Polscy rolnicy protestujący na granicy z Ukrainą zdali sobie sprawę, że rosyjskie służby specjalne wykorzystują swoje działania do wzniecania wrogości między Ukraińcami a Polakami, powiedział 2 marca w ogólnokrajowej telewizji polski wiceminister gospodarki Taras Kachka.
„To bardzo dobrze, że sami rolnicy zdają sobie sprawę, że ich protesty są wykorzystywane przez ekstremistycznych polityków i rosyjskie służby wywiadowcze, które starają się wywołać wrażenie nienawiści etnicznej między Ukraińcami i Polakami” – dodał, odnosząc się do doniesień medialnych, które przyznali przywódcy protestów używali ich ci, którzy oczerniają ukraińskie zboże.
„Istnieje świadomość tego niebezpieczeństwa”.
Przeczytaj także: Polscy rolnicy szukają ukraińskiego zboża na granicy z Litwą
Wyraził także satysfakcję, że polski rząd bada te wydarzenia.
Według Kachki żądania polskich rolników stały się bardziej rozsądne w wyniku negocjacji między rządami w Kijowie i Warszawie.
„Polski rząd zrozumiał i potrafił przekonać rolników, że konkurują z rosyjskimi, a nie ukraińskimi producentami takich produktów jak pszenica. I to nie na terenie Polski, ale w regionie.”
Przeczytaj także: Jak podaje Straż Graniczna, na wszystkich sześciu polskich punktach kontrolnych w kolejkach stoi około 2250 ukraińskich ciężarówek.
Blokada granic szkodzi Polsce bardziej niż Ukrainie.
Polscy rolnicy ogłosili całkowitą blokadę granicy z Ukrainą. Od 20 lutego obowiązuje zakaz ruchu na wszystkich punktach kontrolnych, liniach komunikacyjnych oraz wejściach do dworców kolejowych i portów morskich.
Minister rolnictwa Czesław Sikirski powiedział niedawno, że trwające rozmowy z Ukrainą dobiegają końca, a ich głównym tematem są nałożenia ograniczeń na import produktów rolnych. Zauważył, że choć całkowite zamknięcie granicy z Ukrainą nie jest możliwe, można wprowadzić rygorystyczne ograniczenia, aby zapewnić kompleksową kontrolę wszystkich napływających produktów i spełnić żądania rolników.
Przeczytaj także: Całkowite zamknięcie granicy między Ukrainą a Polską byłoby katastrofalne w skutkach – ostrzega spedytor
Kijów i Warszawa nie osiągnęły jednak jeszcze porozumienia, które rozwiałoby obawy polskich rolników dotyczące tanich ukraińskich produktów rolnych zakłócających ceny na polskim rynku.
20 lutego Polska zwróciła się do Ukrainy o zniesienie kolejki elektronicznej na trzech przejściach granicznych. Polscy demonstranci zablokowali linię kolejową w pobliżu przejazdu Medica-Šiehiny i jeszcze tego samego dnia rzucali zbożem.
20 lutego zgromadzenie polskich rolników podniosło transparent wzywający Putina do „porozumienia się z Ukrainą i Brukselą”. Policja rozpoczęła dochodzenie.
Sprzedawcy złożyli wniosek 22 lutego Blokada granic spowodowałaby wzrost cen surowców.
Do 22 lutego zamknięto sześć przejść granicznych: Jehudin, Ustiloch, Ohrenów, Rafa Ruska, Šeni i Krakovec.
Zboże zrzucano z ośmiu wagonów Ukraińskie produkty rolne Noc 25 lutego. To już czwarty podobny przypadek w ostatnich dniach. Polska oświadczyła, że nie jest w stanie zebrać całego rozsypanego z wagonów ukraińskiego zboża i zutylizuje je.
Dostarczamy głos Ukrainy światu. obsługuje Przekaż nam jednorazową darowiznę lub zostań sponsor!
Przeczytaj oryginalny artykuł na temat Nowy Głos Ukrainy
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu