Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Wielka rezygnacja: miliony Australijczyków mogą zrezygnować z pracy

W całych Stanach Zjednoczonych ma miejsce trend zwany Wielką Rezygnacją, w którym pracownicy z różnych branż odchodzą z pracy – a „przepracowani” Australijczycy mogą pójść w jego ślady.

Sandra Knowles* postrzega swoją rezygnację z kierowniczej roli w dużym banku, gdzie pobiera sześciocyfrową pensję, jako porzucenie „obraźliwego związku”.

Jest jedną z milionów Australijczyków, których oczekuje się, że zrezygnują z pracy w nadchodzących miesiącach w ramach „Wielkiej Rezygnacji” – zjawiska mającego obecnie miejsce w Stanach Zjednoczonych.

Tylko w sierpniu 4,3 miliona osób w Stanach Zjednoczonych porzuciło pracę, zgodnie z badaniem możliwości zatrudnienia i obrotu w zatrudnieniu, a obejmuje ono wszystkich, od pracowników z pierwszej linii po najlepszych dyrektorów generalnych.

Ponadto badania firmy Microsoft wykazały, że 40 procent miejsc pracy na całym świecie rozważa w tym roku pożegnanie się ze swoimi pracodawcami.

Pani Knowles pracuje w banku od ponad dekady i powiedziała, że ​​jej menedżerowie byliby zszokowani, gdy odejdzie, ponieważ nazwaliby ją „dożywotnią”.

Matka jednego z dzieci powiedziała news.com.au, że pracowała ciężej niż kiedykolwiek podczas pandemii, obsługując niekończące się rozmowy Zoom i rozwiązywanie problemów nowych klientów, podczas gdy firma spodziewała się kontynuacji planów rozwoju.

„Pracowałam pierwszego wieczoru w mojej karierze. Byłam w moim biurze od 8 rano do 8 rano. Pracowałam od 60 do 70 godzin tygodniowo przez trzy miesiące i nigdy nie otrzymałam żadnej nagrody ani uznania” – powiedziała.

Nawet po tym, jak Sydney po raz pierwszy się zamknęła, Knowles powiedziała, że ​​ma ochotę wykonywać pracę wielu osób bez wdzięczności.

„Ponadto myślę, że moim głównym problemem jest sposób, w jaki ludzie traktują się nawzajem” – powiedziała.

„Istnieje kultura, którą po prostu akceptowałem przez całe życie, mówiącą o tym, jak ludzie sprawiają, że czuję się w miejscu pracy, i zdecydowałem, że już tego nie będę akceptować. Nie mam nawet pracy, do której mógłbym się udać, kiedy odejdę.

„Inwestuję i traktuję priorytetowo moje zdrowie psychiczne i zdrowie fizyczne. Szczerze mówiąc, czuję się, jakbym właśnie wyszedł z tego obraźliwego związku i zostałem zapalony na gazie i jest lepszy świat i w końcu mogę to zobaczyć. „

Wielkie ostrzeżenie dla australijskich pracodawców

Wielka rezygnacja to trend, który powinien wywołać „wielką panikę” dla australijskich pracodawców, według behawiorysty Aarona McEwana z globalnej firmy badawczo-konsultingowej Gartner.

Powiedział, że niektóre badania pokazują, że aż trzech na pięciu Australijczyków może chcieć zmienić pracę.

„Właśnie zaobserwowaliśmy rekordową liczbę osób zmieniających pracę na większości rynków, szczególnie w USA, więc jest to prawdopodobnie jeden z największych ruchów talentów, jakie widzieliśmy w żywej pamięci” – powiedział.

„To dość oczywiste i ma wielu liderów i szefów HR, którzy są bardzo zaniepokojeni tym, co to oznacza. Ale myślę, że inteligentne firmy szukają dużej szansy i jeśli źle traktujesz swoich pracowników, może to być bardzo przerażające.”

Pan McEwan powiedział, że pandemia dała ludziom możliwość zastanowienia się nad tym, co jest dla nich ważne, ponieważ ich świat został znacznie zredukowany do ich najbliższej rodziny, okolicy i domu.

