Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Życie na Ziemi w Indiach pokazuje, dlaczego światu trudno jest zrezygnować z węgla po niepowodzeniu COP26

Każdej nocy Raju przywiązuje pół tuzina worków węgla skradzionych z kopalń – ważących do 200 kg – do wzmocnionej metalowej ramy swojego roweru i jedzie 16 kilometrów do dealerów, którzy płacą mu mniej niż 3 dolary.

Tysiące innych robią to samo.

Takie jest życie Raju, odkąd w 2016 roku przybył do Dhanbad, wschodnioindyjskiego miasta w stanie Jharkhand.

Coroczne powodzie w jego rodzinnym regionie zniszczyły większość tradycyjnych miejsc pracy w rolnictwie, więc węgiel to wszystko, co ma.

Z tym właśnie zmagają się konferencje klimatyczne, takie jak COP26.

Pod naciskiem Indii i Chin treść ostatecznej umowy COP 26 została złagodzona do zobowiązania do „wycofywania” zamiast „wycofywania” węgla.

Zmiana w ostatniej chwili sprawiła, że ​​szef COP26 Alok Sharma był na krawędzi łez.

Gęsty biały dym unosi się z kominów huty w zielonej okolicy
Opalana węglem stalownia w wiosce Hehal niedaleko Ranchi we wschodnioindyjskim stanie Jharkhand.(AFP: Altaf Kadri)

Ziemia desperacko potrzebuje ludzi, aby przestali spalać węgiel, największe pojedyncze źródło gazów cieplarnianych, aby uniknąć bardziej katastrofalnych skutków zmian klimatu – w tym poważnych powodzi, które kosztowały miejsca pracy w rolnictwie w Indiach.

„Węgiel uratował wielu Indian”

Węgiel pozostaje największym na świecie źródłem paliwa do produkcji energii elektrycznej. Wielu zdesperowanych ludzi, takich jak Raju, polega na nim w swoim życiu.

Świat rozwijający się argumentuje, że „przestrzeń węglowa” powinna rosnąć tak, jak zrobiły to kraje rozwinięte, poprzez spalanie tanich paliw, takich jak węgiel, który jest wykorzystywany w procesach przemysłowych, takich jak produkcja stali, wraz z wytwarzaniem energii elektrycznej.

READ  UE mówi Chinom, że należy zająć się „różnicami”.

Przeciętny Amerykanin zużywa średnio 12 razy więcej energii elektrycznej niż przeciętny Hindus. W Indiach jest ponad 27 milionów ludzi, którzy w ogóle nie mają elektryczności.

Hinduska w średnim wieku w tradycyjnym stroju, z ręką na biodrze, uśmiechająca się przed kopalnią węgla
Około 300 000 Hindusów pracuje w rządowych kopalniach węgla, w tym ta kobieta w Dhanbad w stanie Jharkhand.(AFP: Altaf Kadri)

Oczekuje się, że w ciągu najbliższych dwóch dekad zapotrzebowanie na energię w Indiach będzie rosło szybciej niż gdziekolwiek na świecie.

Wraz z rozwojem gospodarki i coraz większym upałem, zapotrzebowanie Indii na klimatyzatory, które reszta świata uważa za oczywiste, również z pewnością wzrośnie.

Coal India zamierza wyprodukować 1 miliard ton do 2024 r

Spełnienie tego wymogu nie spadnie na ludzi takich jak Raju, ale na Coal India.

Jest już największą na świecie firmą wydobywczą i zamierza zwiększyć produkcję do 1 miliarda ton rocznie do 2024 roku.

Ramanandan, sekretarz Indyjskiego Centrum Związków Zawodowych w Ranchi, powiedział, że rozmowy o obwodnicy węglowej toczą się tylko w Paryżu, Glasgow czy New Delhi.

Powiedział, że dopiero zaczynali w indyjskim pasie węglowym.

Chudy Hindus napełnia worki z węglem o zmierzchu w otwartej kopalni węgla
Robotnicy zwykle zarabiają mniej niż 5 dolarów dziennie na workach z węglem, które dostarczają indyjskim kupcom.

(AFP: Altaf Kadri)

Badanie przeprowadzone przez rząd Indii w 2021 r. wykazało, że Jharkhand – jeden z najbiedniejszych stanów Indii i stan z największymi zasobami węgla w kraju – jest również najbardziej podatnym na zmiany klimatu stanem indyjskim.

Ale jest około 300 000 osób, które pracują bezpośrednio w rządowych kopalniach węgla, otrzymując stałe pensje i świadczenia.

„Węgiel to ekosystem” w Indiach

Sandeep Bay, który bada bezpieczeństwo energetyczne i zmiany klimatyczne w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie, powiedział, że w Indiach są prawie 4 miliony ludzi, których źródła utrzymania są bezpośrednio lub pośrednio związane z węglem.

Pas węglowy Indii jest usiany przemysłami, które potrzebują paliwa, takimi jak produkcja stali i cegieł. Indian Railways, największy pracodawca w kraju, połowę swoich dochodów zarabia na transporcie węgla, co pozwala na dotowanie podróży pasażerskich.

„Węgiel to ekosystem” – powiedział Bai.

Indyjskie kobiety spacerujące w pobliżu pulsującej kopalni węgla o zmierzchu
Eksperci twierdzą, że zależne od węgla regiony Indii muszą zdywersyfikować swoje gospodarki i przekwalifikować pracowników.(AFP: Altaf Kadri)

Dla osób takich jak 50-letni Naresh Chauhan i jego żona Rena Devi (45 lat) spowolnienie gospodarcze w Indiach wywołane pandemią zwiększyło ich zależność od węgla.

Oboje przez całe życie mieszkali w wiosce na skraju pola węglowego u służącej w Dhanbadzie.

Przypadkowe pożary, z których niektóre płonęły od dziesięcioleci, spaliły ziemię i sprawiły, że stała się miękka.

Dym syczący z pęknięć w dachu w pobliżu ich chaty. Śmiertelne kanały są powszechne.

Para zarabia 4 dolary dziennie, sprzedając kupcom cztery kosze sproszkowanego węgla drzewnego.

Indyjska kopalnia węgla uruchomiona w produkcji, dym wznosi się i kręcą się ciężarówki
Kopalnie węgla są nadal kluczowe dla Indii, gdzie oczekuje się, że ich potrzeby energetyczne będą rosły szybciej niż w jakimkolwiek innym kraju.(AFP: Altaf Kadri)

Rodziny, które od pokoleń mieszkały w kopalniach węgla, rzadko mają jakąkolwiek ziemię, na której mogłyby uprawiać, i nie mają dokąd pójść.

Naresh ma nadzieję, że jego syn nauczy się jeździć, aby przynajmniej mógł uciec. Ale nawet to może nie wystarczyć.

Węgiel kwitnie, podczas gdy inne firmy cierpią

Dla obecnych taksówkarzy w mieście jest mniej pracy.

Skurczyły się wesela, które w przeszłości rezerwowały samochody do odbierania gości. Do miasta przyjeżdża mniej podróżnych niż wcześniej.

Może to oznaczać trudniejsze czasy dla mieszkańców Dhanbadu, ponieważ świat w końcu odchodzi od węgla.

Bai mówi, że to już się dzieje, ponieważ koszty energii odnawialnej spadają, a węgiel staje się mniej opłacalny.

Powiedział, że Indie i inne kraje z regionami zależnymi od węgla powinny zdywersyfikować swoje gospodarki i przekwalifikować pracowników.

Ma to na celu ochronę źródeł utrzymania pracowników i pomoc w przyspieszeniu odchodzenia od węgla poprzez tworzenie nowych możliwości.

W przeciwnym razie będzie wyglądał bardziej jak Morty Davy. 32-letnia samotna matka straciła pracę, którą wykonywała przez całe życie, gdy kopalnia, w której pracowała, została zamknięta cztery lata temu.

Z obiecanych przez kompanię węglową planów przesiedleń nic nie wyszło, więc jak wielu innych uciekło się do ługowania węgla.

W dobre dni zarobisz dolara. W inne dni korzysta z pomocy sąsiadów.

AP / ABC