Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Wysoki koszt inflacji Lowe’a

Wysoki koszt inflacji Lowe’a

RBA nie chce słyszeć, że stopy procentowe nie kontrolują inflacji i że ludzie cierpią z tego powodu

Australia jest największym na świecie eksporterem skroplonego gazu ziemnego, a Arabia Saudyjska jest największym na świecie eksporterem ropy, ale podczas gdy Australijczycy zmagają się z rosnącymi cenami energii, stopa inflacji w Arabii Saudyjskiej wynosząca 2,8 procent jest na tyle niska, że ​​wystarczy Bankowi Rezerw. Australijski gubernator Philip Lowe uśmiecha się. Polityka rządu jest ważna, a niektóre polityki lepiej kontrolują inflację niż inne.

Podczas gdy Saudyjczycy chronią swoich obywateli przed rosnącymi cenami energii, my w Australii chronimy firmy paliwowe przed płaceniem podatków. Australia eksportuje więcej LNG niż Katar, ale Katar pobiera 20 razy więcej podatków od eksportu gazu. Stopa inflacji w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniosła 3,7 proc. Wyobraź sobie, że zebralibyśmy więcej podatków od przemysłu gazowego i uwolniliśmy opiekę nad dziećmi. Ponownie, polityka rządu ma znaczenie.

Ekonomiści na całym świecie debatują na temat inflacji, od tego, czy to naprawdę duży problem, po to, jak najlepiej ją mierzyć i kontrolować. Ale tutaj, w Australii, przynajmniej do niedawna, RBA, Ministerstwo Skarbu i większość naszej prasy finansowej zdecydowały, że nie ma potrzeby takiej debaty. Chociaż żaden z naszych głównych doradców ekonomicznych nie widział obecnej podwyżki cen i nadchodzących zysków, są przekonani, że ich stare narzędzia są najlepszym sposobem na naprawienie tej nowej formy inflacji spowodowanej wstrząsami podażowymi Covid, rosyjską inwazją na Ukrainę i gwałtownymi wzrostami zysków . .

Philip Lowe był tak pewny swojego modelu działania inflacji, że powiedział we wrześniu 2021 r., że nie można mieć stale wysokiej inflacji bez konsekwentnie wysokich podwyżek płac. Kilka miesięcy temu, w lutym, powiedział, że nie podniesie stóp procentowych do 2024 roku. Jak pokazuje historia, nie do końca był w stanie przewidzieć własne decyzje i choć płace realne spadały szybciej niż kiedykolwiek, zaczął budować zainteresowanie szybszymi kursami. od kiedy. Przepraszam.

Gubernator RBA nie tylko źle przewiduje swoje zachowanie, ale wydaje się nawet, że nie jest w stanie zrozumieć, co się teraz dzieje w gospodarce. Mimo że udział zysków w PKB jest rekordowo wysoki, a udział zysków pozawydobywczych w PKB jest o 1,4 punktu procentowego wyższy niż w 2019 r. (równowartość 31 mld USD dodatkowych zysków), powiedział ostatnio Lowe’s: udział w zyskach zewnętrznych zasobów nie uległ zmianie”.

READ  Jordańscy politycy wycofują się z porozumienia „energia za wodę” z Izraelem

Nie ma ślepych jak ci, którzy nie zobaczą.

Model funkcjonowania gospodarki RBA zakłada, że ​​wzrost płac, a nie zdolność firm do ustalania cen, napędza inflację. Dla naszych centralnych konserwatystów zyski to tylko „resztki”, które pozostają po tym, jak „siły rynkowe” ustaliły ceny, a chciwi pracownicy ustalili płace. Oczywiście, jak wszystkie modele, jest tak dobry, jak dobre są jego założenia.

Rok temu wraz z moimi kolegami z Australia Institute opublikowaliśmy badania pokazujące, że rosnące zarobki, a nie płace, zdawały się napędzać rosnącą inflację, której Lowe nigdy się nie spodziewał. Metoda, którą zastosowaliśmy, została opracowana przez radykalnych lewicowców z Europejskiego Banku Centralnego, a wyniki dla Australii są dość jasne: skupienie się RBA na wzroście płac było całkowicie nie na miejscu. Ale, jak twierdzą niektórzy Gandhi, powiedział: „Najpierw cię ignorują, potem się z ciebie śmieją, potem z tobą walczą, a potem wygrywasz”.