READ  Polska, aby móc sprzeciwić się decyzjom certyfikacyjnym Nord Stream – mówi polski ekspert - Biznes i Ekonomia

„bardzo zmęczony”

Niektórzy opisali również przeprowadzkę do pracy z domu jako „jak spanie w biurze” i uznali to za nieuniknione, powiedział McEwan.

„Zauważyliśmy, że praca staje się naprawdę wymagająca, więc ludzie są bardzo zmęczeni, a w dużej mierze wynika to z tego, że niekoniecznie projektujemy już naszą pracę dla środowiska wirtualnego lub hybrydowego” – powiedział.

„Wciąż próbowaliśmy pracować tak, jakbyśmy byli w biurach, ale robiąc to w domu, wydajność i wydajność wzrosły, ale ogólny wpływ jest taki, że ludzie są zestresowani, a praca jest nieunikniona.

„Inną rzeczą jest Dzień Świstaka. Więc dla wielu ludzi, zwłaszcza pracowników wiedzy, prawdopodobnie dużo podróżują do pracy lub odwiedzają ludzi w różnych biurach, więc dni są podzielone ze względu na wiele różnych czynności.

„Zostało to zastąpione przez jedną długą rozmowę Zoom, która trwała 12 godzin dziennie, więc każde spotkanie było takie samo… więc wywołało to pragnienie zmian i różnorodności”.

Marcowe szaleństwo

Pan McEwan przewidział, że naprawdę świetny proces rezygnacji w Australii rozpocznie się w marcu przyszłego roku, kiedy ludzie otrzymają premie świąteczne, a rekruci zaczną się ponownie przygotowywać.

Uważa, że ​​brak elastyczności będzie ogromnym czynnikiem wpływającym na decyzje ludzi o porzuceniu pracodawców, jeśli zostaną „zmuszeni do powrotu do biura” po wielomiesięcznej pracy w domu.

To właśnie przydarzyło się Susan Gray*, która w zeszłym roku spędziła ponad 200 dni w więzieniu w Melbourne, ale poproszono ją, by nagle wróciła do biura w pełnym wymiarze godzin – nawet jeśli jej bezpieczeństwo nigdy nie było sprawdzane podczas izolacji, powiedziała.

Dostała sześciocyfrową pensję za pracę w departamencie rządu federalnego i chciała, aby konsultowano z nimi powrót do pracy, a nie tylko, co ma robić.

„To było tak, jakby to się skończyło, wróć i to jest bardzo toksyczny pomysł, a nasz poziom stresu gwałtownie wzrósł” – powiedziała. „Nie możemy wrócić do pracy od 9 do 5 od razu”.

36-latka niedawno zrezygnowała z pracy, nie mając nic do roboty, chociaż ma do czynienia z dodatkowymi zajęciami.

Szukając pracy, jest zadowolona z cięć płac, ale chce elastyczności i zdrowej kultury, która wspiera ludzi – gdzie pracownicy są pytani o to, czego potrzebują z punktu widzenia zatrudnienia, edukacji, narzędzi, szkoleń i rozwoju kariery.

„Myślę, że pandemia dała ludziom czas i przestrzeń na chwilę oddychania i straciła wszystkie rozproszenia. Więc nie biegali od jednego spotkania do drugiego, a potem szli po dzieci i nie pracowali obowiązkowe osiem godzin w biurze, a potem zakupy i gotowanie obiadu.”

„To było praktycznie oparte na środku domu i koncentrowało się na ludziach, których kochasz, a potem zobaczyłem, że mój pracodawca nie mówi o mnie i nie wspiera mnie”.

wyczerpujący personel

Innym zagrożeniem dla uciekających pracowników, powiedział McEwan, jest nieobsadzanie wakatów, co zmusza do wykonywania większej ilości pracy już przeciążonym pracownikom.

