Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

„Wynagrodzenia już nie działają”: przerażające ostrzeżenie

„Wynagrodzenia już nie działają”: przerażające ostrzeżenie

Pewien badacz nieruchomości i agent ds. kupna zasugerował, że nabywcy pierwszych domów, usiłujący zdobyć przyczółek na rynku, gdy ceny domów gwałtownie rosną, mają po prostu niewłaściwe „nastawienie”.

Simon Pressley, założyciel i dyrektor zarządzający Propertyology, przeanalizował debatę na temat szybko pogłębiającego się kryzysu mieszkaniowego, wyraźnie ganiąc powszechne skargi, które nazwał „bykami”.

„Za każdym razem, gdy pojawia się jakaś historia, raz do roku, robię się sarkastyczny: «Zliczyliśmy liczby i teraz ktoś musi zbierać środki na depozyt przez 10 lat»” – powiedział Presley.

„To bzdurne stwierdzenie. Oblicza się je na podstawie tego, ile czasu zajęłoby przeciętnemu zarabiającemu wpłatę 20% depozytu za przeciętny dom. Kim w ogóle jest broker?

„Łatwo powiedzieć, że zarobki są przeciętne [are low] W porównaniu do średnich cen domów ten stosunek zawsze był bzdurny. Co jest średnie? Ktoś może zarobić 15 000, 50 000 dolarów lub 1 milion dolarów. Można kupić mieszkanie z jedną sypialnią lub rezydencję.

Presley jest oczywiście zwolennikiem pogoni za rentą – wynajmując tam, gdzie potrzebujesz lub chcesz mieszkać, inwestując jednocześnie w miejsce, na które Cię stać, aby postawić stopę na drabinie.

„Przeciętny dom w jednym z 40 największych miast Australii kosztuje dziś około 650 000 dolarów” – powiedział. „W ciągu 20 lat wartość domu o tym samym standardzie potroi się, do 2 milionów dolarów”.

Twierdzi, że jeśli ktoś jest na rynku pracy, jest w stanie odłożyć depozyt, aby coś kupić gdzieś w kraju – i że pomimo zagłady i mroku, dzisiejszy problem nie jest wyjątkowo dotkliwy w historii Australii.

„Od 1880 r. przystępność cenowa mieszkań jest co roku tematem gorącej debaty” – stwierdził, zwracając uwagę na wycinki z gazet sprzed ponad stu lat.

W jednym z artykułów opublikowanych w sydnejskiej gazecie napisano: „Bez interwencji rządowych dotacji (…) zakupy domów za 6 funtów tygodniowo i mniej wydają się skazane na wymarcie”. słońce Od 1947 r., kiedy dom kosztował około 1700 funtów Dziś 140 000 dolarów.

„To zawsze było wyzwanie” – powiedział Presley.

„W przypadku różnych pokoleń konkretne wyzwanie było inne. W niektórych epokach stopy procentowe wynosiły 19 procent. Wiele pokoleń musiało posiadać 30-procentowy depozyt. Wiemy, że w ciągu ostatnich 50 lub 60 lat każdy 10 rodzin ma stabilny dom i niezależnie od indywidualnego wyzwania, siedem na 10 znalazło sposób.

Pressley stwierdził jednak, że „codziennie czuje się sfrustrowany”. [by] Postawy ludzi.

„Bez względu na to, czy chodzi o przystępną cenę mieszkania, sukces na rynku pracy, w związkach czy cokolwiek innego w życiu, ludzie z pozytywnym nastawieniem zawsze dostają to, czego chcą” – powiedział.

„Ale wiemy jedno – jeśli powiemy, że coś jest zbyt trudne, w 100% przypadków będziesz mieć rację”.

READ  Wiadomości z Polski: minister wybucha w komentarzach do sojusznika Macrona w sprawie finansowania murów: „Zabierzcie migrantów do Francji!” | świat | Aktualności

„To wszystko nie oznacza, że ​​kupno domu jest łatwe i ja tego nie mówię” – podkreślił, zgadzając się, że istnieją „uzasadnione wyzwania”.

„Ale istnieje wiele rozwiązań dostępnych dla ludzi, którzy naprawdę pragną posiadać dom” – dodał.

Powiedział na przykład, że zapewnienie 20-procentowego depozytu jest często przesadą.

W zależności od uprawnień do Różne federalneW programach stanowych i terytorialnych kupujący mogą potrzebować jedynie 5 procent, a czasem nawet 2 procent.

„Każdy, kto świadomie zdecyduje, że wstrzymam się z zakupem pierwszej nieruchomości do czasu otrzymania 20% depozytu, wyrządza sobie tylko krzywdę” – stwierdził, zauważając, że jednorazowa składka na ubezpieczenie kredytu hipotecznego pożyczkodawcy było niezbędne. Zwykle jest to „mądrzejszy wybór”.

