Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Wenecja pobiera teraz od turystów opłatę w wysokości 8 dolarów za wjazd do miasta

Wenecja pobiera teraz od turystów opłatę w wysokości 8 dolarów za wjazd do miasta

Australijczycy planujący odwiedzić Wenecję w ramach swojej podróży po Europie będą musieli zapłacić 8 dolarów przed wejściem do słynnego miasta.

To włoskie hotspot jest pierwszym miastem na świecie, które w ramach walki z masową turystyką pobiera od turystów opłaty za wstęp.

Opłata za wstęp weszła w życie w czwartek, a odwiedzający muszą kupić bilet o wartości pięciu euro (8,20 dolara) poprzez kontrole na miejscu w głównych punktach wejścia na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Jeśli turyści nie zarejestrują się wcześniej, aby uzyskać kod QR, zostaną ukarani wysoką grzywną do 450 dolarów. Istnieją jednak pewne wyjątki, np. jeśli nocujesz w hotelu, w którym osoby te płacą już podatek turystyczny. Muszą jednak również zarejestrować swoją obecność, aby złożyć wniosek o zwolnienie z opłaty.

Zasadniczo każda osoba wjeżdżająca do miasta w dniach, w których naliczana jest opłata, musi posiadać bilet lub zwolnienie, chyba że jest mieszkańcem Wenecji lub urodziła się w Wenecji, ale będzie musiała także okazać dokument tożsamości.

Na razie jest to atrakcja z biletem wymaganym w ciągu dnia w godzinach od 8:00 do 16:00. Bilety można kupić on-line lub w kasie nowego dworca kolejowego.

Burmistrz Luigi Brugnaro powiedział, że w czwartek bilety kupiło 15 700 osób i choć pochwalił sprawne uruchomienie, wywołało to już poważną reakcję wśród mieszkańców, którzy wzięli udział w proteście, twierdząc, że nowy program traktuje historyczne włoskie miasto jak muzeum.

W czwartek rano w pobliżu dworca kolejowego Santa Lucia ustawiono tablice z napisem: „Trzymaj się biletu!” i „Broń nie jest na sprzedaż!”

„To nie jest muzeum, to nie jest chroniony obszar ekologiczny, nie trzeba płacić, to miasto” – powiedziała AFP Marina Dodino ze stowarzyszenia lokalnych mieszkańców ARCI.

Protestujący twierdzą, że największa grupa liczyła 1000 osób, podczas gdy władze podały, że wzięło w niej udział tylko 300 osób.

READ  Australia nakłada na Rosję kolejne sankcje po aneksji Ukrainy przez Kreml

Ruggero Talon, jeden z głównych organizatorów protestów i rzecznik grupy kampanii przeciwko statkom wycieczkowym No Grande Navy, powiedział: CNN Grupa planowała postawić tablicę z napisem „Witamy w Wenecji” i rozdawać przechodniom fałszywe „bilety”, ale została zatrzymana przez policję. Zamiast tego poszli na Campo Santa Margherita, jeden z głównych placów miasta.

„Buntowaliśmy się przeciwko pomysłowi burmistrza na miasto zamknięte, miasto-muzeum” – powiedział gazecie Talon.

„Bilet w niczym nie powstrzymuje monokultury turystyki. To nie zmniejsza presji na Wenecję. Jest to podatek średniowieczny i jest sprzeczny ze swobodą przemieszczania się”.

Jak wynika z postu, pan Tallon wyraził również zaniepokojenie faktem, że projekt prowadzi prywatna firma, która będzie otrzymywać dane obywateli, i zasugerował, że władze mogą podjąć inne kroki – obejmujące zawrócenie statków wycieczkowych na jezioro, a nie ograniczanie Airbnbs dodatkowo zwiększa ryzyko… problemu.

Wenecja od dawna miała problemy z masowym przypływem statków wycieczkowych, a w 2021 roku zakazała rejsów z Laguny Weneckiej w związku z obawami o wpływ megastatków na środowisko.

Tymczasem burmistrz miasta uważa, że ​​„opłata za wstęp do Wenecji” nie jest „wydatkiem”, ale sposobem na „przekonanie ludzi, że potrzebujemy zmian”.

„[And] „W związku z tym ograniczono wizyty w mieście” – stwierdził Brugnaro w oświadczeniu.

Miasto stoi w obliczu ciągłej walki z masową turystyką, która z kolei wpływa na życie mieszkańców w postaci zatorów komunikacyjnych, szkód dla środowiska i wpływu na ich styl życia.

Wenecja liczy około 50 000 mieszkańców i liczba ludności spada z najwyższego poziomu 175 000. Według Rozmowa.

Pomysł biletów był dyskutowany od dawna, ale był wielokrotnie odkładany ze względu na obawy, że wpłyną one na przychody z turystyki i zaszkodzą swobodzie przemieszczania się.

„Celem jest znalezienie nowej równowagi między turystyką a miastem jego mieszkańców” – powiedziała AFP Simone Venturini, lokalny konsultant odpowiedzialny za turystykę.

READ  Cop26: Australia oskarżona o „ukrywanie się” podczas sprzeciwu wobec porozumienia potrzebnego do powstrzymania katastrofalnego załamania klimatu | policjant 26

Ashish Thakkar, amerykański turysta odwiedzający Wenecję z żoną, zastanawiał się, jaki wpływ będzie miał ten bilet jednodniowy.

„Jeśli przyjeżdżasz spoza kraju, wjazd do miasta kosztuje tylko pięć euro – nie mam nic przeciwko zapłaceniu” – powiedział.

Niektórzy mieszkańcy skarżą się, że wprowadzone środki nie rozwiązują innego poważnego problemu: ekspansji krótkoterminowego wynajmu mieszkań za pośrednictwem stron internetowych takich jak Airbnb, które wypierają najemców długoterminowych.

„Jeśli naprawdę chcesz rozwiązać problem turystyki w Wenecji, musisz zacząć od domów” – powiedziała Federica Toninello, lokalna aktywistka.

Sylvain Pellerin, francuski turysta odwiedzający Wenecję od ponad 50 lat, uważa, że ​​to dobry pomysł, który pomoże zmniejszyć liczbę turystów w Wenecji.

Inni również za pośrednictwem mediów społecznościowych wyrażali swoją opinię na temat przeprowadzki.

„To nie powstrzymuje nikogo od chęci pojechania tam na włoskie wakacje. Tylko łapka za gotówkę, kto mówi, że przejedziemy cały świat, żeby zobaczyć Włochy, ale ja odpuszczę sobie tę opcję ze względu na 5 dolarów” – jedna osoba napisał na TikToku.

Inny stwierdził, że jest to „sprawiedliwe” i „świetny pomysł”, a inny stwierdził, że nie przyjedzie ze względu na opłaty.

Wenecja rozciąga się na ponad 100 małych wyspach w północno-wschodnich Włoszech i została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1987 roku.

Jednak w godzinach szczytu w historycznym centrum nocuje 100 000 gości, czyli dwukrotnie więcej niż populacja mieszkańców wynosząca zaledwie 50 000 osób.

W zeszłym roku UNESCO zagroziło umieszczeniem Wenecji na liście dziedzictwa kulturowego w niebezpieczeństwie, powołując się na masową turystykę oraz rosnący poziom wody w jeziorze, co przypisuje się zmianom klimatycznym.

Uniknęło jednak hańby dopiero po zatwierdzeniu przez lokalne władze nowego systemu biletowego.

– Z Agence France-Presse