Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Pracownicy Bell & Brio skarżą się na opóźnienia w wypłatach i brak emerytury przeciwko prezesowi Markowi Richardsonowi

Pracownicy Bell & Brio skarżą się na opóźnienia w wypłatach i brak emerytury przeciwko prezesowi Markowi Richardsonowi

Niewypłacone emerytury, zaległe pensje, miesiące braku napiwków i skarg na płatności od dostawców i wykonawców – obecni i byli pracownicy twierdzą, że pismo było na ścianie w kultowym Bel & Brio w Sydney.

Obecnie niektórzy ze 140 pracowników restauracji twierdzą, że zostali pozostawieni w zawieszeniu przez kierownictwo wyższego szczebla oraz dyrektora ds. operacyjnych i dyrektora organizacji, Marka Richardsona.

Problem jeszcze bardziej utrudniają pracownikom międzynarodowi pracownicy, którzy potrzebują sponsora firmy, aby pozostać w Australii.

Od 2016 roku ten inspirowany Włochami zakład ma dużą obecność w ekskluzywnej dzielnicy Barangaroo w Sydney.

Obejmowało to rozległą lokalizację na nabrzeżu, a także pobliski targ spożywczy inspirowany kuchnią włoską, bar, restaurację i kawiarnię.

Podczas gdy menu chwaliło się sezonowymi produktami dla smakoszy, opisując je jako oferujące „niesamowitą erę elegancji”, za kulisami, biznes podupadał.

Dla starszego pracownika Nicholasa* toczyło się jak zwykle, ponieważ restauracja została zamknięta po normalnym piątkowym wieczorze w zeszłym miesiącu. Zaledwie kilka godzin później dowiedział się, że to będzie jego ostatnia zmiana. za pomocą W sobotę rano, 29 października, wszystkie budynki Bel & Brio są zamknięte.

Z dnia na dzień właściciel Lendlease zamknął posiadłość z powodu niezapłaconego czynszu za 1,8 miliona dolarów.

News.com.au rozumie również, że podczas pandemii firma Lendlease zapewniła Bel & Brio szerokie wsparcie.

Jedynym podanym wyjaśnieniem był znak, który brzmiał: „Kogo to może dotyczyć: Proszę zauważyć, że właściciel kontroluje budynek”.

Kiedy news.com.au przedstawił panu Richardsonowi zarzut złego zarządzania finansami, przypisał on wiele skarg firmie Covid, pomimo twierdzeń personelu, że problemy te były długotrwałe i istniały przed pandemią.

Personel się kręcił

Nicholas twierdził, że wszelka komunikacja między pracownikami a kierownictwem została przerwana w sobotę, kiedy firma została zamknięta.

Pracownikom początkowo kazano wziąć weekend, mając nadzieję na wznowienie handlu w poniedziałek.

Nie otrzymaliśmy żadnych SMS-ów ani e-maili, że restauracja jest zamknięta. – Dowiedzieliśmy się od kogoś, kto pracował – powiedział Nicholas.

Zamiast tego kierownictwo wysłało wiadomość, że restauracja jest zamknięta na weekend i „zobaczymy, co będzie menu w przyszłym tygodniu, życzymy udanego weekendu i weźmy dwa dni wolnego”.

Brak odpowiedzi ze strony kierownictwa wyższego szczebla sprawił, że Nicholas był „zły i zdenerwowany”, ale bardziej zaniepokojony jego rzekomą niewypłaconą pensją.

Pomimo pracy nad dwumiesięcznym harmonogramem płac, twierdzi, że jego pensja była często przekazywana z opóźnieniem i bez ostrzeżenia.

Kilku pracowników twierdzi również, że napiwki – zbierane i dzielone między pracowników – były wstrzymywane przez co najmniej ostatnie cztery miesiące.

READ  Hodowcy kwiatów w Kornwalii obawiają się, że 80% ich upraw zgnije na polach następnej wiosny

Jednak Richardson twierdzi, że wszystkie napiwki z miejsc zostały opłacone. Zamiast tego, mówi, tylko opłata za usługę, która była wykorzystywana jako rozliczenie międzyokresowe, gdy firma działała dobrze, została wycofana.

„To zawsze był przywilej, a nie zapłata, na którą zasługują pracownicy” – powiedział.

Pracownicy spodziewają się również opóźnień w płatnościach ze strony Covid.

Pomimo podpisania dokumentów stwierdzających, że otrzymają zwrot pieniędzy po przepracowaniu przez ponad sześć tygodni obniżonej pensji wynoszącej 350 USD tygodniowo, pracownicy nadal czekają na odszkodowanie.