„Im dłużej zajmuje ci wejście na tę drabinę mieszkaniową, tym jest ona droższa. Jeśli umieścisz gdzieś posiadany depozyt w cegłach i zaprawie, będzie on rósł w znacznie szybszym tempie, niż większość ludzi jest w stanie zaoszczędzić”.

„Wynagrodzenia nie wystarczają na pokrycie kosztów utrzymania domów”.

Historie o zapierających dech w piersiach cenach sprzedaży skromnych domów na niegdyś robotniczych przedmieściach stolicy są obecnie niemal codziennością.

W ubiegły weekend sprzedano 100-letni bungalow z czterema sypialniami w Glebe Za 4,7 miliona dolarówpo tym jak sąsiad, który już mieszka na tej samej ulicy, pokonał czterech innych oferentów, specjalizacja wspomniany.

Według danych spisu ludności 2021 średni dochód gospodarstwa domowego na środkowo-zachodnich przedmieściach wynosi nieco ponad 91 000 dolarów.

Innymi słowy, rodzina z Glebe o średnich dochodach, oszczędzająca 20 procent rocznie, potrzebowałaby prawie 52 lat, aby zaoszczędzić 20 procent depozytu w wysokości 940 000 dolarów.

Zdecydowanie tak nie jest, gdyż kredyty hipoteczne tej wielkości są dość rzadkie. Zamożni nabywcy napędzają rynek na tych przedmieściach.

„Wynagrodzenia nie są już w stanie pokryć domów w Sydney” – powiedział dyrektor generalny Freelancer Barry zmarł Napisane w dniu X.

„Średnia cena domu szybko rośnie do 5 milionów dolarów. 4,7 miliona dolarów za 100-letni bungalow w Glebe. Niewidomy Freddie widzi napis na ścianie. Niepoważny kraj”.

W zeszłym miesiącu nowo wybudowany luksusowy dom w Strathfield – niegdyś znany z koreańskiego grilla – sprzedał się za rekordową kwotę 8,6 miliona dolarów, co również wzbudziło zdziwienie.

Pressley stwierdził, że „nie zaprzecza”, że w niektórych obszarach wycenia się osoby o średnich dochodach.

„Nie obchodzi mnie, czy jest dom, za który ktoś zapłacił 8 milionów dolarów, życzę powodzenia tej osobie” – powiedział.

„Nie możesz tego mieć, nie możesz sobie na to pozwolić. Ale faktem jest, że w tym kraju jest 11,2 miliona nieruchomości. Kto chce, znajdzie”.

READ  Kierowcy w niektórych stolicach odnotują w ten weekend podwyżkę cen paliw. Dlatego

Przychodzi po A Raport z września Przystępność cenowa mieszkań w Australii osiągnęła najgorszy poziom od „co najmniej trzech dekad” – ostrzegł PropTrack.

PropTrack Wskaźnik dostępności mieszkań 2023 Okazało się, że rodzinę o średnim dochodzie wynoszącym 105 000 dolarów stać na jedynie 13 procent domów sprzedawanych w ciągu roku.

W raporcie zdefiniowano rozsądny koszt jako wydatek 25 procent dochodu przed opodatkowaniem na spłatę kredytów.

PropTrack odkrył również, że czas potrzebny przeciętnej rodzinie na zaoszczędzenie 20 procent swoich dochodów do zaoszczędzenia 20 procent depozytu w domu o średniej cenie wynosił około siedmiu lat w Nowej Południowej Walii, 6,2 roku w Wiktorii i 5,4 roku w Queensland, sześć lat w Australii Południowej, niecałe cztery lata w Australii Zachodniej i 6,2 roku na Tasmanii.

Rozbieżna relacja między wzrostem płac a cenami nieruchomości oznacza, że ​​czas potrzebny do zaoszczędzenia depozytu albo pozostał zasadniczo stabilny w porównaniu z sytuacją sprzed pięciu lat, jak w Nowej Południowej Walii, nieznacznie spadł, jak w Wiktorii, albo znacznie się skrócił, jak na Tasmanii.

Od ubiegłorocznego raportu „zaobserwowaliśmy dalsze podwyżki stóp procentowych, a ceny nieruchomości w dalszym ciągu rosły” – powiedział Cameron Kocher, dyrektor ds. badań ekonomicznych w PropTrack. [so] Jedyną realną prognozą jest to, że od tego czasu przystępność cenowa mieszkań uległa pogorszeniu.

Czas potrzebny na utrzymanie depozytu również „wydłużył się” – stwierdził Kocher.

„Najważniejsze w tej chwili jest to, że koszty wynajmu rosną znacznie bardziej niż płace, więc oszczędzanie na lokatę staje się coraz trudniejsze” – powiedział.

„To bardzo trudne, chyba że można wynająć mieszkanie za darmo”.

