WARSZAWA: Przedstawiciele branży transportowej z Europy Środkowej wezwali w piątek Unię Europejską do zakończenia umowy transportowej z Ukrainą, która ich zdaniem prowadzi do nieuczciwej konkurencji ze strony ogarniętego wojną kraju.
Wspólne oświadczenie – podpisane przez szefów czeskich, węgierskich, litewskich, polskich i słowackich stowarzyszeń transportu drogowego – zostało skierowane do ministrów transportu obu krajów oraz Komisji Europejskiej.
Środkowoeuropejskie firmy transportowe chcą ponownie wykorzystać unijne pozwolenia na wjazd dla ukraińskich ciężarówek, z systemu, który blok porzucił po rosyjskim ataku na Ukrainę.
Stwierdzili, że praktyczne wdrożenie porozumienia, które złagodziło unijne zasady dostępu, „szkodzi konkurencyjności unijnych przewoźników drogowych”.
Dodali: „Niniejszym zwracamy się i nalegamy, aby wszyscy odpowiedni decydenci rozważyli zakończenie lub wprowadzenie znaczących zmian w obecnym porozumieniu między Unią Europejską a Ukrainą”.
Przedstawiciele transportu ciężarowego w Polsce od blisko dwóch tygodni protestują w tej sprawie, zamykając główne przejścia graniczne z Ukrainą.
Niemcy twierdzą, że UE nie osiągnie docelowej amunicji dla Ukrainy
Trwające 12 dni protesty wywołały ogromne kolejki po obu stronach granicy.
Próbując rozwiązać spór, kierowcy ciężarówek spotkali się z przedstawicielami Komisji Europejskiej oraz rządów Ukrainy i Polski.
Kijów poinformował jednak w czwartek, że stronom nie udało się osiągnąć porozumienia w ostatniej rundzie rozmów.
Kijów odrzucił wniosek o przedłużenie konieczności wydawania pozwoleń na wjazd do UE dla ukraińskich firm transportowych.
Powiedziała, że protesty szkodzą polskiej i ukraińskiej gospodarce.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu