Harjit Singh odbył tysiące podróży jako kierowca Ubera i stwierdził, że większość z nich była zwyczajna, ale Podróż 17068 była inna.
główne punkty:
- Harjit Singh powiedział Uberowi i ACT Policing, że 11 listopada został zaatakowany przez pasażerów podczas pracy w Canberze
- Policja twierdzi, że prowadzi dochodzenie w sprawie zdarzenia
- Singh twierdzi, że reakcja Ubera była „straszna” po tym, jak przez prawie tydzień pozostał bez pracy
Piątek właśnie zamienił się w sobotni poranek w stolicy kraju i biesiadnicy po rozkoszowaniu się nocnym życiem miasta wracali do domu.
Wtedy Singh odebrał sześciu pasażerów przed klubem nocnym Mooseheads w Canberze i zaczął prowadzić grupę w stronę Belconnen.
Niedługo po locie 11 listopada jeden z pasażerów, ojciec dwójki dzieci, zapytał, czy można zamknąć szyby samochodu.
Pan Singh odpowiedział, że jego samochód jest nowy, a na zewnątrz pada deszcz, więc może zamiast tego można by włączyć klimatyzację.
Powiedział, że stało się to, gdy niektórzy pasażerowie się rozzłościli i powiedzieli: „Jesteś Hindusem”.
„To było rasistowskie. Powiedzieli wiele rzeczy. To było okropne” – wspomina Singh.
„Jednak prawdopodobnie próbowałem zastrzelić tych gości w domu, ale po drodze… jeden z nich mnie uderzył [on the back of the head] Samochód został natychmiast zatrzymany.
„A [different] Mężczyzna przeprosił, ale ja powiedziałam: Nie, wystarczy.
Pan Singh zaparkował samochód na Parkes Road, wysiadł, przygotował się do ucieczki i wezwał pomoc.
„Może jeśli będę biegał, może niektórzy ludzie mnie zobaczą” – wspomina wtedy swoje myśli.
Grupa sześciu osób również wysiadła z samochodu i stanęła na poboczu drogi.
Singh powiedział, że młody mężczyzna ponownie uderzył go w głowę, a następnie wybił i wgniecił drzwi pasażera z przodu.
Powiedział, że wtedy mógł wrócić do samochodu, zamknąć drzwi i odjechać.
„[Then] „Przestawiłem samochód w bezpieczne miejsce, złożyłem zgłoszenie w Uberze i udałem się na komisariat policji w Belconnen” – powiedział Singh.
Rzecznik policji w stolicy Australii potwierdził, że Singh zgłosił „rzekomy przypadek napaści i zniszczenia mienia”.
Rzecznik powiedział: „Do zdarzenia doszło około godziny 12:15 w sobotę 11 listopada na poboczu Parks Road, gdzie zaatakowano kierowcę Ubera, a jego samochód został uszkodzony”.
Dodał: „Policja bada okoliczności wypadku, ale nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów”.
„Uber zablokował moje konto”
Singh powiedział, że jest zadowolony z dotychczasowego dochodzenia policyjnego, ale uważa, że reakcja Ubera na incydent była „straszna”.
„Uber zablokował moje konto” – powiedział.
„Nie zaopiekowali się mną”.
„[The passengers] Znęcał się nade mną, uderzył mnie i zepsuł mój samochód, a następnie Uber zawiesił moje konto”.
Pan Singh ma wysoką ocenę w aplikacji Uber – 4,91 gwiazdek.
Jego konto zostało już przywrócone, ale stwierdził, że prawie tygodniowy zakaz pracy jako kierowca Ubera był dla niego druzgocący, ponieważ to on był wyłącznie odpowiedzialny za utrzymanie swojej czteroosobowej rodziny w Canberze.
„Mam dwójkę dzieci, a moja żona nie pracuje” – powiedział Singh.
Mieszka w Australii od 14 lat i stwierdził, że presja związana z kosztami życia, w tym czynszem, rachunkami i opłatami za samochód, stała się „bardzo trudna” do opanowania.
Rzeczniczka Ubera stwierdziła w oświadczeniu, że firma „zdecydowanie potępia wszelkie działania przestępcze lub zawierające przemoc na platformie”.
„Jesteśmy głęboko zaangażowani w bezpieczeństwo wszystkich użytkowników Ubera” – czytamy w oświadczeniu.
ABC rozumie, że Uber trwale zablokował konto pasażera, który zarezerwował samochód pana Singha, oraz że polityka firmy polega na tymczasowym blokowaniu konta kierowcy na czas prowadzenia dochodzenia.
Niezależni kontrahenci, a nie pracownicy
Dochodzenie przeprowadzone przez Rzecznika Praw Obywatelskich ds. Uczciwej Pracy w 2019 r. w sprawie Ubera wykazało, że jego kierowcami byli niezależni wykonawcy, a nie pracownicy.
Organ nadzorczy w miejscu pracy stwierdził, że stosunek pracy wymaga „co najmniej zaangażowania pracownika w wykonywanie pracy na żądanie pracodawcy” i stwierdził, że nie taka jest dynamika między Uberem a jego kierowcami.
Pracownicy byli zapraszani do mojej firmy do wykonywania określonych zadań, natomiast do świadczenia określonej usługi zatrudniani byli niezależni wykonawcy – powiedziała Emily Shomark, dyrektor ds. prawa pracy w Sneddon, Hall and Gallop Lawyers.
„[Employees] „Pracują na stanowiskach wyznaczonych przez pracodawcę… czasami na podstawie umowy, ale chroni ich ustawa o godziwej pracy i zazwyczaj nagroda branżowa zapewniająca minimalne uprawnienia” – wyjaśniła pani Shoemark.
Zamiast tego, powiedziała, większość niezależnych wykonawców, takich jak konsultanci, woli nie być pracownikami, ponieważ pozwala im to świadczyć usługi wielu firmom.
„Prowadzą własne firmy i często świadczą usługi innym firmom” – powiedział Shoemark.
„Ale jeśli chodzi o kierowcę Ubera, istnieje pewna wada [to being an independent contractor] Byłoby tak, że nie są chronieni świadczeniami minimalnymi, płacą minimalną, urlopami i innymi świadczeniami – nawet jeśli pracują tylko dla Ubera i nie wykonują żadnej innej pracy.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu