We Włoszech dzieje się w „Pałacu” Romana Polańskiego. Produkcja filmu zakończyła się w czerwcu, a oficjalna data premiery kinowej została ustalona na 6 kwietnia. Jeśli „Pałac” dotrzyma tej daty, nie oznacza to, że nie będzie miał światowej premiery w Cannes.
Nadal nie ma francuskiego dystrybutora i nie wiadomo, czy został zgłoszony na jakiekolwiek festiwale filmowe. Jeśli mają wystartować w kwietniu, może to oznaczać, że Kahn i broń powiedzieli „nie” Polańskiemu?
Szef festiwalu w Cannes, Thierry Frémaux, ma problem z włączeniem 50. filmu Woody’ego Allena, którego akcja toczy się w Paryżu i jest kręcona po francusku. Nie sądzę, żeby mógł odmówić tej osobie. O wiele łatwiej jest odmówić Polańskiemu, biorąc pod uwagę, że reputacja reżysera we Francji nie jest obecnie tak pozytywna jak Alaina. Polski reżyser jest uwikłany w dwa zarzuty o wykorzystywanie seksualne, które uczyniły go znanym człowiekiem w tym kraju.
Tutaj po prostu musimy być realistami. To Polański wywołał spore kontrowersje podczas rozdania Cezarów 2020, kiedy zdobył nagrodę dla najlepszego reżysera za „Oficera i szpiega”, oszałamiający wyczyn, który jeszcze nie został wydany w USA – jego zwycięstwo zmusiło zespół Césara do wprowadzenia zmian w swoich zasadach i przepisy. Polański jest zasadniczo wykluczony z jakichkolwiek przyszłych koncertów tego programu.
Pałac kosztował 17 milionów dolarów, w którym wystąpili John Cleese, Mickey Rourke i Fanny Ardant. Akcja filmu ma się rozgrywać w pałacu w Gstaad w sylwestra 1999 roku, gdzie „goście hotelowi z całego świata gromadzą się na wystawnej uroczystej kolacji, ale uroczystości przybierają nieoczekiwany obrót”.
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”
More Stories
Polski Instytut Sztuki Filmowej powołuje nowego prezesa po dymisji Radosława Śmijewskiego
Joanna Lisowska – droga do sławy na polskiej scenie
Ogłoszono tytuły Dni Polskich na rok 2024