Erica Hughes miała długą karierę w bankowości i zarabiała duże pieniądze, ale kiedy jej partner poważnie zachorował – w ciągu sześciu miesięcy zdiagnozowano raka i chorobę Parkinsona – jej świat wywrócił się do góry nogami.
Podczas gdy 56-letnia partnerka Andrew walczy z rakiem, Parkinson jest chorobą nieuleczalną i zwyrodnieniową, więc postanawia wziąć rok wolnego od pracy i skupić się na swoim zdrowiu.
„Pod koniec roku nie było absolutnie żadnego odwołania do perspektywy powrotu do instytucjonalnej pracy z setkami pracowników w organizacji politycznej” – powiedziała news.com.au.
„Chciałem robić rzeczy inaczej, a Andrew i ja wybieraliśmy rzeczy z listy rzeczy, kiedy był jeszcze dobry”.
Ich podróż zdrowotna skłoniła panią Hughes do odkrycia makaronu z konjacem – „brzydkim” warzywem – który stworzył produkt bez alergenów, a także wprowadził zastrzyk prebiotyków jako część jej spożycia.
Aby dodać do tego, makaron konjac zawiera mniej niż 1 gram węglowodanów na porcję w porównaniu do 60-80 gramów tradycyjnego makaronu pszennego.
Gotowa na przygodę, pani Hughes sprzedała swój dom w Melbourne, aby założyć firmę, która w tamtym czasie opierała się tylko na tym skromnym warzywie.
„W ramach zaznaczania listy wiader, jedną z rzeczy, których chciał Andrew, było posiadanie łodzi. Więc kupił łódź, a my mieszkaliśmy na łodzi i zabraliśmy ją na wyspę Hamilton. „Kiedy założyłem własną firmę, chciałem pracować elastycznie i pracować z dowolnego miejsca i chciałem podróżować. Firma działa od trzech lat z rufy łodzi Andrzeja z Europy.
„Byłem bardzo zdenerwowany sprzedażą domu, ale myślę, że moje dzieci dorosły, były w college’u i dopiero zaczynały, więc pomyślałem, że jeśli sprawy potoczą się okropnie, wpłynie to tylko na mnie”.
Matka dwójki dzieci odwiedziła farmy konjac na całym świecie, gdzie warzywa nie rosną w Australii, zanim założyła swoją firmę o nazwie Slendier w 2017 roku.
„To warzywo, o którym większość ludzi nie słyszała i wygląda trochę jak brzydki ziemniak” – wyjaśniła.
„Rośnie pod ziemią i jest zbierany co trzy lata jak tulipany i trzymany przez trzy miesiące, a następnie przesadzany. Dorasta do wielkości małej dyni, a następnie jest mielony na mąkę”.
Slendier zaczął od asortymentu makaronów, które założył online, zanim rozprowadził je do sklepów ekologicznych i tym podobnych z IGA w Australii i innych punktów sprzedaży w Europie Zachodniej.
Pani Hughes przyznała, że wiele osób uważało, że „traci nerwy”, rozpoczynając działalność bez doświadczenia.
Poproszono ją nawet, aby najpierw poprowadziła kawiarnię, ale chciała rzucić wyzwanie „złożonej” marce, która obejmowała produkcję, rozwój produktów i bezpieczeństwo menu.
Od tego czasu otrzymał „piękne” reakcje od ludzi, którzy mogliby ponownie jeść makaron po tym, jak unikali go przez lata z powodu alergii lub problemów zdrowotnych.
„Są bardzo bogate w błonnik pokarmowy i zawierają 10 kalorii na porcję, ale sprawiają, że czujesz się pełny, ponieważ są pełne błonnika” – powiedziała.
„Wchłania smak każdego sosu, z którym go dodasz, ponieważ ma neutralny smak”.
Stamtąd rozszerzyła swoją ofertę o sosy do makaronów, takie jak sos z czerwonej soczewicy lub bakłażan i cukinia, różne rodzaje makaronów, w tym makaron z fasolą edamame, a nawet linię przekąsek, takich jak krakersy z nasionami i batony owocowe.
„Jedyną rzeczą, na którą nalegam w moich produktach, jest to, że nie dodaje się nic sztucznego, więc nie ma sztucznych barwników ani konserwantów” – dodała.
„Ale można łatwo zjeść makaron edamame i sos z czerwonej soczewicy, czyli szybki obiad, który można zrobić w 6 minut i jest zdrowy. Chciałem podać dobry makaron z naturalnymi składnikami, które można trzymać w szafce i wiedzieć, za sześć do siedmiu minut możesz przyrządzić wspaniały posiłek dla rodziny” .
W swoim drugim roku w biznesie Slendier zdobył także listy w Coles i Woolworths.
Teraz, po pięciu latach działalności, jego sprzedaż przekroczyła 10 milionów dolarów rocznie.
Pani Hughes powiedziała, że to „wspaniałe marzenie”, ale ponieważ wywodzi się z bankowości, za osiągnięciem tego celu kryje się również planowanie i „nauka”.
Przyznaje jednak, że prowadzenie firmy w czasie pandemii było „flappy”.
„Mieliśmy wszystkiego po trochu. Na początku, kiedy wszyscy wpadali w panikę kupując, radziliśmy sobie naprawdę dobrze przez pierwsze kilka miesięcy i podczas przestojów.”
„Ale widzieliśmy, jak uderzają ogromne problemy w łańcuchu dostaw, z podwójnymi kosztami logistyki i frachtu, które wzrosły o 400 procent, ceny surowców idą w górę, wszędzie występują opóźnienia – w portach, w fabrykach i wszędzie przestoje – i nikt nie może się dodzwonić na pracowników.
„Nie mogliśmy dostać produktu i mieliśmy rozzłoszczonych klientów, więc mieliśmy wzloty i upadki epidemii, ale dla nas wszystko wróciło do poprzedniego stanu pod względem logistyki, łańcuchów dostaw i kosztów”.
Opisuje pandemię i ogólnie prowadzenie firmy jako dające jej najlepsze i najgorsze dni w jej życiu.
„Będziesz miał najlepsze dni w swojej karierze, kiedy dostajesz duże listy i znacznie wyprzedzasz budżet i myślisz „O mój Boże, podbijam świat”, ale budzisz się też o 3 nad ranem martwiąc się o przepływy pieniężne i łańcuchy dostaw”.
„Wszystkie te uczucia nasiliły się podczas pandemii”.
Obecnie pani Hughes skupia się na tworzeniu kolejnych produktów, a para mieszka na Półwyspie Mornington, gdzie Andrew jest „szczęśliwy” i daje z siebie wszystko.
Australijski rynek ryżu, makaronów i sosów jest wyceniany na 1,25 miliarda dolarów, a rynek europejski na 45 miliardów dolarów, a pani Hughes chce w przyszłości zdobyć większy udział.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu