Zaskakujący post w prywatnej grupie wynajmujących na Facebooku wzbudził gniew wybitnego zwolennika najemców, który twierdzi, że obnaża prawdziwą naturę australijskich inwestorów w nieruchomości.
Członek zamkniętej grupy „Landlord's (sic) Victoria” udostępnił post zachęcający innych inwestorów do „zjednoczenia się” w drodze zmowy w celu jednolitego podwyższenia cen wynajmu.
Użytkownik skarżył się, że czynsze za nieruchomości na przedmieściach poza Melbourne są „niskie” w porównaniu do „stanów takich jak Perth”.
Aby wywrzeć łączną presję na rynek, mężczyzna zaproponował uporządkowaną podwyżkę do 200 dolarów tygodniowo.
Jordan van den Berg, znany w Internecie jako @purplepingers I założyciel G*** czynsze Lokalizacja, krytyka postawy właściciela.
„Rząd zlecił na zewnątrz podstawową funkcję, jaką jest zapewnianie mieszkań takim ludziom” – powiedział Van den Berg.
„To ten rodzaj chciwości, który ma miejsce, gdy zapewnienie podstawowych praw człowieka nie jest już obowiązkiem rządu, ale idiotów, którzy nie wiedzą, jak się pisze „właściciel”.
Zachęcał jednak właścicieli do złożenia publicznej oferty zmowy cenowej, co jest nieco ironiczne, ponieważ mogłoby skłonić do tego samego znudzonych najemców.
„Jeśli zorganizują się w bardzo jasny sposób i wyraźnie dadzą do zrozumienia, że współpracują, aby wyeliminować Cię z rynku, może to zainspirować najemców również do zorganizowania się” – powiedział.
„Być może najemcy mogliby zorganizować strajk czynszowy, w wyniku którego przestaliby płacić. Jeśli spojrzeć na dane dotyczące sprzedaży nieruchomości w trudnej sytuacji, staje się jasne, że wielu wynajmujących przekroczyło swoje granice. Pozyskanie dużej grupy wynajmujących nie byłoby wcale trudne nie spłacać kredytu hipotecznego Nieruchomości.
„No jasne, możesz się zorganizować, jeśli chcesz. My też się zorganizujemy. Pieprz się.”
Czy masz historię, którą możesz się podzielić? Wyślij e-mail na adres [email protected]
Australia przeżywa dławiący kryzys mieszkaniowy, ponieważ wysoki popyt i poważny spadek podaży dostępnych domów doprowadziły do gwałtownego wzrostu cen.
W kwietniu średnia cena wynajmu w całym kraju osiągnęła nowy rekordowy poziom 627 dolarów tygodniowo, co stanowi gwałtowny wzrost o 8,5 procent w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Spośród stolic największy wzrost w ujęciu rok do roku wyniósł Perth, wynoszący 13,6%, następnie Melbourne – 9,6%, Adelajda – 9,1% i Sydney – 9,0%.
w ostatnich dniach Krótki przegląd przystępności cenowej wynajmu Z raportu przygotowanego przez Anglicare Australia wynika, że zaledwie 0,6 procent z 45 115 zbadanych ofert wynajmu było dostępnych dla najemców zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy i zarabiających za płacę minimalną.
Wskaźnik pustostanów na wynajem – odsetek wszystkich dostępnych obecnie na rynku mieszkań na wynajem – wynosi około 1% w Sydney, Melbourne i Brisbane oraz zaledwie 0,6% w Adelajdzie i Perth.
Federalny polityk Max Chandler Mather, rzecznik Partii Zielonych ds. mieszkalnictwa i bezdomności, powiedział, że post na Facebooku jest przykładem tego, jak zły jest system.
„Australia przeżywa najgorszy kryzys mieszkaniowy od pokoleń, ponieważ Partia Pracy i liberałowie opracowali przepisy zachęcające ludzi do traktowania mieszkania jako lukratywnego aktywa finansowego, a nie miejsca, które można nazwać domem” – Chandler Mather powiedział „News”. com.au.
„Takie grupy właścicieli Facebooka są doskonałym przykładem dokładnie tego problemu”.
Jednak Andrew Kent, prezes Australijskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami, upierał się, że zdecydowana większość z dwóch milionów australijskich inwestorów prywatnych zajmujących się nieruchomościami postąpiła słusznie.
„Publikacja, do której się odwołujesz, nie opisuje właścicieli, a Australijskie Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości nie popiera takiego podejścia” – powiedział Kent.
Van den Berg odrzucił to twierdzenie, twierdząc, że grupa na Facebooku i niezliczone inne podobne do niej „są pełne właścicieli, którzy robią dokładnie to, czego twierdzą, że nie robią”.
