„Czy to koniec jego kariery?”
„Nie wiedział, że kamera się kręci”.
„Skandal, który wstrząsnął wszystkimi”
Fantazyjne słowa w reklamach są prowokacyjne i zwykle towarzyszy im przyciągający uwagę obraz: obraz australijskiej gwiazdy przerobiony w Photoshopie lub wygenerowany przez sztuczną inteligencję.
Mogą zostać zaciągnięci w kajdankach za ujawnienie czegoś, czego nie powinni. Czasami mogą przypadkowo ujawnić to w telewizji na żywo. Reklama jest często prezentowana w postaci zrzutu ekranu z programu informacyjnego lub wiadomości w witrynie informacyjnej.
Ale to nigdy nie jest prawdą i nie ma nic wspólnego z gwiazdą na zdjęciu: zawsze jest to oszustwo mające na celu wyłudzenie pieniędzy.
Reklamy te na stałe zagościły w mediach społecznościowych, w tym na Facebooku i X (dawniej Twitterze), ale także m.in. w serwisach informacyjnych i rozrywkowych.
Redaktor ds. rozrywki w Nine Network, Richard Wilkins, to jedna ze znanych twarzy regularnie wyróżnianych przez oszustów.
Mówi, że kilka razy dziennie kontaktują się z nim ludzie, którzy nie są pewni, czy fałszywa reklama jest prawdziwa.
„Myśl, że niewinna osoba kliknie ten link i wyda swoje ciężko zarobione pieniądze na jakiś plan inwestycyjny, który według nich popieram, naprawdę mnie niepokoi” – mówi.
„Wygląda na to, że sytuacja się pogarsza. To pojawia się i znika, ale w tej chwili wygląda na to, że zeszła lawina”.
Prezenter telewizyjny David Koch jest kolejnym celem – być może ze względu na swoją sławę, a także doświadczenie finansowe i biznesowe.
Australijski organ regulacyjny ds. konkurencji pozwał Meta, spółkę-matkę Facebooka, w związku z reklamami, ale nie tylko Australijczycy są na nie narażeni.
Problem międzynarodowy
Cyril Hanouna to francuski prezenter radiowy i telewizyjny, prowadzący nieco kontrowersyjny talk show pt Dotknij mojego postu!
W kontekście tych oszukańczych reklam możemy uznać, że jest to francuska Kochi.
Reklamy z jego wizerunkiem utrzymane są w tym samym stylu, co reklamy australijskich gwiazd i używają tego samego języka:
„Czy podróż jest końcem?” (Czy to koniec jego kariery?)
„Cyryl nie wie, że kamera cały czas nagrywa”. (Cyryl nie wiedział, że kamera nadal nagrywa.)
Nie jest on jedyną francuską postacią wybraną do tych reklam, ale jego twarz jest zawsze widoczna podczas ich przeglądania.
Istnieją także odpowiedniki w Polsce (gospodarz programu telewizyjnego i radiowego Maciej Kurzajewski), Szwecji (dziennikarka i prezenterka Tilda de Paula), Hiszpanii (elitarny aktor i aktor Money Heist Jaime Llorente) oraz w wielu innych krajach.
Profesor Mark Andrejevic, który bada komunikację cyfrową i reklamę na Uniwersytecie Monash, porównuje to do „Dzikiego Zachodu” reklamy.
„Istnieje rodzaj podziemnej gospodarki reklamowej, która bardzo różni się od ekosystemów, do których jesteśmy przyzwyczajeni, czyli mediów nadawczych i tradycyjnych” – mówi.
„[It] Nie uwzględnia innych form odpowiedzialności w innych mediach, więc na tych platformach można wiele osiągnąć.
„Dzieje się tam wiele rzeczy, które nie mogłyby wydarzyć się nigdzie indziej i może powinniśmy być tego świadomi”.
Bardzo trudno jest stwierdzić, jak powszechne są te reklamy i kto je produkuje, ale niektórzy z tych, którzy je zamieszczają, działają na skalę przemysłową, ponad granicami krajów.
Za pośrednictwem biblioteki reklam Meta firma ABC znalazła zweryfikowaną stronę na Facebooku brazylijskiego polityka, który wyświetlał jednocześnie różne reklamy w wielu językach, skierowane do osób w Turcji, Irlandii, Rumunii i Francji.
Jak żerują na ofiarach
IDCare, organizacja charytatywna pomagająca ofiarom oszustw i wyłudzeń, od początku tego roku wsparła ponad 2900 osób, które padły ofiarą oszustwa. Ponad 10 procent z nich dotyczyło „poparcia” gwiazd.
Sarah Kavanagh, dyrektor ds. edukacji i pomocy w IDCare, twierdzi, że w ciągu ostatniego roku wezwania do wsparcia podwoiły się.
„Są to wyrafinowane zewnętrzne gangi przestępcze i mówimy o prowadzeniu takiej działalności” – mówi.
„Są przeszkoleni i znani z stosowania technik i procesów psychologicznych mających na celu utrzymanie osoby w stanie, który nazywamy przestrzeganiem przepisów dotyczących oszustwa.
„Australijczycy ogólnie darzą przyrodę dużym zaufaniem i zwykle dobrze reagujemy zarówno na autorytet, jak i na ten czynnik poparcia”.
Mówi, że zaczyna się od kliknięcia reklamy fałszywej gwiazdy, a następnie przechodzi do podania przez ofiarę swoich danych.
„Następnie przedstawią Ci możliwości inwestycyjne, często kierując Cię do bardzo wyrafinowanej i realistycznej strony internetowej” – mówi.
Oszuści często tworzą wrażenie pilności, promując „inwestycje” o niesamowitych stopach zwrotu, które są dostępne tylko przez krótki czas.
Kavanagh twierdzi jednak, że chociaż oszuści chętnie przejmą Twoje „inwestycje”, wypłata nigdy nie wchodzi w grę.
„Zawsze znajdzie się wymówka, dlaczego zapłaciłeś więcej, aby otrzymać pieniądze, których szukasz” – mówi.
„Mamy wielu klientów, którzy czasami do samego końca nie mogą uwierzyć, że zostali oszukani lub nie pogodzili się jeszcze z faktem, że zostali oszukani”.
Gwiazdy mają już dość
Richard Wilkins twierdzi, że rozważał wszczęcie postępowania o zniesławienie, ale go nie podjął ze względu na koszty i szanse na wygraną.
„Przekazuję to dziewięciu prawnikom, którzy bezskutecznie raportują do Meta i różnych platform”.
„Przez lata ciężko pracowałem, aby wyrobić sobie dobrą reputację, a to umniejsza całą sprawę.
„To po prostu szkodzi wiarygodności, na którą tak ciężko pracowałeś, aby zyskać swoją pozycję”.
David Koch wezwał organy regulacyjne i rządy do podjęcia dalszych działań.
We wrześniu powiedział Benowi Fordhamowi z 2GB, że obecnie rozważa, czy mógłby podjąć kroki w sprawie zniesławienia przeciwko platformom umożliwiającym wyświetlanie reklam, w tym Facebookowi.
„Mam dość i to szkodzi mojej reputacji.
„Wielu ludzi ulega pokusom. Około miesiąc temu zadzwoniła do mnie pewna pani i w jej aplikacji biblijnej pojawiła się taka reklama.
„Pojawiła się jedna z tych oszukańczych reklam i zainwestowałem w nią 10 000 dolarów”.
Jakie są obowiązki platformy?
Australijski organ nadzorujący konkurencję pozwał Meta w związku z reklamami w Australii, zarzucając platformie fałszywe, wprowadzające w błąd lub oszukańcze postępowanie.
Australijska Komisja ds. Konkurencji i Konsumentów (ACCC) również zarzuciła Meta pomocnictwo, podżeganie lub świadome zaangażowanie w fałszywe lub wprowadzające w błąd postępowanie i oświadczenia reklamodawców.
Rzecznik Meta powiedział, że firma „nieustannie zwalcza oszustwa za pomocą szeregu technologii, takich jak nowe techniki uczenia maszynowego i specjalnie przeszkoleni recenzenci, aby identyfikować treści i konta naruszające nasze zasady”.
„Ściśle współpracujemy z organami ścigania i organami regulacyjnymi, aby podjąć działania przeciwko osobom naruszającym nasze zasady” – stwierdzili.
Jenny Marie Patterson z Centrum Sztucznej Inteligencji i Etyki Cyfrowej na Uniwersytecie w Melbourne twierdzi, że sprawa podważy twierdzenia platform, że są kanałami i nie powinny ponosić odpowiedzialności za treść materiałów reklamowych.
„[A platform like Facebook] „Aktywnie kieruje reklamy, w jakiś sposób je personalizuje i sprzedaje segmenty, do których reklamodawcy również mogą kierować swoje reklamy” – mówi. „To aktywne uczestnictwo w tym, dokąd trafiają reklamy, co naraża Meta lub Facebook na odpowiedzialność za fałszywe reklamy”.
