Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Battlestar Galactica: Jedna z największych kosmicznych oper w telewizji to nic innego jak wariat | cywilizacja

jaTytuł TS może przywodzić na myśl zabawny żargon techniczny i obrazy kosmitów pełnych protez, ale wystarczy obejrzeć pełnometrażowy miniserial, który otwiera nową wizję klasyka Ronalda de Moore z 2003 roku. Battlestar Galactica Wiedza o tym epopei science-fiction z początku XXI wieku nie jest zwariowana.

Seria z 2003 r. przerabia podstawowe założenia oryginalnego serialu telewizyjnego z 1978 r. (oraz książek, komiksów, wideo, gier planszowych…). W odległym Układzie Słonecznym ludzie zamieszkują grupę planet znanych jako Dwanaście Kolonii. Wydarzenie rozpoczyna się atakiem dawno uśpionej rasy cyborgów znanej jako Cyloni, a rasa ludzka nagle jest bliska wyginięcia.

Dowiedzieliśmy się, że Cyloni zostali stworzeni przez ludzi, by byli czymś więcej niż tylko niepoważnymi sługami. Gdy stali się bardziej świadomi, cylindry zbuntowały się i wybuchła krwawa wojna między człowiekiem a maszyną. Po latach zaciekłych bitew zawarto rozejm i Cyloni opuścili dwanaście kolonii. Atak nuklearny, który rozpoczął serię, oznaczał powrót Cylonów, ponieważ okazało się, że niektóre modele Cylonów mogą teraz wyglądać, czuć i działać „ludzie”. W tym kontekście Battlestar Galactica, starożytny okręt wojenny, został zwerbowany, aby poprowadzić szczątki rasy ludzkiej w bezpieczne miejsce.

To założenie o wysoką stawkę, ale to wczesne odcinki Battlestar Galactica Robię dużo, aby podkreślić absolutną przyziemność Przetrwaj w kosmosie. Epizody obracają się wokół bardzo praktycznych pytań: Jak teraz wygląda działający rząd? Jak flota radzi sobie z kryzysem wodnym? Co się dzieje z gośćmi statku? Chociaż nie jest tak przekonujące, jak główne pytanie „Czy rasa ludzka przetrwa?” Jednak te wczesne odcinki bardzo wyraźnie określają główny cel serialu. Szczegóły dotyczące biznesu i polityki to nie tylko zbędne okno; Są raczej siłą napędową większości narracji Battlestar Galactica.

Realpolitik to tylko jeden aspekt, który sprawia, że ​​serial jest tak wyjątkowy. W świecie Battlestar Galactica zarówno ludzie, jak i kylonowie są szanowani przez religię. Poza egzystencjalnymi pytaniami, jakie ta percepcja rodzi (co to znaczy dla Cylona wierzyć w Boga?), pozwala to również na przedstawienie nam bogatych i elegancko szczegółowych mitów.

READ  Great Boulder Resources Ltd uderza w płytkie złoto w Cervelo

Ta mitologia jest centralnym elementem serii, przyszłością zarówno człowieka, jak i kylonu, nasyconą biblijnym znaczeniem. Spektakl porusza się po tych elementach z imponującą wiernością, a to właśnie dlatego, że Serial jest tak pełen szacunku dla tych mitów, że przeplatanie się mitologii, polityki i melodramatu wydaje się sugestywne. Marzenia, wizje i przeznaczenie. przyszłość całej rasy ludzkiej. Te elementy wirują wokół siebie w sposób, który rejestruje się jako symfonia z pogranicza (w dużej mierze dzięki ciągłej świetnej partyturze Beara McCreary’ego).

Pomimo tego, że początkowo wciągnęła mnie polityka i mitologia Battlestar Galactica, myślę, że jest o wiele prostszy powód, dla którego wciąż do tego wracam: obsada postaci zamieszkujących Battlestar Galactica na końcu wydaje się być czymś poza rodziną.

Rzeczy, które najbardziej cenię podczas ponownego oglądania, to małe rzeczy. Uśmiech wiedzy dzielony między dwóch pilotów po bezpiecznym powrocie. Ciepła i serdeczna rozmowa admirała z przełożonym. To, że serial robi miejsce na te chwile w swojej większej historii, jest świadectwem inteligencji emocjonalnej twórczych umysłów, które za nim stoją.

Battlestar Galactica wiele rzeczy. Kosmiczna opera. dramat polityczny. Nędzna wyobraźnia. Ale w istocie jest to melodramat – i jeden z najlepszych, jakie telewizja ma do zaoferowania.