„Wystarczy przejrzeć tę kolekcję, a przekonasz się, że nie są to skrajne pomysły” – powiedział.
„Tak postępują i zachowują się właściciele. Kiedy słyszy się drugą stronę historii właścicieli, którzy robią to ludziom od lat, okazuje się, że tak właśnie jest. Kłamią. Nie wiem, jak inaczej to ująć Właściciele są tacy i zawsze tacy byli, odkąd wynaleziono właścicieli.” „.
Pomimo szeroko nagłośnionych podwyżek cen wynajmu, Kent powiedział, że większość właścicieli postrzega ryzyko związane z utrzymaniem nieruchomości na wynajem jako przewyższające korzyści, co zmusza „wielu” do sprzedaży i opuszczenia rynku.
„Praktyczne względy bycia właścicielem nieruchomości stają się coraz trudniejsze ze względu na różne rundy legislacji rządowej, która zwiększa koszty udostępniania nieruchomości na wynajem i ogranicza kontrolę właścicieli nad nieruchomością”.
Powiedział, że 80% mieszkań na wynajem w Australii zapewniają prywatni inwestorzy, z których zdecydowana większość posiada tylko jedno aktywo.
Kent powiedział, że presja na właścicieli sprawi, że wielu z nich zrezygnuje, pozostawiając najemców ponoszących koszty dalszego ograniczenia podaży.
Pogląd ten podzielili komentatorzy, którzy dzisiaj odpowiedzieli na post właściciela na Facebooku, a jeden z nich stwierdził, że „nie są potrzebne żadne działania” ze względu na działania rządu wiktoriańskiego.
„Przy obecnych trendach i polityce rządu wymierzonej w właścicieli, najemcy w końcu poniosą konsekwencje” – napisał użytkownik.
„Prawdopodobnie doprowadzi to do zmniejszenia podaży mieszkań i wyższych czynszów, co jest niekorzystne dla Victorii”.
Badacz zajmujący się mieszkalnictwem, Chris Martin, wątpi, czy taki scenariusz się spełni.
Doktor Martin, starszy pracownik naukowy w zespole doradców City Futures na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii w Sydney, stwierdził, że badania sugerują, że zasadnicza reforma legislacyjna miała niewielki wpływ na podaż mieszkań na wynajem.
„Przeanalizowaliśmy statystycznie trendy w ruchu w zakresie obligacji czynszowych po dwóch przypadkach reformy prawa, jednej w Nowej Południowej Walii w 2010 r., kiedy wprowadzono nowe prawo, oraz w Wiktorii w 2015 r., kiedy rozpoczął się poważny proces reform” – powiedział dr Martin. .
„Nie widzieliśmy niczego, co potwierdzałoby twierdzenie, że właściciele zbyli nieruchomości w odpowiedzi na reformę legislacyjną. Badania nad tą kwestią obalają ten argument.
„Może się zdarzyć, że właściciele nieruchomości wycofują swoje inwestycje, ale są bardziej skłonni do sprzedaży, ponieważ im to odpowiada. Widzieliśmy to w ciągu ostatnich kilku lat, gdy inwestorzy osiągnęli duże zyski, ponieważ ceny domów wzrosły bardzo gwałtownie.
Kiedy ma to znaczenie, zdecydowana większość sprzedaży kierowana jest do właścicieli, co oznacza, że najemca prawdopodobnie wypadnie z rynku wraz z wynajmowanym domem, powiedział.
„W większości przypadków osoba, która mogła być najemcą, która kupuje nieruchomość i sama się do niej wprowadza, już nie jest najemcą. Na poziomie rynkowym koncepcja, zgodnie z którą właściciele mogą sprzedawać swoje nieruchomości, nagle staje się trudniejsza dla najemców naprawdę nie wytrzymuje.”
Chandler Mather powiedział, że idea wyrażona w poście na Facebooku, że właściciele muszą „regulować”, aby poruszyć rynek, już stała się rzeczywistością.
„Dosłownie nic nie stoi na przeszkodzie, aby właściciele lokali regulowali podwyżki czynszów, ponieważ Partia Pracy odmawia nakładania jakichkolwiek ograniczeń na podwyżki czynszów, aby chronić najemców przed takimi drapieżnymi zachowaniami” – stwierdził.
Pan van den Berg zgodził się z tym, mówiąc, że pomysł, aby właściciele nieruchomości zjednoczyli się w solidarności, przemawia do liczby głośnych lobbystów i grup specjalnego interesu reprezentujących ich interesy.
„Bogaci mają już solidarność klasową. Mają Instytut Nieruchomości Wiktorii, REIA (Australijski Instytut Nieruchomości), czynsze rosną z roku na rok. W rzeczywistości robią to, co sugeruje właściciel, co jest bardzo śmieszny.”
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu