Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Zaostrza się walka o górnictwo głębinowe

Zaostrza się walka o górnictwo głębinowe

  • Napisane przez Justina Rowlatta
  • Redaktor ds. klimatu, BBC News

Źródło obrazu, Martina Katza/Greenpeace

Skomentuj zdjęcie,

Firma mineralna chce, aby Greenpeace wycofał się z rozmów z ONZ, aby zakłócić jej kampanię badawczą

Greenpeace może zostać wydalony z organu ONZ nadzorującego kontrowersyjne plany rozpoczęcia wydobycia głębinowego.

Firma wydobywcza twierdzi, że grupa kampanii przerwała podróż badawczą w odległym regionie Pacyfiku.

Państwa członkowskie Międzynarodowego Stowarzyszenia Dna Morskiego ONZ mogą podjąć decyzję o pozbawieniu Greenpeace statusu obserwatora w ramach grupy.

Greenpeace twierdzi, że incydent, o którym mowa, był pokojowym protestem mającym na celu ochronę dziewiczego ekosystemu.

Przedsiębiorstwo wydobywcze, o którym mowa, Minerals Corporation, oskarża Greenpeace o „antynaukę”.

To najnowsza salwa w długotrwałej bitwie o dostęp do skarbów minerałów wartych setki miliardów dolarów, które leżą na powierzchni dna morskiego w niektórych częściach głębokiego oceanu.

Działacze na rzecz ochrony środowiska twierdzą, że spowodowałoby to katastrofalne szkody w jednym z niewielu ekosystemów na Ziemi, które pozostały nietknięte przez ludzkość.

Minerały, które firmy chcą eksploatować, gromadziły się przez dziesiątki milionów lat w grudkach wielkości ziemniaka, zwanych guzkami polimetalicznymi.

Firmy wydobywcze twierdzą, że miedź, kobalt, nikiel i mangan zawarte w nich są ważnymi minerałami dla akumulatorów.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna spodziewa się, że popyt na te minerały będzie rosnąć w miarę kontynuowania przez świat wysiłków na rzecz przejścia na gospodarkę niskoemisyjną.

Źródło obrazu, Zespół ROV Kiel 6000, GEOMAR

Skomentuj zdjęcie,

Grudki wielkości ziemniaka na dnie morskim zawierają ważne metale akumulatorowe, w tym miedź i kobalt

Działacze na rzecz ochrony środowiska twierdzą, że na Ziemi znajdują się wystarczające zasoby minerałów, a wydobycie oceaniczne nie powinno być dozwolone, dopóki środowisko głębinowe i wpływ wydobycia na nie nie zostaną lepiej poznane.

Decyzja o podjęciu działań przeciwko Greenpeace zostanie podjęta w tym tygodniu przez przedstawicieli 167 krajów na spotkaniu Międzynarodowego Urzędu ds. Dna Morskiego (ISA).

Te ostatnie rozmowy międzynarodowe stanowią kontynuację ciągłych wysiłków mających na celu określenie, jakie zasady powinny obowiązywać firmy chcące zbierać minerały z równiny głębinowej, jednej z najgłębszych części oceanu. ISA stwierdziła, że ​​zamierza wprowadzić zasady do 2025 r.

Zarówno firmy wydobywcze, jak i działacze na rzecz ochrony środowiska twierdzą, że działają w najlepszym interesie planety.

Stany Zjednoczone nigdy nie ratyfikowały traktatu międzynarodowego, na mocy którego utworzono Akt o bezpieczeństwie wewnętrznym, więc nie odgrywają aktywnej roli w tym organie.

W tym tygodniu grupa wpływowych amerykańskich przywódców politycznych i wojskowych, w tym Hillary Clinton, wezwała Stany Zjednoczone do ratyfikacji porozumienia, argumentując, że konkurencja z Chinami oznacza, że ​​dostęp do minerałów głębinowych ma dla tego kraju kluczowe znaczenie.

Firma zajmująca się minerałami twierdzi, że wyjazd badawczy, który Greenpeace wstrzymał w listopadzie, miał charakter naukowy i miał na celu poszerzenie wiedzy na temat wpływu, jaki będą miały gromadzenie się guzków.

Mówi, że prace te zlecono Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w ramach oceny skutków i że Greenpeace celowo utrudniał te wysiłki, gdy jego aktywiści weszli na pokład statku badawczego firmy.

Ze swojej strony Greenpeace uważa, że ​​działanie było uzasadnione, ponieważ przedsiębiorstwo zajmujące się minerałami oświadczyło, że planuje kontynuować wydobycie przed uzgodnieniem przepisów.

Firmy wydobywcze planują używać maszyn takich jak ogromne odkurzacze do wędrowania po dnie morskim i przemieszczania guzków.

Źródło obrazu, Firma Metal

Skomentuj zdjęcie,

Firmy wydobywcze planują użycie takiej maszyny na dnie morskim do wydobywania konkrecji

Największe stężenie guzków występuje na głębokościach od 4000 do 6000 metrów (13 123–19 685 stóp).

Można je znaleźć na dużej części głębokiego dna oceanu.

Firma zajmująca się minerałami planuje wydobywać minerały na obszarze Pacyfiku znanym jako region Clarion-Clipperton.

Przez wiele lat zakładano, że w tych zimnych, ciemnych i ubogich w tlen głębinach bardzo niewiele gatunków może przetrwać.

Zagęszczenie organizmów jest już niskie, ale badania prowadzone w ciągu ostatnich kilku dekad ujawniły ogromną różnorodność gatunków, w tym dużą liczbę gatunków nowych dla nauki.

Ale równina głębinowa jest szeroka. Zajmuje 40% całej powierzchni Ziemi. Grunty stanowią jedynie 29%.

„Rozumiem, dlaczego Zieloni są ostrożni, ale tym razem się pomylili” – mówi Gerard Baron, dyrektor naczelny firmy zajmującej się minerałami.

Przyznaje, że obszar 75 000 kilometrów kwadratowych, który jego firma planuje wydobyć, jest duży, ale twierdzi, że stanowi niewielki procent głębokiego dna morskiego.

Przedsiębiorstwo zajmujące się minerałami twierdzi, że z jego badań wynika, że ​​chociaż na obszarze, na którym prowadzone jest wydobycie, powstają szkody, smugi osadów, które mogą udusić organizmy głębinowe, przepłyną zaledwie kilka mil.

Pytanie, które należy zadać, mówi pan Baron, brzmi: „Skąd możemy zdobyć te minerały przy najlżejszym kontakcie planetarnym i ludzkim?”

Greenpeace odrzuca pogląd, że wydobycie głębinowe może przynieść jakiekolwiek korzyści dla środowiska.

„Górnictwo głębinowe nie jest rozwiązaniem klimatycznym” – mówi Luisa Casson, główna działaczka organizacji na rzecz oceanów. „Myślę, że to jasne, że aby chronić klimat, musimy odbudować i chronić nasze oceany, a nie dalej je niszczyć poprzez dodanie nowych presji”.

Greenpeace twierdzi, że przerwanie badań przedsiębiorstwa zajmującego się minerałami było uzasadnione, ponieważ była to „nauka ścisła przeprowadzona przez firmę mającą komercyjny interes w wynikach tych badań”.

Źródło obrazu, Craig Smith i Deva Amon, Projekt ABYSSLINE / NO

Skomentuj zdjęcie,

Relikant żyje na gąbczastych łodygach połączonych guzkami, odkrytych w rejonie Clarion-Clipperton

24 kraje, w tym Wielka Brytania, oświadczyły, że popierają moratorium na wydobycie głębinowe. Twierdzą, że wydawanie licencji powinno poczekać, aż pojawią się wystarczające dowody naukowe, aby ocenić wpływ i ustanowić przepisy chroniące głębiny oceanu.

Grupa brytyjskich naukowców prowadzi obecnie badania gatunków występujących na równinie głębinowej wschodniego Pacyfiku.

W rozmowie ze statkiem badawczym RRS James Cook dr Adrian Glover z Muzeum Historii Naturalnej powiedział BBC, że popiera proces regulacyjny ustanowiony przez ONZ.

„To nowa branża i powinniśmy się niepokoić i zadawać trudne pytania” – stwierdził dr Glover.

Twierdzi, że należy kontynuować badania mające na celu ocenę ryzyka górniczego. „Zawsze wiąże się to z ryzykiem, a gromadzenie danych i dowodów to sposób na zmniejszenie tego ryzyka, zrozumienie jego istoty i ostatecznie podjęcie decyzji”.

Doktor Glover powiedział, że największą zaletą, jaką ma świat przy podejmowaniu decyzji o dalszym wydobyciu na równinie głębinowej, jest to, że regulacje mają miejsce przed rozpoczęciem działalności.

„Krytyczna ocena dowodów należy do procesu międzynarodowego, procesu regulacyjnego, a ostatecznie zadecyduje, czy są one akceptowalne, czy nie”.

READ  USA i Chiny mają zostać wykluczone ze spotkania Forum Wysp Pacyfiku, aby uniknąć „rozproszenia”