BUDAPESZT (Reuters) – Duże podwyżki płacy minimalnej zaplanowane w Europie Środkowej na przyszły rok zwiększają ryzyko utrzymującej się inflacji lub utraty miejsc pracy w obliczu stosunkowo słabego wzrostu wydajności w całym regionie, ostrzegł Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Wraz ze spadkiem inflacji z poziomu dwucyfrowego gospodarki regionu znajdują się w punkcie zwrotnym, ponieważ spadający wzrost cen powoduje, że płace realne osiągają dodatni poziom, co, jak mają nadzieję rządy, pomoże w konsumpcji i szerzej rozumianym ożywieniu gospodarczym w przyszłym roku.
Jednak ta oczekiwana korzyść dla gospodarek regionu, które gwałtownie spowolniły lub nawet skurczyły się ze względu na rosnącą inflację, może również stwarzać ryzyko, jeśli w miarę dalszego wzrostu cen firmy będą narzucać klientom wyższe koszty wynagrodzeń.
Oczekuje się, że płaca minimalna w Polsce, już najwyższa w regionie, jak wynika z danych Eurostatu, w przyszłym roku wzrośnie o około 20%. Od października rząd Rumunii podniósł płacę minimalną o 10%, natomiast Węgry wskazały na możliwą podwyżkę z 10% do 15%.
Czeski rząd rozważa podwyżkę o 9–12%, co również przekroczyłoby tempo inflacji oczekiwane w przyszłym roku, po długim okresie spadku płac realnych, który sparaliżował popyt i popchnął gospodarkę w stronę trwałego kurczenia się w tym roku.
Niektóre banki centralne w regionie zareagowały na słaby wzrost cen obniżkami stóp procentowych, na czele z Polską i Węgrami, których stopa inflacji nadal oczekuje się, że w przyszłym roku będzie znacznie powyżej celów polityki pieniężnej.
Jeff Gottlieb, starszy regionalny przedstawiciel MFW na Europę Środkową, Wschodnią i Południowo-Wschodnią, powiedział agencji Reuters, że chociaż płaca minimalna od 2019 r. wzrosła w dużej mierze zgodnie z inflacją, w przyszłości należy zachować ostrożność.
„W niektórych krajach Europy Środkowo-Wschodniej na 2024 r. zaplanowano dodatkowe istotne podwyżki płacy minimalnej” – powiedział.
„Możliwe, że firmy zaabsorbują to niższymi zyskami, ale istnieje też ryzyko, że te podwyżki doprowadzą do dalszej trwałej inflacji lub spadku zatrudnienia, zwłaszcza biorąc pod uwagę stosunkowo słaby wzrost produktywności w regionie”.
Najnowsze dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wykazały, że wydajność pracy w głównych gospodarkach Europy Środkowej pozostaje w tyle za średnią OECD, przy czym Polska jest najlepsza, a Rumunia najgorsza.
Gottlieb stwierdził, że aby osiągnąć właściwą równowagę, głównymi narzędziami wspierania pracowników o niskich dochodach powinny być polityka fiskalna i inne formy ochrony socjalnej, a nie sama płaca minimalna.
Powiedział także, że ogólny wzrost płac nominalnych w Europie Środkowej, na której znajdują się jedne z najwęższych rynków pracy w UE, pozostaje „bardzo silny” i musi jeszcze bardziej spowolnić, aby inflacja powróciła do celów banku centralnego.
„To wymaga, aby zagregowany popyt rozwijał się w sposób zmniejszający prawdopodobieństwo przeniesienia przez przedsiębiorstwa podwyżek cen. Dlatego ważne jest, aby nie łagodzić polityki makroekonomicznej przedwcześnie lub zbyt szybko” – stwierdził.
Oczekuje się, że Narodowy Bank Polski, który w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 15 października obniżył stopy procentowe łącznie o 100 punktów bazowych, w środę obniży koszty kredytu o kolejne 25 punktów bazowych do 5,5%.
Węgierski bank centralny obniżył w zeszłym miesiącu główną stopę procentową o więcej niż oczekiwano 75 punktów bazowych, kontynuując kampanię łagodzenia polityki pieniężnej rozpoczętą w maju, w wyniku której stopy procentowe spadły o 575 punktów bazowych do 12,25% – najwyższego poziomu odniesienia dla UE.
Dla kontrastu, Narodowy Bank Czech pozostawił w zeszłym tygodniu główną stopę procentową na niezmienionym poziomie 7%, przeciwstawiając się niektórym rynkowym przewidywaniom dotyczącym obniżki, powołując się na ryzyko inflacji płac i wzywając do powściągliwości w porozumieniach płacowych.
Bank centralny Rumunii, który w środę prawdopodobnie pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie 7%, również ostrzegł, że dwucyfrowa dynamika wynagrodzeń jest „szczególnie wysoka i niepokojąca” w porównaniu z inflacją.
Dodatkowa relacja Jana Lopatki w Pradze. Redakcja: Christina Fincher
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu