Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Sri Lanki spotykają się podczas robienia selfie w Pałacu Prezydenckim

Sri Lanki spotykają się podczas robienia selfie w Pałacu Prezydenckim

setki Sri Lanki Poniedziałkowy wyścig o korzystanie z szerokiej gamy urządzeń do ćwiczeń w sali gimnastycznej pałacu prezydenckiego, podnoszenie ciężarów i bieganie na bieżni w obiekcie, który do tej pory był wyłączną domeną prezydenta ogarniętego wojną kraju.

Dla wielu, którzy podróżowali zatłoczonymi pociągami i autobusami spoza stolicy, Kolombo, był to pierwszy raz, gdy widzieli dom tego luksusu. Budynek z epoki kolonialnej był oszałamiający, z przestronnymi werandami, luksusowymi salonami, przestronnymi sypialniami, basenem w ogrodzie i starannie wypielęgnowanymi trawnikami.

w sobotę, Tysiące rozwścieczonych Sri Lanki zjechało do kwatery głównej W złości na prezydenta Gotabayę Rajapaksę, którego obwiniają za bezprecedensowy załamanie gospodarcze, które zagłuszyło życie 22 milionom ludzi w kraju. Przewrócili barykady, a następnie wyburzyli trawniki, aby wejść i zająć rezydencję pałacową.
Ludzie korzystają ze sprzętu do ćwiczeń w oficjalnej rezydencji prezydenta Sri Lanki. (AFP)
Mnóstwo selfie, gdy ludzie wypełniają oficjalną rezydencję prezydenta Gotabayi Rajapaksy na drugi dzień po jego szturmie na Kolombo na Sri Lance. (AFP)

Dwa dni później ludzie wciąż napływają, gromadzą się w nim jako atrakcja turystyczna, podziwiają obrazy w środku i wylegują się na łóżkach zawalonych poduszkami.

Awa Ralag Biasina, 67-letni rolnik, który przyjechał autobusem spoza Kolombo, był osłupiały z sali gimnastycznej prezydenta. „Nigdy nie sądziłem, że będę miał okazję zobaczyć te rzeczy”, powiedział, wskazując na sprzęt, gdy próbował wskoczyć na bieżnię.

„Spójrz na basen i tę siłownię. Możemy zobaczyć, jak cieszyli się luksusowym życiem tutaj, podczas gdy ludzie walczyli na zewnątrz. Nasze rodziny cierpią bez jedzenia”.

Ludzie korzystają ze sprzętu do ćwiczeń w oficjalnej rezydencji prezydenta Sri Lanki. (AFP)

W weekend doszło do najbardziej dramatycznej eskalacji protestów przeciwko najgorszemu kryzysowi gospodarczemu w kraju. Protestujący nie tylko szturmowali drogę do pałacu prezydenckiego, ale także szturmowali oficjalną rezydencję premiera i podpalili jego prywatny dom.

Jednak liderzy protestów powiedzieli, że nie opuszczą oficjalnych budynków, dopóki obaj nie zrezygnują.

Ogromne tłumy niczym zwykli widzowie wypełniają oficjalną rezydencję prezydenta Gotabayi Rajapaksy drugiego dnia w Kolombo na Sri Lance. (AFP)

Przez kilka miesięcy protestujący koczowali przed biurem Rajapaksy, wzywając go do rezygnacji z powodu poważnego złego zarządzania gospodarką. Wielu oskarżało go i jego potężną rodzinę, która rządziła Sri Lanką przez prawie dwie dekady, o korupcję i błędy polityczne, które doprowadziły naród wyspiarski do kryzysu.

Cierpliwość ludzi stawała się coraz bardziej niecierpliwa, ponieważ kryzys spowodował braki paliwa, lekarstw, żywności i gazu do gotowania. Władze tymczasowo zamknęły szkoły, a kraj polega na pomocy Indii i innych krajów, próbując negocjować plan ratunkowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Wickremesinghe powiedział niedawno, że negocjacje z MFW są skomplikowane, ponieważ Sri Lanka jest teraz krajem zbankrutowanym.

Sri Lanka ogłosiła w kwietniu zawieszenie spłaty kredytów zagranicznych z powodu braku waluty obcej. Jej dług zagraniczny wynosi 51 mld USD (75,64 mld USD), z czego 28 mld USD (41,53 mld USD) musi spłacić do końca 2027 r.

Protestujący pływają w basenie w oficjalnej rezydencji prezydenta dzień po szturmie w Kolombo na Sri Lance. (AFP)

Poważne niedobory paliwa utrudniły transport, zmuszając wielu do korzystania z publicznych autobusów, pociągów, a nawet rowerów. Setki ludzi utknęło na zatłoczonych dachach pociągów na wycieczkę do pałacu prezydenckiego.

Przezroczysty niebieski basen zmienia kolor na błotnisty?

Na początku tysiące ludzi szturmowało rezydencję w gniewie, machając flagą narodową i skandując „Gotha go home!” Ale odkąd Rajapaksa ogłosił, że rezygnuje, wielu przybyszów było uradowanych, spacerując po ogromnej rezydencji jako widzowie. Wewnątrz i na zewnątrz kompleksu dziesiątki nieuzbrojonych policjantów patrolowały teren – ale nie powstrzymali napływu tłumów przed wejściem.

W poniedziałek miejsce było zatłoczone. Oficjalne zamieszkanie dla ogółu społeczeństwa zostało zakazane, a nawet zaproszeni mogli wchodzić tylko do niektórych obszarów.

Sri Lanki wspinają się po prowizorycznych rusztowaniach, aby podnieść flagę narodową w pobliżu miejsca ogólnokrajowego protestu w Kolombo na Sri Lance. (AFP)

W bujnych, zielonych ogrodach na zewnątrz grupy zbierały się na przekąski, napoje bezalkoholowe i herbatę, jakby byli na pikniku z przyjaciółmi i rodziną.

„To należy do ludzi” – powiedział Padama Jamaj, robotnik, który podróżował autobusem z Galle na południowo-zachodnim krańcu kraju. „Teraz wiem, jak ci liderzy cieszyli się luksusem naszym kosztem”.

Ludzie robią zdjęcia w oficjalnej rezydencji prezydenta Gotabayi Rajapaksa w Kolombo na Sri Lance. (AFP)

Jednak nie wszyscy byli zadowoleni. Grupy wolontariuszy zebrały się razem, aby oczyścić potłuczone krzesła i szyby z uszkodzonych okien, na znak gniewu, który ogarnął sobotę. Próbowali kontrolować tłumy, twierdząc, że niektórzy ludzie ponownie dewastują posiadłość.

„Jeśli im na to pozwolą, zabiorą drzwi i okna, więc próbujemy kontrolować tłum” – powiedział 29-letni Bulupetiaj Suresh, który od ponad miesiąca protestuje przeciwko Rajapaksie.

Mnich buddyjski Welihitiyawe Dhammawimala ubolewał nad zniszczeniami, mówiąc, że fundusze publiczne będą teraz przeznaczone na renowację obiektu. „Gdyby Rajapaksa zrezygnował wcześniej, nie doszłoby do tego” – powiedział.

Demonstrant udaje, że przemawia do narodu z podium w oficjalnej rezydencji prezydenta Sri Lanki. (AFP)

W pobliżu ludzie czekali w długiej kolejce, aby wejść do biura prezydenta, które jest teraz kontrolowane przez protestujących, którzy od miesięcy tłoczą się na zewnątrz. Kolejka rosła z dnia na dzień, prawie jak długie kolejki, w których na paliwo trzeba było czekać miesiącami.

Kilka kilometrów dalej protestujący opanowali oficjalną rezydencję premiera, znaną jako Drzewa Świątynne. Śpiewające tłumy gromadzą się wokół mężczyzny grającego na pianinie, podczas gdy inni gromadzą się wokół gry planszowej carrom lub śpią na wypchanych sofach. Na zewnątrz ludzie gotowali ryż i curry, oferując je swobodnie przechodniom.

Po powrocie do oficjalnej rezydencji Rajapaksy student Supon Damika jest wściekły na dziedzictwo rodziny w kraju.

„Upadek rezydencji prezydenckiej w rękach protestujących i społeczeństwa symbolizuje upadek dynastii Rajapaksa” – powiedział.

Żołnierze armii stoją na straży w biurze prezydenta Gotabayi Rajapaksy w Kolombo na Sri Lance. (AFP)