W rozmowie z news.com.au Richardson powiedział, że pracownicy, którzy zgodzili się pracować za obniżoną tygodniową płacę w wysokości 350 dolarów, otrzymali „odszkodowanie”.

„Każdy, kto jest jeszcze należny, otrzyma wszystkie swoje należne składki, gdy tylko nastąpi transfer” – dodał.

Z drugiej strony Nicholas mówi, że zapytania na ten temat zostały zignorowane.

Wiele z tych skarg zostało popartych przez współpracowników Nicholasa i wszyscy skierowali swój gniew na pana Richardsona.

Po otrzymaniu ostatniej wypłaty z dwutygodniowym opóźnieniem, Nicholas powiedział, że on i jego koledzy w ciągu ostatnich dwóch tygodni dzwonili, wysyłali e-maile i sms-y do wyższej kadry kierowniczej w sprawie ich wynagrodzenia, ale ich próby pozostały bez odpowiedzi.

Od nikogo nie otrzymujemy odpowiedzi. Miałem mieć spotkanie wczoraj (poniedziałek 7 listopada) i to samo dziś rano, ale on się nie pojawił”.

W rozmowie z news.com.au Richardson powiedział, że jest „zaskoczony” zamknięciem Lendlease. Ponieważ wydarzyło się to podczas tygodnia wypłat, dodał: „Nikt jeszcze nie otrzymał zapłaty, ale każdy dostanie wszystko, do czego jest uprawniony”.

Obiecał również zadzwonić do całego swojego personelu i powiedział, że pozostanie „lojalny wobec mojego zespołu”.

„Robię wszystko, co w mojej mocy, aby rozwiązać ten problem, aby móc przekazać im jasne informacje” – powiedział.

„Spotkałem ośmiu moich menedżerów i powiedziałem im o następnych krokach. Poinstruowano ich, aby powiadomili swoje zespoły, że wrócimy na spotkanie za 10 dni, a to było w zeszłym tygodniu.”

Życie w niepewności

Pomijając obawy finansowe, dla wielu włoskich pracowników Bel & Brio, którzy są w trakcie uzyskiwania stałego pobytu w Australii, ich sytuację podsyca obawa przed deportacją.

Aby pozostać w Australii, osoby posiadające wizę pracowniczą muszą pozostać sponsorowane przez pracodawcę. Jednak dla pracowników Bel & Brio perspektywa pozostania w Australii dobiegła końca z powodu niepewnej przyszłości firmy.

READ  Sędzia finałowy Ligi Mistrzów monitorowany przez UEFA w związku z domniemanymi powiązaniami z liderem skrajnej prawicy w Polsce

„To bardzo frustrujące pracować dla firmy lub firmy, a następnie znaleźć inny sposób na przetrwanie lub znaleźć inne miejsce do pracy, ponieważ pracodawca źle wykonał swoją działalność”, mówi.

Nicholas częściowo obwinia australijski proces imigracyjny za „strukturalne” dopuszczenie do systemu nadużyć i wyzysku.

– Będąc na wizie, większość ludzi bała się powiedzieć: „Chcemy naszych pieniędzy, chcemy zarabiać” – dodaje.

„Problem polega na tym, że skoro trwa to tak długo, w zasadzie to zaakceptowaliśmy”.

Inny były pracownik powiedział news.com.au, że presja na przetrwanie była większa przed Covid.

„Nie było tak wielu możliwości pracy jak teraz. Teraz będziesz jeździł z miejsca na miejsce i każdy cię zatrudni” – mówili.

„Wcześniej było inaczej”.

Niewypłacona emerytura

Oprócz niedawnych wypłat, istnieje kwestia niewypłaconych emerytur.

News.com.au usłyszało kilka zarzutów, że pracownicy nie otrzymują wynagrodzenia według ustalonej przez rząd stawki, która obecnie wynosi 10,5 procent. Dotknęło to pracowników będących obywatelami Australii oraz tych, którzy mieli wizy pracownicze.

Jeśli chodzi o Nicholasa, mimo że pracował w Bel & Brio przez pięć lat, jego super kredyt wciąż wynosi 1 766,86 USD. Szacuje, że realistycznie powinno to być bliższe 35 000 USD.

Jest to walka, którą były pracownik Christopher* również bardzo dobrze zna.

Po ponad czterech latach pracy w Bel & Brio jako starszy pracownik, obywatel Włoch opuścił firmę w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

W rozmowie z news.com.au powiedział, że zdał sobie sprawę, że nie otrzymuje obowiązkowych płatności podczas pandemii Covid 2020, kiedy pracownicy mieli możliwość wcześniejszego dostępu do swojej emerytury w sytuacjach trudności finansowych.

„Powiedziała, że ​​płacił jej na odcinku wypłaty, ale nikt tego nie zauważył, dopóki nie pojawił się Covid. Wtedy wyszła zasada, że ​​możesz uzyskać do 10 000 USD z emerytury, więc wszyscy próbowali i wszyscy dowiedzieli się, że nic tam nie ma” – mówi Krzysztofa .

Zarzuca się również, że obietnice złożone przez pana Richardsona dotyczące zwrotu wynagrodzeń jego pracownikom nie zostały dotrzymane.

„Chociaż wiedzieliśmy, że nasza emerytura nie została wypłacona, po prostu tam mieszkaliśmy, ponieważ myśleliśmy, że dostaniemy to, czego chcemy” – mówi.

„Zawsze starał się kupić nam jakieś miłe słowa i jakieś obietnice.

„Dla mnie to wiele dało i miałem szczęście, że udało mi się przenieść wizę do innego pracodawcy”.

Richerson powiedział, że problemy związane z utratą wypłat emerytalnych były wynikiem „zamknięcia przez Covid-19” – coś, co jego pracownicy obalają.

READ  Dane o bilansie płatniczym Polski rozczarowują stan

Mimo to przyznał, że jest „osobiście i zawsze odpowiedzialny” za należną kwotę i twierdzi, że trwają plany poprawienia wszelkich brakujących danych.

„Osobiście otrzymałem od ATO Gwarancję Emerytury Niepełnosprawnych, a obecnie wdrażamy miesięczny plan płatności, aby zapewnić każdemu wszystko, do czego jest uprawniony” – powiedział.

„Już wiedziałem, że jest problem”

Podczas swojej długiej pracy w firmie Christopher uważa, że ​​firma ma problemy finansowe.

„Już zanim pojawiła się wiadomość o czynszu, wiedziałem już, że jest problem. Zawsze mieliśmy problemy z dostawcami, bezpłatne porady” – mówi Christopher.

Teksty oglądane przez news.com.au pokazują również dostawców i pracowników ścigających starszych pracowników, w tym pana Richardsona za wynagrodzeniem.

Były pracownik powiedział również, że zachęcał dostawców i wykonawców do żądania zapłaty z góry, aby zapewnić sobie zapłatę za swoje usługi. News.com.au rozumie, że oprócz czynszu firma ma również kilka innych niespłaconych długów.

Po raz kolejny Richardson mówi, że problemy z dostawcami i wykonawcami stały się widoczne dopiero „podczas Covid i po nim”. Podobnie jak kwestie związane ze składkami emerytalnymi, twierdzenia pracowników Bel & Brio temu zaprzeczały.

„Wszystkie firmy, szczególnie te z branży hotelarskiej, mają problemy” – powiedział.

„Zawsze pielęgnowałem silne relacje z dostawcami i jestem bardzo wdzięczny za ich elastyczność, tak jakbyśmy nie mieli zapasów, którymi nie moglibyśmy handlować”.

Obietnica szefa dla pracowników

W świetle niedawnego zamieszania Richardson mówi, że wraz z kierownictwem Bel & Brio „pracują nad tym, aby każdy otrzymał wszystko, na co zasługuje”.

„Posiadacze wiz będą nadal działać pod auspicjami, a miejsce zostało zamknięte dopiero od 10 dni”, mówi.

„Robię wszystko, co w mojej mocy, aby wszyscy byli zadowoleni i jesteśmy bardzo blisko osiągnięcia pozytywnego wyniku”.

Podczas gdy szef restauracji twierdzi, że wraz z pracownikami Bel & Brio stworzył „sprawiedliwe i szczęśliwe środowisko” w ciągu siedmiu lat prowadzenia zakładu, wielu jego pracowników uważa, że ​​ich przyszłość jest w zawieszeniu.

„Ludzie mają plany, aby zostać, a wielu z nich mieszka w Australii od wielu lat i co się teraz stanie? Żyją w niepewności i być może będą musieli zacząć od zera” – mówi Nicholas.

„To najgorsza rzecz”.

*Zmieniono imiona

wiedzieć więcej? Skontaktuj się z nami pod adresem [email protected]

Przeczytaj powiązane tematy:Sydnej