski na Oceanie Arktycznym osiągnął swoje roczne maksimum 14 marca, kontynuując długoterminowy spadek pokrywy lodowej na biegunach.
Wykres przygotowany przez Lauren Duffin/NASA Earth Observatory na podstawie danych z National Snow and Ice Data Center.
Kurczący się lód sprawia, że Ziemia jest bardziej podatna na ogrzewanie słoneczne. „Lód morski i znajdujący się na nim śnieg bardzo odbijają światło” – powiedział Boisvert. „Latem, jeśli mamy więcej lodu morskiego, odbija on promieniowanie słoneczne i pomaga utrzymać chłód na planecie”.
Z drugiej strony odsłonięty ocean jest ciemniejszy i łatwiej pochłania promieniowanie słoneczne, wychwytując i zatrzymując tę energię, co ostatecznie przyczynia się do ocieplenia oceanów i atmosfery planety.
Lód morski wokół biegunów jest bardziej podatny na warunki atmosferyczne niż kilkanaście lat temu. Pomiary grubości lodu wykonane za pomocą wysokościomierzy laserowych na pokładzie należącego do NASA satelity ICESat-2 pokazują, że w cieplejszych miesiącach przetrwa mniej lodu. Oznacza to, że co roku nowy lód musi tworzyć się od zera, zamiast budować grubsze warstwy na starym lodzie. Z kolei cienki lód jest bardziej podatny na topnienie w wyniku wieloletniej akumulacji.
„Pomysł jest taki, że w ciągu kilku dekad lato będzie zasadniczo wolne od lodu”, a pokrywa lodowa zmniejszy się do mniej niż 1 miliona kilometrów kwadratowych, a większość Oceanu Arktycznego będzie wystawiona na działanie lodu, powiedział Boisvert . Ciepły blask słońca.
Jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy niedawne spadki pokrywy lodowej na Antarktydzie wskazują raczej na długoterminowe zmiany, a nie na statystyczne wahania, Mayer uważa jednak, że długoterminowe spadki są nieuniknione.
„To tylko kwestia czasu” – powiedział. „Po sześciu, siedmiu, ośmiu latach zaczyna wyglądać, że może to nastąpić. Pozostaje tylko kwestia, czy jest wystarczająco dużo danych, aby stwierdzić to z całą pewnością”.
przez Jamesa Riordona
Zespół ds. wiadomości naukowych o Ziemi NASA
/Wydanie ogólne. Ten materiał od oryginalnej organizacji/autora(ów) może mieć charakter chronologiczny i został zredagowany pod kątem przejrzystości, stylu i długości. Mirage.News nie zajmuje stanowisk korporacyjnych ani stron, a wszystkie opinie, stanowiska i wnioski wyrażone w niniejszym dokumencie są wyłącznie opiniami autorów. Zobacz całość tutaj.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Prognoza cukrzycy w Australii w 2024 r. | Wiadomości o Mirażu
„Gorąca sauna żabia” pomaga australijskim gatunkom w walce ze śmiercionośnym grzybem
Model sztucznej inteligencji poprawia reakcję pacjentów na leczenie raka