Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Kazachstan opłakuje 45 ofiar śmiertelnych katastrofy w kopalni ArcelorMittal

Kazachstan opłakuje 45 ofiar śmiertelnych katastrofy w kopalni ArcelorMittal

Sobotnia tragedia w kopalni Kostenko w rejonie Karagandy nastąpiła po serii śmiertelnych wypadków w kopalniach ArcelorMittal i doprowadziła do nacjonalizacji lokalnej spółki zależnej.

Służby ratunkowe Kazachstanu podały w mediach społecznościowych: „Do godziny 15:00 (09:00 GMT) znaleziono ciała 42 osób”.

„Poszukiwania czterech górników trwają”.

Później władze poinformowały, że odnaleziono ciała trzech kolejnych osób, a ratownicy szukali ostatniego zaginionego pracownika, mając niewielkie nadzieje na odnalezienie go żywego.

Ratownicy ostrzegali wcześniej, że szanse na odnalezienie pozostałych przy życiu górników są „bardzo małe” ze względu na brak wentylacji i siłę sobotniej eksplozji, która rozciągała się na 2 kilometry (1,2 mili).

Poprzedni krwawy wypadek w kopalni miał miejsce w poradzieckim Kazachstanie w 2006 roku, w wyniku czego zginęło 41 górników w innym zakładzie ArcelorMittal. Nastąpiło to zaledwie dwa miesiące po kolejnym wypadku, w którym zginęło pięciu górników.

Po katastrofie w Karagandzie w środkowym Kazachstanie zapanowała złość i niedowierzanie.

„Każdy górnik jest bohaterem, bo kiedy upadnie, nie wie, czy wróci, czy nie” – powiedział były górnik Siergiej Głazkow.

Wielu z radością przyjęło krok rządu w kierunku nacjonalizacji, rozgniewani wynikami firmy w zakresie bezpieczeństwa.

Daniyar Mustafa, 42-letni sprzedawca, powiedział, że woli „pełną nacjonalizację bez rekompensaty finansowej od obecnych właścicieli”.

Prezydent Kasym-Jomart Tokajew nakazał zakończenie współpracy z luksemburską firmą.

W oświadczeniu zamieszczonym na swojej stronie internetowej w Kazachstanie ArcelorMittal oświadczył, że współczuje rodzinom osób, które straciły swoich bliskich.

Dodała: „Zdajemy sobie sprawę, że nie ma odpowiedniej rekompensaty za ich straty, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby ich wesprzeć w nadchodzących tygodniach i miesiącach”.

„ArcelorMittal jest właścicielem tych kopalń w Kazachstanie od 1995 roku. Niestety ich eksploatacja stwarza znaczne ryzyko dla bezpieczeństwa ze względu na złożoną budowę geologiczną, co w ciągu ostatnich dwóch lat doprowadziło do wielu wypadków śmiertelnych” – stwierdziła.

READ  Wenezuela traci ostatnie lodowce, zamieniając się w pole lodowe | Lodowce

– „Najgorsza” firma w „historii Kazachstanu” –

W rozmowie z bliskimi ofiar kopalni Tokajew określił ArcelorMittal jako „najgorsze przedsięwzięcie w historii Kazachstanu pod względem współpracy z rządem”.

Premier Kazachstanu Alikhan Smailov poinformował, że rząd Kazachstanu i gigantyczny koncern stalowy ogłosiły wstępne porozumienie „w sprawie przeniesienia własności (lokalnej) spółki na rzecz Republiki Kazachstanu”.

ArcelorMittal w swoim oświadczeniu podał, że w zeszłym tygodniu „obie strony podpisały… przedwstępną umowę” o przeniesieniu własności kopalni na Kazachstan.

Korespondent Agence France-Presse był świadkiem opuszczenia flag do połowy masztów w niedzielę z okazji obchodów Narodowego Dnia Żałoby, ogłoszonego przez Tokajewa.

Od upadku Związku Radzieckiego w 1991 r. w Kazachstanie zginęło około 200 górników, z czego zdecydowana większość w zakładach ArcelorMittal.

– „Anioł stróż go uratował” –

ArcelorMittal powiedział, że w chwili wybuchu pożaru w kopalni znajdowały się 252 osoby.

Przed szpitalem w Karagandzie krewni osób, które przeżyły eksplozję, dziękowały niebiosom.

„Uratował go anioł stróż. On żyje” – powiedział Nikołaj Pralin, brat rannego górnika.

Dodał: „W wyniku uderzenia dwa jego żebra zostały lekko rozdarte i przeszedł operację, aby przywrócić je na miejsce”.

Przybycie ArcelorMittal do Kazachstanu w 1995 r. było początkowo postrzegane jako znak nadziei w czasie recesji gospodarczej, która nastąpiła po upadku komunizmu.

Władze wielokrotnie krytykowały jednak brak inwestycji i nieodpowiednie standardy bezpieczeństwa, a związki zawodowe wzywały do ​​ściślejszego nadzoru ze strony rządu.

ArcelorMittal, kierowany przez indyjskiego biznesmena Lakshmi Mittala, zarządza około 15 fabrykami i kopalniami w centrum byłej republiki radzieckiej.

br/bb/yad/lcm