Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Rolnicy z Nowej Zelandii mogą płacić za emisje gazów cieplarnianych w ramach pierwszych światowych planów |  Nowa Zelandia

Rolnicy z Nowej Zelandii mogą płacić za emisje gazów cieplarnianych w ramach pierwszych światowych planów | Nowa Zelandia

po raz pierwszy na świecie, Nowa Zelandia Wygląda na to, że przygotowuje się do wprowadzenia systemu, który wymagałby od rolników płacenia za emisje rolniczych gazów cieplarnianych, w tym metanu z krów i podtlenku azotu z moczu zwierząt gospodarskich.

Premier, Jacinda ArdernOna i trzech jej ministrów stanęło we wtorek rano za platformą bel siana na farmie mlecznej na Wyspie Północnej, aby ujawnić rządowy plan ustalenia ceny kosztów rolnictwa dla klimatu.

Emisje żołądkowo-jelitowe dla Nowej Zelandii 6,3 m² Krowy są jednym z największych problemów ekologicznych kraju. Plan obejmuje opodatkowanie zarówno metanu pochodzącego od zwierząt gospodarskich, jak i podtlenku azotu emitowanego głównie z moczu bogatego w nawozy – które razem przyczyniają się do około połowy całkowitych emisji Nowej Zelandii.

„Propozycja w obecnej formie oznacza, że ​​rolnicy z Nowej Zelandii będą pierwszymi, którzy ograniczą emisje rolnicze na świecie”, powiedział Ardern, dodając, że dałoby to przewagę konkurencyjną największemu rynkowi eksportowemu w kraju (46,4 miliarda dolarów rocznie). Globalnie, jednocześnie kierując kraj na drogę do osiągnięcia celu redukcji metanu do 2030 r.

„Żaden inny kraj na świecie nie opracował jeszcze systemu ustalania cen i redukcji emisji z rolnictwa, więc nasi rolnicy są gotowi czerpać korzyści z bycia pierwszymi inicjatorami” – powiedział Ardern. „Ograniczenie emisji pomoże rolnikom z Nowej Zelandii nie tylko być najlepszymi na świecie, ale także najlepszymi dla świata”.

Plan powstał z planu He Waka Eke Noa – partnerstwa między rolnictwem, przywódcami Maorysów i rządem. System powstał w 2019 r. po wezwaniach sektora rolnego do wyceny emisji gazów cieplarnianych na poziomie gospodarstw, zamiast zmuszania rolników do oddzielnego systemu handlu uprawnieniami do emisji, który skrytykowali jako tępe narzędzie do obliczania emisji z rolnictwa.

Rząd zaakceptował większość zaleceń partnerstwa i uwzględnił komentarze Komitetu ds. Zmian Klimatu, ale odrzucił sugestię rolników, że odgrywają oni ważną rolę w ustalaniu własnych cen emisji.

READ  Tajski poseł został skazany na sześć lat więzienia za obrazę monarchii Wiadomości polityczne

Zgodnie z proponowanym planem, do 2025 r. rolnicy, którzy osiągną próg wielkości stada i zużycia nawozów, będą musieli płacić podatek, który będzie ustalany przez rząd co rok do trzech lat, zgodnie z radą Komitetu ds. Zmian Klimatu i rolników. Na cenę wpłynie postęp kraju w kierunku spełnienia międzynarodowej obietnicy ograniczenia metanu o 10% do 2030 r., w porównaniu z poziomem z 2017 r. Jest to związane z celem zerowej emisji netto do 2050 r.

Cały dochód z podatku zostanie przeznaczony na nowe technologie, badania i płatności motywacyjne dla rolników stosujących praktyki przyjazne dla klimatu.

Gabinet ma podpisać dokument konsultacyjny na początku 2023 roku. Jeśli plan się powiedzie, może to oznaczać koniec długotrwałej bitwy między rolnikami a decydentami, która wyłoniła się w 2003 roku pod rządami poprzedniego rządu Partii Pracy. Ówczesny premier, Helen Clark, zaproponowała podatek od wszystkich zwierząt gospodarskich za emisje metanu, znany jako „podatek pierdący”, który wywołał zaciekły sprzeciw rolników i ostatecznie został porzucony.

„To była bardzo długa podróż i czekała nas bardzo długo” – powiedział James Shaw, Minister ds. Zmian Klimatu i współprzewodniczący Partii Zielonych, dodając, że współpraca z rolnikami w celu zmniejszenia emisji była priorytetem, a nie poleganie na w sprawie bilansowania emisji przez lasy.

„To lepsze niż „filar” wprowadzania rolnictwa do systemu handlu uprawnieniami do emisji, który może sprawić, że agrobiznes po prostu zrównoważy emisje z gospodarstw bez wprowadzania jakichkolwiek zmian w celu zmniejszenia emisji w gospodarstwach” – powiedział Shaw.

Grupy branżowe zaangażowane w partnerstwo będą miały czas do połowy listopada na rozważenie planu rządu, ponieważ niektórzy już wyrazili obawy, że rolnictwo w gospodarstwie (sekwestracja) zostanie uznane w ramach systemu handlu uprawnieniami do emisji, a nie włączone do systemu cen rolnych .

„Jeżeli rolnicy mają ponieść cenę za swoje emisje rolnicze od 2025 r., konieczne jest, aby uzyskali właściwe rozpoznanie rzeczywistej sekwestracji, która ma miejsce w ich gospodarstwach” – powiedział Andrew Morrison, prezes Beef + Lamb w Nowej Zelandii.

READ  W katastrofie śmigłowca w Kijowie zginęło 18 osób, giną też wyżsi urzędnicy ukraińscy

„Nowozelandzcy hodowcy owiec i wołowiny mają na swoich gruntach ponad 1,4 miliona hektarów rodzimych lasów, które pochłaniają dwutlenek węgla i jest to sprawiedliwe, że jest to odpowiednio uwzględniane w dowolnych ramach od pierwszego dnia”.