„Drugim argumentem jest to, że gdy Meta dowiedziała się, że reklamy są fałszywymi reklamami… w jakiś sposób była odpowiedzialna za treść tych reklam, a jeśli nie usunęła treści lub nie podjęła odpowiednich kroków w celu ochrony przed fałszywymi reklamami, pomagała i podżegała do oszustwo.”
Profesor Patterson twierdzi, że jest to ważny przypadek testowy dla branży reklamowej, która uległa dramatycznym zmianom.
„Uważa się, że celem tych oszustw są konkretne osoby: na przykład twarz Andrew Forresta była wykorzystywana do atakowania starszych kobiet, które mogłyby mu ufać” – mówi.
„Jeśli system algorytmiczny właśnie to umożliwia, strażnikiem w tym przypadku jest platforma kontrolująca ten algorytm.
„Teraz banki proszone są o pełnienie roli strażników oszustw… proszono je o wzięcie odpowiedzialności za systemy płatności, które umożliwiają ludziom dokonywanie płatności na rzecz oszustów.
„Jeśli banki zostaną poproszone o wzięcie odpowiedzialności, powinny to zrobić także platformy, które faktycznie wysyłają oszukańcze reklamy do osób fizycznych”.
Australijska Komisja ds. Konkurencji i Konsumentów (ACCC) nie będzie komentować tych oszustw, dopóki sprawa jest nadal w toku.
„Nie ma żadnych dowodów na to, że im zależy”.
Wilkins nie uważa, że odpowiedzi platform są wystarczająco dobre.
„Nie widziałem żadnych dowodów na to, że im zależy” – mówi.
„Czy nie zwiększyłoby to wiarygodności ich firmy, gdyby wyeliminowali tego rodzaju bzdury i uczynili ją bardziej atrakcyjną dla legalnych reklamodawców?”
„Tracę twarz, tracę wiarygodność, gdzieś mnie oczernia osoba bez twarzy… Używam mojej twarzy, żeby wciskać reklamy do czyichś kieszeni, a przy okazji Marka Zuckerberga”.
Rzecznik Meta zachęcał ludzi do korzystania z narzędzi do raportowania w aplikacji, gdy zauważą podejrzaną aktywność.
Te przykłady pochodzą z Meta, ale reklamy pojawiają się online.
ABC udało się zmapować niektóre z tych sieci na Facebooku, ponieważ zapewnia on lepszą przejrzystość reklam niż większość platform.
Profesor Andrejevic twierdzi, że inżynieria wsteczna gospodarki reklamowej nie powinna być obowiązkiem badaczy.
„Same platformy powinny ponosić odpowiedzialność i zapewniać zasoby, które znacznie ułatwią osobom zainteresowanym rodzajem pracy, jaką wykonujemy, dowiedzenie się, co się dzieje”.
Mówi, że sprawa jest szczególnie pilna, bo obawia się, że problem będzie się pogłębiał.
„Zaobserwowaliśmy już wzrost liczby oszustw na różne sposoby wraz ze wzrostem możliwości technologicznych ich dystrybucji online i za pośrednictwem urządzeń mobilnych”.
„Stały się bardzo wyrafinowane i mają dostęp do coraz większej liczby form danych, ponieważ coraz więcej danych jest przechowywanych, wyciekanych i atakowanych przez hakerów”.
„Możliwość automatycznego generowania treści i dostosowywania ich w czasie zbliżonym do reakcji poszczególnych osób prawdopodobnie również zaostrzy problem”.
Wilkins uważa, że rządy powinny interweniować z większą siłą.
„Zanim będzie lepiej, będzie jeszcze gorzej” – mówi.
„Jeśli się nie zorganizują, z pewnością musi się w to zaangażować rząd”.
„Rząd zdecydowanie musi wprowadzić jakieś zasady, ponieważ obecnie jest to dziki zachód”.
Jeśli uważasz, że padłeś ofiarą oszustwa inwestycyjnego lub znasz kogoś, kto tak zrobił, według Kavanagh pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, jest skontaktowanie się z bankiem.
„Mają możliwość natychmiastowego monitorowania Twojego konta i podejmowania środków zapobiegawczych, aby zapobiec nieautoryzowanym transakcjom Twoich środków” – mówi.
„Po drugie, zgłoś problem na platformie mediów społecznościowych.
„Po trzecie, jeśli w ramach oszustwa udostępniłeś swoje dane osobowe lub dane konta, możesz skontaktować się z IDcare w celu uzyskania porady”.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu