Premier Polski powiedział, że jego rząd zwróci się do Niemiec o zgodę na wysłanie czołgów Leopard na Ukrainę – i planuje wysłać je niezależnie od zgody Berlina.
główne punkty:
- Niemiecki minister spraw zagranicznych powiedział, że Berlin nie stanie Polsce na drodze, jeśli będzie chciał wysłać czołgi
- Walczące strony planują wiosenne ofensywy, aby przerwać wojnę na wyniszczenie we wschodniej i południowej Ukrainie
- Tymczasem Zełenski zmaga się ze skandalem korupcyjnym, który prawdopodobnie osłabi entuzjazm Zachodu dla jego rządu.
Ukraiński rząd desperacko chce, aby wyprodukowany w Niemczech czołg Leopard 2 przedarł się przez rosyjskie linie i odzyskał terytorium jeszcze w tym roku.
Presja na Berlin – który musi zgodzić się na reeksport Leoparda – pochodziła także ze spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli. Łotewski minister spraw zagranicznych powiedział, że „nie ma dobrych argumentów”, aby nie dostarczać czołgów bojowych.
Kwestia ta zdominowała niedawne dyskusje wśród zachodnich sojuszników na temat tego, ile i jakiego rodzaju pomocy materialnej powinni udzielić Ukrainie w obliczu zbliżającej się pierwszej rocznicy rosyjskiej inwazji.
Niemiecka minister spraw zagranicznych zdawała się otwierać drzwi do zatwierdzenia takich przesyłek w niedzielę czasu lokalnego, kiedy powiedziała, że Berlin nie stanąłby na drodze Polski, gdyby chciał.
Uważa się, że obie strony planują wiosenne ofensywy, aby przełamać impas w wojnie na wyniszczenie we wschodniej i południowej Ukrainie.
Obecne walki koncentrują się w mieście Bakhmut na wschodzie, gdzie toczą się walki między rosyjskimi najemnikami Wagnera a siłami ukraińskimi.
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zmaga się ze skandalem korupcyjnym, który może stłumić entuzjazm Zachodu dla jego rządu.
Jedna z gazet doniosła, że ukraińskie wojsko twierdziło, że zdobywało żywność po mocno zawyżonych cenach, a wiceminister złożył rezygnację po zbadaniu zarzutów, że przyjął łapówkę.
Gepardy w ruchu
Ukraińscy urzędnicy od miesięcy błagają zachodnich sojuszników o czołgi Leopard, ale Niemcy odmówiły wysłania ich lub zezwolenia innym krajom NATO na ich reeksport.
Po ukraińskim natarciu w drugiej połowie 2022 r. linie frontu zostały w dużej mierze unieruchomione na dwa miesiące, mimo ciężkich strat po obu stronach.
Ukraina twierdzi, że zachodnie czołgi dadzą jej siłom lądowym możliwość poruszania się, ochrony i siły ognia, aby przebić się przez rosyjskie linie obronne i wznowić natarcie.
Premier Polski Mateusz Morawiecki, którego kraj graniczy z Ukrainą, powiedział w poniedziałek, że Warszawa zwróci się do Niemiec o zgodę na reeksport czołgów na Ukrainę.
Dodał jednak: „Nawet jeśli nie uzyskamy tej zgody… będziemy nadal przekazywać nasze czołgi z innymi na Ukrainę. W tej chwili naszym warunkiem jest zbudowanie przynajmniej małej koalicji państw”.
Zachodni sojusznicy zobowiązali się w zeszłym tygodniu przekazać Ukrainie miliardy dolarów na broń, ale nie udało im się przekonać Niemiec do cofnięcia prawa weta w sprawie dostarczenia czołgów.
W widocznej zmianie stanowiska Niemiec minister spraw zagranicznych Analina Berbock powiedziała w niedzielę, że jej rząd nie zablokuje Polski, jeśli spróbuje wysłać Pantery. Po przybyciu do Brukseli w poniedziałek pani Berbock odmówiła ujawnienia tych komentarzy lub stwierdzenia, czy przemawia w imieniu całego rządu. Powiedziała, że ważne jest, aby „zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby obronić Ukrainę”.
Partia Socjaldemokratyczna kanclerza Olafa Scholza przekonuje, że Zachód powinien unikać nagłych ruchów, które mogłyby doprowadzić do eskalacji wojny. Jednak wielu sojuszników odrzuca to stanowisko, twierdząc, że Rosja jest już w pełni zaangażowana w atak na Ukrainę.
„Na tym etapie nie ma dobrych argumentów, aby nie dostarczać czołgów bojowych” – powiedział łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Renkivics.
„Argument eskalacji nie działa, ponieważ Rosja nadal eskaluje”.
Litewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis powiedział, że czołgi nie powinny się zatrzymać ani jednego dnia, podczas gdy minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn powiedział, że Rosja może wygrać wojnę, jeśli „Europejczycy nie pomogą Ukrainie w tym, czego teraz potrzebuje”.
agencji Reutera
„Certyfikowany fanatyk jedzenia. Ekstremalny guru internetu. Gracz. Zły pijak. Ninja zombie. Rozwiązuje problemy. Nieskrępowany miłośnik alkoholu.”
More Stories
Turystka z Nowej Zelandii została brutalnie zamordowana na oczach męża w Newport Beach
Zespół Bidena wpada w ciemną spiralę
Wyspy Salomona zostaną zmodernizowane lotnisko Sigi w celu poprawy połączeń lotniczych