Ostatnie badania wykazały prawie pięć Niezbędni pracownicy Australii W edukacji, służbach ratunkowych i opiece zdrowotnej rozważali odejście z pracy z powodu pandemii.

Stanowi to około 760 000 niezbędnych pracowników w całej Australii, którzy mogą być zagrożeni pozostawieniem swoich zawodów na pierwszej linii frontu, i przybliży już zestresowane zawody do punktu krytycznego.

READ  Kraje europejskie stoją w obliczu zawirowań gospodarczych, jeśli Rosja odetnie dostawy gazu

Co ciekawe, McEwan dodał, że pieniądze nie są dla Australijczyków najcenniejsze, gdy rozważają zmianę pracy, ale to, że firmy zarobią pieniądze, sprawią, że konkurencja będzie zacięta. Mówiąc najprościej, ludzie chcą być mniej zajęci.

„Wszystkie dane pokazują, że pracownicy chcą elastyczności i rozsądnego nakładu pracy” – powiedział.

„Myślę, że będzie to interesujące, ponieważ wiele firm nie będzie w stanie konkurować z oferowanymi pieniędzmi, więc odpowiednia oferta może być cztery dni w tygodniu lub dziewięć dni w tygodniu.

„Nie stać ich na to, aby dać ci dodatkowe 100 000 dolarów, ale co, jeśli pozostaniesz przy obecnym pakiecie, ale będziesz pracować cztery dni w tygodniu? Myślę, że warunki są prawie gotowe na takie rzeczy jak cztery dni w tygodniu lub tego rodzaju różne modele biznesowe przyśpieszyć.”

Jest to coś, co Knowles bardzo mocno czuje. Powiedziała, że ​​z radością przyjmie obniżkę płacy o co najmniej 60 000 dolarów, ale szuka elastycznego miejsca pracy.

Czterodniowy tydzień pracy jest szczególnie przyjemny, więc nie jest „niewolnicą systemu”, ale pragnie także kultury wsparcia, składającej się z „szanowania nieporozumień” oraz „opieki i życzliwości nawet w czasie konfliktu”.

Pokaż mi pieniądze

Ale nie dotyczy to wszystkich Australijczyków. Sandra Wong* niedawno zrezygnowała z trzyletniej pracy w marketingu, ponieważ nie była konkurencyjna pod względem płacy ani awansu zawodowego.

Powiedziała, że ​​nie dostała podwyżki przez cały czas, kiedy tam pracowała, a firma płaciła poniżej średniej w branży.

„Opierają się na równowadze między życiem zawodowym a prywatnym i elastyczności, jednak post-Covid będzie normą, więc teraz nic nie odróżnia ich od konkurencji” – powiedziała.

Chociaż premie sprawiły, że organizacja stała się również atrakcyjnym miejscem pracy, w ciągu ostatnich dwóch lat wyniosły one zaledwie 50 procent maksymalnych zarobków, a nawet przy rekordowych zyskach wypłacono tylko 90 procent.

„Myślę, że ludzie czekali, aby odebrać swoją wrześniową premię, a teraz nastąpi masowy exodus” – powiedziała.

Powiedziała, że ​​firmy będą musiały znaleźć nowe sposoby na wyróżnienie się na tle konkurencji, aby przyciągnąć i zatrzymać talenty.

„Myślę, że wiele osób utkwiło w tym przez Covid i pracując z domu, ale teraz, gdy wróciliśmy do normalności, ludzie będą szukać zmiany i być może firmy, która doceni ich bardziej za całą pracę, którą powiedział – powiedziała.

McEwan powiedział, że pracodawcy powinni traktować swoich pracowników jak ludzi — chcą więc wiedzieć, co pracodawca może zrobić, aby wzbogacić ich doświadczenie życiowe, a nie tylko skupiać się na dobrym biurku, wynagrodzeniu i świadczeniach.

Jest też zmiana, powiedział McEwan, w której działy HR zamieniają się w maszyny PR, aby przyciągnąć pracowników.

Podaje przykład od założycieli Canva, którzy niedawno ogłosili, że przekażą miliardy na cele charytatywne – sposób na pokazanie pracownikom, że pracują dla organizacji opartej na wartościach, która dba o świat.

READ  Pierwsza jazda Volvo EX30 2025: resetowanie oczekiwań

„Pracownikom, którzy wciąż jeżdżą na chomiku, gdzie nie byli traktowani szczególnie dobrze, nie dziękowano im za poświęcenie i gdzie ich miejsca pracy nie chcą niczego zmienić – pracodawcy powinni się martwić” – powiedział.

„Jeśli proszą pracowników, aby wracali do biura trzy lub cztery dni w tygodniu, a następnie porównują to z tym, co widzą na rynku, nic dziwnego, że ludzie zmieniają pracę”.

Brak uznania również wydaje się być głównym czynnikiem w australijskich miejscach pracy.

Kolega Knowlesa niedawno zrezygnował, gdy inny pracodawca skontaktował się z nim na LinkedIn.

Żartował, że chciał ćwierć miliona dolarów na swoją pensję, a kiedy jego prośba została potraktowana poważnie, zdał sobie sprawę, że to „nie doceniono” i że jest zmęczony po tylu godzinach spędzonych w pracy.

Trawa nie zawsze jest bardziej zielona

Jednak Emma Brown* ostrzega ludzi, aby po spróbowaniu uważali na to, czego sobie życzysz.

Zrezygnowała z pracy w rządzie federalnym po restrukturyzacji departamentu bez konsultacji, a zaległości w rozpatrywaniu skarg, którymi miała się zająć, rozrosły się podczas pandemii do setek, a Australijczycy zostali dotknięci krytyką.

Kobieta z Brisbane przeniosła się do pracy na uniwersytecie kilka miesięcy temu i żałuje tego, bo ma do czynienia z kulturą grania o władzę, zdobywania punktów i braku szacunku.

„Decyzja była z pewnością pośrednią reakcją na wpływ Covid-19, a nie mądrym posunięciem zawodowym. Straciłem wszystkie swoje korzyści ze służby w służbie publicznej, nowa rola wymaga dużej zakorzenionej wiedzy i istnieją wewnętrzne zasady i zakorzenione zachowania, z którymi wcześniej się nie spotkałem.

„Również korzyść z pracy, do której jesteś przyzwyczajony, będąc w służbie publicznej przez długi czas, nie ma zastosowania w roli uniwersyteckiej, na przykład elastyczny czas pracy i wykupiony urlop.”

Powiedziała, że ​​„kusiła” ją wyższa pensja i większe składki, ale zdała sobie sprawę, że nie może znieść złej kultury i niepewności zatrudnienia.

Kobieta po pięćdziesiątce szuka obecnie pracy i przed świętami pokocha coś nowego.

„Nie zamierzam… wspinać się po drabinie korporacyjnej. Chcę pracy ze znaczącymi ludźmi, a nie tam, gdzie otrzymuję tylko nagrodę finansową”.

„Jestem w sytuacji, w której nie martwię się o zyski finansowe – chodzi o pracę w miłym środowisku, z dobrymi ludźmi, którzy dobrze się zachowują”.

Ale McEwan dodaje, że wielkie zjawisko rezygnacji przydarzy się uprzywilejowanemu odsetkowi pracowników, którzy są zatrudnieni za wynagrodzeniem i czują się finansowo bezpieczni, ponieważ zachowali swoją pracę podczas Covid.

„Jeśli są jednymi z wybitnych pracowników wiedzy”, powiedział, „oznacza to, że są w stanie podejmować odważne decyzje”.

„Kolejny duży odsetek pracowników obawia się o swoją pracę i jeśli wolność nie idzie zgodnie z planem, nie dotyczy to wszystkich”.

*Zmieniono imiona

Czy rzuciłeś pracę lub dokonałeś w tym roku dużej zmiany w swoim życiu? Chcemy usłyszeć od ciebie [email protected]

Przeczytaj powiązane tematy:Rekrut