Początkowa reakcja na nasze badania była co najwyżej stłumiona. Przyciągnął uwagę mediów i zainteresowanie innych badaczy, ale żaden z setek pracowników RBA nie skontaktował się, aby omówić nasze odkrycia i ich implikacje. Następnie, trzy dni po wydaniu gazety, a Australijski przegląd finansowy Opublikował artykuł na temat opinii profesora Richarda Holdena z University of New South Wales w Sydney, prezesa Akademii Nauk Społecznych w Australii, którego określenie naszych badań jako „śmieszne” trafiło na pierwsze strony gazet. Najwyraźniej RBA i jej sojusznicy nie mogli dalej ignorować naszych dowodów, więc zdecydowali, że nadszedł czas, aby zacząć się z nich śmiać. Miało nadejść więcej.

W kwietniu moi koledzy, Jim Stanford i Greg Jericho z Centrum Działań Przyszłych tego instytutu, opublikowali więcej dowodów na rolę zarobków. Tym razem odpowiedzieli anonimowi biurokraci z Departamentu Skarbu i RBA, którzy unikali pisania krytyki naszych badań. Ministerstwo Skarbu nie znalazło błędów obliczeniowych w naszych badaniach, ale określiło metodę jako „wadliwą”. Raport RBA był podobnie lekceważący.

Ale przynajmniej dla wyborców wysokie stopy procentowe nie są powodem do śmiechu, a coraz więcej dowodów na szybki wzrost zarobków oznacza, że ​​zwykłe śmianie się z tych, którzy myśleli, że może istnieć związek między wyższymi cenami a wyższymi zyskami, nie zmniejszało przesadnej ceny musztardy . Oczywiście czas przestać się śmiać i zacząć walczyć.

Na szczęście AFR Zdecydowałem się złożyć wniosek o wolność informacji do Departamentu Skarbu i Regionalnego Banku Afryki, prosząc o jakąkolwiek krytykę pracy wykonywanej przez Future Action Center. Na szczęście zarówno RBA, jak i Ministerstwo Skarbu zajmowały się tymi wnioskami o wolność informacji w sposób terminowy i kompleksowy. (Przypuszczam, że pocieszająca jest świadomość, że nie wszystkie prośby o wolność informacji są rozpatrywane ze znacznymi opóźnieniami lub redagowaniem).

READ  Twitter nie działa dla wielu użytkowników — oto najnowsze aktualizacje

Dokumenty Freedom of Information z Reserve Bank of Australia i Ministerstwa Skarbu doprowadziły do ​​​​kolejnego wydania AFR Atak z pierwszej strony na nasze badania, który został opisany jako „wadliwy” i „wprowadzający w błąd”, zawierał żądanie profesora Holdena, aby „Instytut Australijski przyznał się do błędu i wycofał swoją tak zwaną analizę”.

Biedny Philip Lowe nie potrafi zrobić żadnej sztuczki. Zaledwie dwa tygodnie po tym, jak szef czołowego organu australijskich ekonomistów wezwał do wycofania naszych badań, OECD, kierowana przez byłego liberalnego ministra finansów Matthiasa Cormanna, przystąpiła do walki decydującym ciosem. Sydney Morning Herald Według analizy OECD: „Według międzynarodowych badań, które kwestionują oficjalny pogląd Banku Rezerw i Skarbu Federalnego, zyski przedsiębiorstw znacznie bardziej przyczyniły się do wyższej inflacji w Australii w ciągu ostatniego roku niż płace i inne koszty personelu”. Nikt nie nazwał OECD śmiesznością, a do żadnej gazety nie przedostała się żadna krytyka jej pracy.

Australijska obsesja na punkcie utrzymywania inflacji na poziomie 2-3 procent nie ma żadnych podstaw naukowych – to po prostu arbitralny przedział docelowy, który został sformalizowany w pierwszym oświadczeniu Petera Costello na temat zachowania polityki pieniężnej w 1996 roku. Od tamtej pory pozostaje on niezmieniony. Niektóre kraje nie mają celów, niektóre kraje mają inne, ale pomimo wszystkiego, co napisano o inflacji w Australii, nie ma ani słowa o tym, czy cel jest problemem.

Podobnie obsesja RBA polegania w dużym stopniu na stopach procentowych w celu kontrolowania inflacji i obwiniania chciwych pracowników za powodowanie inflacji sięga lat 70. Takie podejście poprzedza nie tylko usługi „kup teraz, zapłać później” i bankowość internetową, ale także Internet. Jego obsesja na punkcie siły przetargowej robotników powstała, gdy 51 procent pracowników było w związkach zawodowych. Obecnie w Australii liczba ta wynosi 12,5 procent.

W zeszłym roku o tej porze Australijski Instytut nie tylko pokazał, że zyski napędzają inflację, ale także zasugerowaliśmy nowe i lepsze sposoby jej naprawienia. Jak jest obecnie powszechnie akceptowane, przynajmniej poza RBA, polityka konkurencji musi zostać wzmocniona, aby ograniczyć siłę ustalania cen przez niektórych naszych największych detalistów. Szef AGL, największego australijskiego wytwórcy energii elektrycznej, powiedział niedawno, że rządowe ograniczenia cen węgla pomogły utrzymać ceny energii elektrycznej na niskim poziomie. I nawet Skarbnik zaakceptował nasz argument, że wydatki rządowe, jeśli są wykorzystywane kreatywnie, mogą zostać wykorzystane do obniżenia inflacji, a nie do jej zwiększenia: Jim Chalmers powiedział, że nowe środki wydatków budżetowych zostały „starannie skalibrowane, aby złagodzić, a nie zwiększyć presję inflacyjną”.

READ  W Clare otwiera się park wodny i basen wypoczynkowy o wartości 2,6 miliona dolarów

Mówiąc najprościej, z bardziej kreatywnym myśleniem i mniej lekkomyślną krytyką zewnętrznych ekspertów, Ministerstwo Skarbu i RBA mogą pójść dalej i szybciej w swoim celu obniżenia inflacji bez powodowania większego bólu dla kredytów hipotecznych lub ryzyka recesji. Rzeczywiście, ci, którzy martwią się o inflację, mogą zadawać sobie pytanie, czy rządowy plan 20 miliardów dolarów rocznie w „fazie 3” obniżek podatków, która ma się rozpocząć w lipcu przyszłego roku, nadal ma sens. Gdyby zamiast tego wydać tę kwotę na bezpłatną opiekę nad dziećmi i tańsze studia, wskaźnik cen konsumpcyjnych spadłby, udział kobiet w sile roboczej wzrósłby, produktywność wzrosłaby w średnim okresie, a nierówności byłyby mniejsze. Lub moglibyśmy ponownie podnieść stopy procentowe, ponieważ zwykle to robimy.

Polityka rządu jest ważna, a dobra polityka dostosowuje się do zmian technologicznych, gustów i preferencji obywateli oraz wydarzeń na świecie. Trzymanie się celu inflacyjnego na poziomie 2-3 procent, zbytnie poleganie na polityce stóp procentowych, aby go osiągnąć, oraz obwinianie pracowników za chęć wyższych płac, gdy polityka zawodzi, ułatwia życie tym, którzy opracowują politykę pieniężną, ale brutalnie utrudnia życie tym, którzy mają kredyty hipoteczne. Jest to po prostu mało skuteczne.

Tak jak korporacje twierdzą, że nie mają innego wyboru, jak tylko podnieść ceny i zyski, nasze główne instytucje polityczne wolą udawać, że nie mamy innego wyboru, jak podnieść oprocentowanie kredytów hipotecznych i obniżyć podatki dochodowe dla bogatych. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w porę przypomniała, jak wąskie i imponujące mogą być nasze główne instytucje polityki gospodarczej. Prawdopodobnie do końca roku będziemy mieli nowego prezesa RBA, ale jeśli nie będziemy mieli nowego podejścia do dyskusji i projektowania polityki makroekonomicznej, obawiam się, że niewiele się zmieni.

Richarda Dennisa
Richard Dennis jest głównym ekonomistą w Instytucie Australijskim.