Rosnąca przepaść między posiadającymi a nieposiadającymi została podkreślona przez nowe dane z początku tego miesiąca, które wykazały, że średnia wielkość depozytów rośnie, czemu sprzyja hojny wzrost środków z „banku mamy i taty”.

Jak wynika z analizy danych kredytowych Australijskiego Biura Statystycznego (ABS), przeprowadzonej przez bank inwestycyjny Garden, średnie depozyty osiągnęły w marcu rekordowy poziom ponad 32 procent, a stosunek sprzedaży domów do kredytów spadł do 67,6 procent. … Rynek napędzany był teraz przez gospodarstwa domowe o wysokich dochodach i wysokich depozytach.

Potwierdzają to dane organu nadzoru ostrożnościowego pokazujące, że udział kredytów hipotecznych o wysokich relacjach kredytu do wartości – nabywców z depozytami na poziomie 20 proc. i mniej – spada z ok. 40 proc. w 2021 r. do niecałych 30 proc. w 2024 r.

Głównym czynnikiem wzrostu wolumenu depozytów jest rosnące uzależnienie od sześciocyfrowej pomocy dla gospodarstw domowych, aby nadążać za rosnącymi cenami domów i radzić sobie ze zmniejszoną zdolnością kredytową ze względu na rosnące stopy procentowe.

Na początku tygodnia ekspert w dziedzinie nieruchomości i licytator Tom Panos oświadczył, że Sydney jest teraz miastem bogatych.

READ  Amazon Prime Day 2023 Sprzedaż na żywo: Wszystkie najlepsze oferty Amazon Prime Day są tutaj!

W rozmowie z Markiem Borisem w podcaście Yellow Brick Road Panos powiedział, że młoda osoba, która nie ma bogatych rodziców – lub nie chce zwrócić się do OnlyFans – będzie potrzebować 20 lat, aby zgromadzić depozyt, aby móc wygodnie kupować w Sydney, i to tylko dla jednego.

„Dom, jeśli masz 20 lat, to depozyt można otrzymać do 60. roku życia” – powiedział. „W dawnych czasach celem było spłata domu do tego czasu, a nie gromadzenie depozytu”.

Badania przeprowadzone przez Jardena pod koniec ubiegłego roku wykazały, że większość osób kupujących pierwszy dom korzystała z banku mamy i taty, aby dostać się na rynek.

„Szacujemy, że w Nowej Południowej Walii i Wiktorii liczba osób otrzymujących prezenty lub pożyczki nie przekracza 100 000 dolarów” – powiedział główny ekonomista Jardin, Carlos Cacho.

„Anegdotycznie słyszałem, że w niektórych przypadkach liczba ta jest znacznie wyższa. Często pojawiają się historie o rodzicach, którzy od razu kupują domy dla swoich dzieci. Konkluzja jest taka, czy chodzi o bezpośrednie wsparcie finansowe, gwarancję, czy po prostu możliwość życia bez czynszu i jednocześnie oszczędzania się o depozyt; Widzimy, że jest to coraz trudniejsze [without family assistance]„.

Ankieta Garden przeprowadzona w zeszłym roku wśród 282 brokerów kredytów hipotecznych wykazała, że ​​około 15 procent pożyczkobiorców korzystało z pomocy rodziny, przy czym jedna trzecia otrzymywała gwarancję, a dwie trzecie otrzymywało pożyczkę gotówkową lub prezent.

„Biorąc pod uwagę, że instytucje mieszkalnictwa rodzinnego odpowiadają za około 20 procent nowych przepływów kredytowych, uważamy, że oznacza to, że większość instytucji budownictwa rodzinnego prawdopodobnie skorzysta z jakiejś formy pomocy rodzinie” – podał bank w listopadzie.

„Jest to zgodne z innymi badaniami sugerującymi, że odsetek gospodarstw domowych otrzymujących wsparcie rodzinne wzrósł z 12 procent w 2010 r. do 60 procent w 2017 r. Biorąc pod uwagę najgorszą w historii przystępność cenową mieszkań, zaoszczędzenie depozytu zajmuje nawet około siedmiu lat przy stopie oszczędności wynoszącej 20 procent tak wysoka stopa pomocy rodzinie nie jest zaskakująca.

Kocher zgadza się, że różnica w zamożności „staje się naprawdę widoczna i myślę, że najtrudniejsze jest jej zmierzenie”.

Ale odniósł się do obudowy ABS Dane finansowe Marzec pokazał, że wartość kredytów dla osób kupujących dom po raz pierwszy wzrosła o prawie 18 procent rok do roku.

„Jeśli weźmie się pod uwagę, że ceny nieruchomości w ciągu ostatniego roku stale rosły, a stopy procentowe wzrosły, trudno sobie wyobrazić, że wiele osób robi to bez jakiejś formy pomocy” – stwierdził.

[email protected]