Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Recenzja Ściana Cieni

Recenzja Ściana Cieni

Ten piękny, refleksyjny film w reżyserii filmowca i himalaisty Elisy Kobarskiej (K2: Dotknij nieba) z wielką intensywnością oddaje potęgę Himalajów. Wątki fabuły, choć intrygujące, wydają się nieistotne w obliczu Kumbhakarny, wysokiego na 7710 metrów, wciąż nieskażonego przez ludzi i bardziej niebezpiecznego niż gęsto zaludniony Everest, który nie jest już święty.

To nie jest heroiczne dotknij pustki Jednak film o wspinaczce górskiej – niewiele widzimy na drodze zejścia lub zejścia. Zamiast tego Kubarska skupia się na zachodnim braku zrozumienia nepalskich zwyczajów i wiedzy, chociaż nie zawsze jest do końca jasne, czy jest to prosty dokument, czy też sceny zostały pokazane.

Legenda głosi, że góra jest najmłodszym z trzech braci; Pozostali dwaj byli zazdrośni o jego talenty i planowali go zabić, ale święty mnich uniemożliwił im to, zamieniając je wszystkie w góry. Ale Kumbhakarna pozostaje najsilniejszy, wysoki i pełen wdzięku z całej trójki, a ludzie wierzą, że Bóg w nim żyje. Inni uważają, że góra jest śpiącym demonem, który chce zemścić się na tych, którzy proszą o przysługi.Malownicze krajobrazy Himalajów z gigantycznymi szczytami skał, lodu i śniegu oraz wysokimi orłami zostały oszałamiająco sfotografowane przez operatora i współscenarzystę Piotra Rusulowskiego. Stanowi niezwykłe, hipnotyczne tło dla codziennego życia rodziny w ich letnich i zimowych osadach: ciągnięcie koszy, pasienie wołów, przygotowywanie herbaty, zabawy z kupkami kamieni i bębnami, podczas gdy na wietrze powiewają strumienie buddyjskich flag modlitewnych.

Ale nastoletni syn, Dawa, chce czegoś więcej od życia, niż zostać tragarzem na dużych wysokościach, jak jego ojciec, który wiele razy był na Mount Everest i innych górach, ale niewiele zarabia. Chce zostać lekarzem i pomagać ludziom biedniejszym od niego. Nie tylko pieniądze, matka mówi mu: „Weź swoją owieczkę i zajmij się nią”.

Ale jego ojciec, mrugając nerwowo i marszcząc brwi, wydawał się sądzić, że pieniądze z tej wyprawy mogą mieć decydujący wpływ na perspektywy powołania, i po gorącej kłótni między mężem a żoną zgodził się go wypuścić, o ile wyjaśnił to. Ta góra jest boska, ponieważ potrzebuje pomocy syna. Wtedy być może, jeśli znajdzie właściwe słowa, Bóg go zrozumie i uratuje od śmierci w podróży. Wspomina swoją własną wyprawę do bazy, będąc w ciąży z 25-kilogramowym obciążeniem na plecach. Takie jest życie Szerpów, a Kobarska wyraźnie pokazuje jego okrucieństwo.ŚcianaW tym momencie helikopter zabiera trzech doświadczonych wspinaczy, którzy są zdeterminowani, aby wspiąć się na Kumbhakarna. Są dobrze znani w świecie wspinaczki: dwaj Rosjanie, Siergiej Niłow i Dmitrij Gołowczenko oraz Marcin Tomashevsky, który jest Polakiem. Wkrótce pojawia się napięcie, ponieważ alpiniści wydają się być w pośpiechu i nalegają, aby rozpocząć wspinaczkę następnego dnia, mimo że pogoda nie zapowiada się dobrze – chmury ciągle się poruszają i zmieniają, co jest złym znakiem. Ale Najada mówi, że słuchają tylko siebie. Inny Szerpa zgadza się, że „alpiniści to zazwyczaj ludzie uparci”. „Wspinają się naprawdę ciężko i nie poddają się, chyba że jest to absolutnie niemożliwe”.

READ  Co nosisz na każdą wyjątkową okazję

Nagada nie chce iść, ale jeśli tego nie zrobi, nie dostanie zapłaty pomimo czasu, który już spędza na dotarciu do obozu bazowego – wystarczająco trudnego samo w sobie – z rodziną (Na powyższym obrazku). Musieli płacić innym ludziom za opiekę nad kurczakami i kozami, ale nic z tego nie miało znaczenia dla nepalskich regulatorów. Tymczasem impreza Dawa odrabia pracę domową, siedząc na skale, podczas gdy pada śnieg.

„W tym filmie nie chodzi o wspinaczkę, chodzi o ludzi” – mówi z pogardą pewien Rosjanin. Okazują niewielki szacunek dla rytuału modlitewnego Szerpów. Następnie w cudownym dialogu Marcin, ojciec taki jak Nagada, postanowił zaufać swojej intuicji: cała sprawa jest ryzykowna, ciepła pogoda zwiększa prawdopodobieństwo lawin, a oni nie zaaklimatyzowali się odpowiednio do wysokości, nie są. Pracuj poprawnie jako zespół. Nie jedzie z nimi, albo, jak mówi dość formalnie, rezygnuje z wspinaczkowej akcji. Czy wypijemy wódkę, pyta, żeby przypieczętować interes bez żadnych urazów? Rosjanie wzruszają ramionami. Nie chcą.

Według legendy Khumbakarna mówi uczniowi, że jedyny prezent, jaki może dać, to ci, którzy akceptują swoje ograniczenia. „Jeśli to zrobisz, pozwolę ci odejść bez szwanku i swobodnie znaleźć drogę”. W końcu góra jest ostatnim słowem. Jej szczyt jest wciąż nierozwiązany.